Pies w świecie mitów
Joann Sfar, Christophe Blain „Sokrates. Półpies”, tłum. Wojciech Birek, Wydawnictwo Komiksowe
Ocena: 8 / 10
„Sokrates. Półpies” to przewrotna, momentami dość odważna i kontrowersyjna wersja greckich mitów z punktu widzenia gadatliwego, filozofującego psiaka. Złożony z trzech części komiks jest dziełem dobrze znanych w naszym kraju francuskich artystów: Joanna Sfara („Kot Rabina”) oraz Christophe?a Blaina („Pirat Izaak”). Przygotujcie się na pasjonującą wędrówkę wśród bogów, herosów i mitologicznych postaci.
Wspomnianego „Kota rabina” należy uznać za błyskotliwy traktat o naturze ludzkiej, wierze, miłości i pożądaniu. Podobnie jak w recenzowanym dziele Joann Sfar protagonistą wciągającej opowieści uczynił nad wyraz inteligentnego zwierzaka. Cykl złożony z sześciu pierwszorzędnych rozdziałów to najsłynniejszy komiks w twórczości francuskiego mistrza pióra. Na jego koncie znajdują się również takie perełki, jak choćby: klimatyczny „Wampir”, wraz z jego kontynuacją „Aspirine”, nawiązująca do klasycznych filmów grozy mini seria o profesorze Bellu czy rozśpiewana opowieść „Klezmerzy”. Odpowiedzialny w „Sokratesie” za warstwę graficzną Christophe Blain to natomiast wnikliwy autor „Kronik dyplomatycznych” oraz marynistycznych opowieści ? „Pirata Izaaka” oraz „Reduktora prędkości”. Połączenie siły dwóch tak utalentowanych twórców mogło zakończyć się tylko w jeden sposób ? spektakularnym sukcesem.
Z nieznanych powodów tytułowy pies Sokrates przemawia ludzkim głosem. Od wielu lat jest oddanym towarzyszem podróży półboga Heraklesa. Służy mu radą, acz szybko pojmiemy, iż dumny i pyszny syn Zeusa nie ma w zwyczaju słuchać kogokolwiek, tym bardziej czteronożnego druha. Herakles dąży jedynie do dwóch rzeczy ? przeżywania kolejnych zapierających dech w piersiach, niebezpiecznych przygód oraz uwodzenia rzeszy pięknych kobiet. Sokratesa natomiast postrzegamy jako filozofa z krwi i kości, trafnego komentatora zastanej rzeczywistości i ludzkiej osoby. Oczywiście pogodny zwierzak nie pozbywa się swej psiej natury, z tego też powodu niektóre poczynania jego pana są mu zupełnie niezrozumiałe, wręcz obce.
W niniejszym komiksie Sfar i Blain wprowadzają gros postaci z greckich mitów, często w zaskakujących konfiguracjach. W drugim tomie, zatytułowanym „Odyseusz” koncentrują się na wspólnej podróży Heraklesa i Odyseusza. Herakles przypadkowo zabija syna swego późniejszego sojusznika, Telemacha. W wyniku splotu dramatycznych wydarzeń mężczyźni w asyście wiernego Sokratesa trafiają na wyspę Korynt, skąd zabierają ze sobą zdesperowaną kobietę. W apetycznej historii pojawiają się również: Homer w postaci oślepionego cyklopa oraz Jonasz. Opowieść przepełniona jest wisielczym humorem, szczyptą makabry (los wspomnianej dziewczyny) i niesmacznymi scenami (dwuznaczna relacja Heraklesa z Odyseuszem). Ostatni rozdział woluminu („Edyp w Koryncie”) to ciekawa interpretacja tragicznych losów Edypa, która do dziś nie doczekała się zapowiedzianej kontynuacji.
Rysunki Blaina prezentują się bardzo przyzwoicie. Styl zdolnego artysty charakteryzuje się nieco wykoślawioną, karykaturalną kreską, która idealnie koresponduje z osobliwą treścią komiksu. Bezbłędnie wypadają ludzkie postaci, zwłaszcza Herakles, Odyseusz i Homer, rozbrajający psiak oraz odwiedzane krainy i wierne odwzorowanie starożytnej Europy. Z dobrej strony prezentuje się również żywa kolorystyka, wyborne cieniowanie oraz dynamiczne sceny akcji. Wyjątkowo jawi się przykuwająca oko okładka, stylizowana na starożytne ryciny.
Twórca „Kota rabina” nie zamierza wiernie przenosić znanych mitów i legend na łamy opowieści graficznych. Z typową dla siebie przenikliwością i kąśliwością przetwarza kanoniczne historie, nadając im niepowtarzalny sznyt. Dzieło niezwykle zabawne, pouczające, przerażające i mądre. Kolejna mocna pozycja w dorobku Wydawnictwa Komiksowego.
Mirosław Skrzydło
TweetKategoria: recenzje