Od zera do hard workera w UK

20 lutego 2013

Agata Wawryniuk „Rozmówki polsko-angielskie”, Wyd. Kultura Gniewu
Ocena: 7 / 10

Przedstawicielka pokolenia zlewozmywaka w UK zdecydowała się zabrać głos. W efekcie otrzymaliśmy jeden z ciekawszych polskich debiutów komiksowych minionego roku.

„Rozmówki polsko-angielskie” to zapis wakacyjnej wyprawy trójki początkujących studentów o artystycznych inklinacjach do współczesnego El Dorado, krainy dobrobytem i możliwościami płynącej, jaką jawiła się kilka lat temu Anglia. Wprawdzie intencja wyprawy tłumaczona jest z początku poczuciem znudzenia, ale każdy wie, że na Wyspy jeździ się raczej po funciaki aniżeli przygody, co nie znaczy, że te ostatnie nie mogły stać się udziałem naszych młodych gastarbeiterów.

Dwa letnie miesiące wystarczyły bohaterom, aby zrozumieć, że dojście od zera do hard workera okupione jest upokorzeniami, zniechęceniem, a nawet głodem, z rodakami najlepiej wychodzi się na obrazku, a pogoda potrafi bywać gdzieniegdzie o wiele mniej słoneczna niż w Polsce. Kiedy zaś otrzymali pierwsze sensowne wypłaty, byli na tyle przytomni, aby wizja krociowych zarobków nie przysłoniła im planów, jakie zamierzali realizować po powrocie.

Agata Wawryniuk, jak na nieokrzesaną debiutantkę (chociaż zawodowego grafika), a przy tym samozwańczego ignoranta komiksowego, w swoim debiucie bardzo świadomie operuje materią obrazkowego medium. Kompozycja kadrów zachowuje rytm i hierarchię opowiadanych wydarzeń, niemal intuicyjnie oddaje też monotonię bądź stres towarzyszący pracy czy przemijalność czasu. Nie bez znaczenia dla odbioru „Rozmówek?” jest sama kreska autorki, mocno odrealniona, wyraźnie przywołująca postacie rysowane przez Charlesa Burnsa w „El Borbah”. Biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z komiksem, który należy przypisać do kategorii non-fiction, taka maniera może wydawać się ryzykowna. W tym jednak wypadku nadała opowiadanej historii pewnego dystansu, niemej sugestii, że ta gorzkawa, jakby nie było, historia z czasem obrosła w oczach autorki słodko-sentymentalną patyną, jaką pokrywają się u nieco starszego pokolenia wspomnienia z lat młodości w PRL.

Równie pozytywnie prezentuje się konstrukcja fabularna „Rozmówek?”. Wawryniuk wzorowo odmierzyła siły na zamiary. Autobiograficzny charakter komiksu ułatwił wypracowanie przemyślanej fabuły. Epizodyczna formuła opowieści pozwoliła z kolei utrzymać właściwe tempo narracji do samego końca. Powyższe bezpieczne zabiegi okraszone są nutą formalnego eksperymentu ? wszyscy Anglicy posługują się tutaj swoim ojczystym językiem (tłumaczenia znajdziemy na końcu komiksu).

Na skrzydełku okładki autorka deklaruje, że w życiu nie przeczytała żadnego komiksu poza ?Kaczorem Donaldem?. Czytając „Rozmówki?”, nie sposób odpędzić natarczywych myśli, co też interesującego będzie mogła stworzyć, gdy kilka dobrych wreszcie przeczyta. Jeden może już sobie na listę wpisać. Swój własny.

Artur Maszota

Gdzie kupić:
Kup komiks na stronie wydawnictwa
Kup komiks w księgarni Selkar
Kup komiks w księgarni Lideria

Tematy: , , , , , ,

Kategoria: recenzje