Nowele utkane z tajemnic, symboliki i fantastyki

12 listopada 2016

muteSebastian Skrobol, Bartosz Sztybor, Dennis Wojda „Mute”, Wydawnictwo Komiksowe
Ocena: 8 / 10

Sebastiana Skrobola warto określić jako mistrza przykuwających oko ilustracji, posługującego się charakterystyczną, wyrazistą kreską w kreskówkowej stylistyce, a także wybornego kolorystę z prawdziwego zdarzenia. Wspomniany artysta młodego pokolenia opowieścią „Quiet little melody” wygrał II edycję stypendium komiksowego Gildia.pl. Teraz Wydawnictwo Komiksowe opublikowało album „Mute”, w którym znajdziemy trzynaście błyskotliwych nowel powstałych przy jego niemałym współudziale.

Historie zebrane w tym woluminie zostały wcześniej opublikowane w innych miejscach, choćby w czasopiśmie „Smash!” czy antologii „Silence 2011”. Skrobol zdobył za nie szereg nagród i wyróżnień, zostając doceniony przez oczarowanych jego stylem czytelników. Trzeba przy tym zaznaczyć, iż utalentowany rysownik tylko do jednej z tych nowel stworzył scenariusz. Pozostałe opowieści zostały napisane przez doświadczonego Dennisa Wojdę („566 kadrów”) czy Bartosza Sztybora, autora przezabawnej serii „Kapitan Mineta” oraz komiksu dla dzieci „Niezła draka, Drapak!”.

mute-rys1

Nowele zebrane w niniejszym komiksie można połączyć ze sobą wspólną klamrą. Mamy tu bowiem do czynienia z wyśmienitą kompozycją złożoną z wątków zaczerpniętych z baśni, bajek i legend, czystej grozy, aury tajemniczości i uniwersalnej tematyki (kwestia wolności, najwyższej ofiary czy bezgranicznej miłości). Niebywale wypada wydźwięk poszczególnych historii i niespodziewane twisty fabularne. Trafionym pomysłem okazało się używanie chwytliwych piktogramów zamiast wypowiedzi słownych poszczególnych postaci, co jest widoczne zwłaszcza w noweli „Island of hope” ze scenariuszem Dennisa Wojdy.

mute-rys2

Album otwiera przewrotna nowela „Każdy ma swoją wolność”, w której z zaciekawieniem obserwujemy interakcję pomiędzy dwoma fantasmagorycznymi istotami i desperackie działania jednej z nich, nastawione na zdobycie sztabki złota znajdującej się na olbrzymim obelisku. Pozostałe nowele prezentują się równie apetycznie i wciągająco. Tematem przewodnim „Fajerwerków” jest pakt chłopaka z demonem, w którym to młodzieniec za możliwość ujrzenia sztucznych ogni, jest w stanie oddać swą duszę. Zachwycająco wypada puenta owej opowieści. „Poor Lonsome Cowboy” ukazuje strzelecki pojedynek pomiędzy wiekowym rewolwerowcem a samą Śmiercią ? western miesza się tutaj z przerażającym horrorem, a ostateczność z nadzieją. „Tooth spilit” opowiada o pozornym opętaniu upiornego dentysty, a w „The Wolf” przenosimy się do ponurego świata, w którym niepodzielnie króluje groźny drapieżnik. Praktycznie każda z nowel zasługuje tu na słowa uznania.

mute-rys3

Oprawa plastyczna recenzowanego komiksu to prawdziwe mistrzostwo. Już sama chwytliwa okładka, skąpana w karmazynowych i jasnozielonych barwach, skłania do bliższego zapoznania się z tytułem i docenienia kunsztu jego twórcy. Artysta doskonale oddaje fizjonomię poszczególnych postaci, zarówno należących do świata rzeczywistego, jak i baśniowego. Dobre wrażenie sprawia kompozycja poszczególnych kadrów, spore nagromadzenie symbolicznych przedmiotów, a wzorowo dobrana kolorystyka (dominują pastelowe, żywe barwy) znacznie podnosi końcową ocenę dzieła.

„Mute” to fantastyczny zbiór nowel utkanych z tajemnic, symboliki i fantastyki. Kolejny mocny punkt w ofercie Wydawnictwa Komiksowego. Czapki z głów przed Sebastianem i jego nietuzinkowym stylem graficznym. Autor w pełni zasługuje na wszelkie słowa uznania.

Mirosław Skrzydło

Tematy: , , , , ,

Kategoria: recenzje