Nowe rozdanie

23 lutego 2016

superman-wyzwolonyScott Snyder, Jim Lee, Dustin Nguyen „Superman: Wyzwolony”, tłum. Tomasz Sidorkiewicz, wyd. Egmont
Ocena: 8 / 10

„Superman: Wyzwolony”, czyli czwarty tom odświeżonych perypetii Człowieka ze Stali należy uznać za nowe rozdanie w heroicznych czynach ikony amerykańskiego komiksu. Miejsce Granta Morrisona na stołku scenarzysty serii zajął Scott Snyder, niekwestionowana gwiazda Nowego DC Comics, a ilustracje są dziełem uwielbianego, precyzyjnego artysty, Jima Lee. Przygotujcie się na kosmiczną awanturę w spektakularnej scenerii.

Wydawało się, że powierzenie Grantowi Morrisonowi pieczy nad zrestartowanym Supermanem to strzał w dziesiątkę. W końcu pomysłowy Szkot stworzył w swej karierze wiele intrygujących, oryginalnych dzieł i popularnych serii. Wystarczy przywołać bestsellerowe zeszyty „Animal Mana” oraz „Doom Patrolu”, soczyste tomy „Hellblazera”, a nade wszystko mocno kontrowersyjny cykl „The Invisibles”, ukazujący superbohaterski mit w krzywym zwierciadle. Morrison ma na swoim koncie również wyborną mini serię „All star Superman”, udanie reinterpretującą genezę i bogaty dorobek Ostatniego Kryptończyka. Niepowtarzalny komiks został uznany za jedną z najlepszych opowieści z uniwersum Człowieka ze Stali. Niestety szkocki scenarzysta nie sprostał postawionemu zadaniu, wprowadzając w trzech albumach z Nowego DC wiele niepotrzebnych motywów i słabo zarysowanych postaci. Jednym z nielicznych plusów cyklu jest kreacja Lexa Luthora oraz rozwiązania fabularne zastosowane w ostatnim z tomów Supermana autorstwa Morrisona („U kresu dni”).

Scott Snyder rozpoczął swą przygodę z wydawnictwem DC Comics od mrożących krew w żyłach opowieści zebranych w opasłym albumie „Batman: Mroczne odbicie” (wydanym w Polsce w ramach linii DC Deluxe). Dzięki krwawemu thrillerowi z Człowiekiem Nietoperzem w roli głównej Snyderowi zaproponowano stworzenie nowej serii „Batman”. W tym przypadku nie było mowy o pomyłce, a amerykański artysta znacznie zrewolucjonizował postać Mrocznego Rycerza. Wprowadził makiawelistyczną organizację Trybunał Sów, demoniczny wizerunek Jokera oraz przedstawił trudne początki bohaterskiej kariery Człowieka Nietoperza. Snyder jest również pomysłodawcą popularnej serii „Amerykański wampir”, postapokaliptycznej historii „Przebudzenie” czy mrocznego horroru „Severed. Pożeracz marzeń”. W recenzowanym dziele potwierdza, że równie dobrze radzi sobie w fantastyczno-naukowej tematyce.

superman-wyzwolony-rys1

Z niewyjaśnionych powodów na Ziemię spadają satelity. Kal-El z całych sił stara się zmniejszyć skutki owej katastrofy. Superman podejrzewa, że za całym wydarzeniem stoi jego odwieczny nemezis, Lex Luthor. Protagonista opowieści trafia na trop dziwnego osobnika, dysponującego podobnymi mocami. Tajemniczy przybysz z gwiazd pomógł mu w ocaleniu ludzkości przed groźbą zagłady. Śledztwo prowadzi Człowieka ze Stali do tajnej bazy wojskowej, którą zarządza wrogo do niego nastawiony generał Lane, despotyczny ojciec Lois. Superbohater poznaje potężnego Wraitha, ukrywającego się dotąd w cieniu wybawiciela i dwuznacznego sprzymierzeńca. Do akcji wkraczają ponadto terroryści z enigmatycznej organizacji Wniebowstąpienie, a epizodyczne role w komiksie pełnią oddani sprzymierzeńcy Supermana ? Batman, Wonder Woman i zadziorna Lois Lane. Kolejny rewelacyjny występ zalicza urodzony geniusz o megalomańskich ambicjach, Lex Luthor.

Plusem recenzowanego komiksu jest ciągła zmiana plenerów i lokalizacji. Dynamiczna akcja opowieści rozgrywa się zarówno w Metropolis, Jaskini Nietoperza, Fortecy Samotności, uzbrojonej po zęby bazie wojskowej jak i w przestrzeni kosmicznej, w której dochodzi do widowiskowego starcia Supermana z Wraithem. Każdy kolejny rozdział rozpoczynają krótkie epizody z lat młodzieńczych Clarka, które sensownie korespondują z treścią albumu i tłumaczą postępowanie krystalicznego bohatera. Z dobrej strony prezentują się wywody Lexa, rozmowy Supermana z Wraithem, motywacja generała Lane’a oraz nieustępliwa postawa Lois.

superman-wyzwolony-rys2

Rzeczony komiks nie odniósłby takiego komercyjnego sukcesu, gdyby nie dopieszczone ilustracje niezastąpionego Jima Lee. Amerykański rysownik jest specem w konstruowaniu pieczołowitych kadrów, zapadających w pamięć, całostronicowych plansz oraz dynamicznych starć zaciętych wrogów. Rewelacyjnie wypada pojedynek Supermana z Wraithem, dwustronicowe kadry pokazujące przestrzeń kosmiczną, ogromne satelity czy wytężającego swą muskulaturę Człowieka ze Stali. Reminiscencje Clarka zostały natomiast umiejętnie zilustrowane przez Dustina Nguyena, a Jima Lee wspiera równie dobry artysta, Scott Williams. Piorunujące wrażenie sprawia żywa, idealnie dobrana kolorystyka, będąca dziełem Alexa Sinclaira.

„Wyzwolony” to kawał porządnego rzemiosła. Wspaniałe otwarcie nowych przygód Supermana, utrzymane w klimacie najlepszych dzieł z jego udziałem. Wartka, trzymająca w napięciu, szaleńcza akcja doborowo rozpisana na niemal trzystu stronach. Kolejny mocny punkt projektu Nowe DC Comics.

Mirosław Skrzydło

Tematy: , , , , , , , , ,

Kategoria: recenzje