Niech żyje monarchia

18 kwietnia 2015

krotkie-panowanie-pepinaJohn Steinbeck „Krótkie panowanie Pepina IV”, tłum. Danuta Dowjat, Anna Maria Nowak, wyd. Prószyński i S-ka
Ocena: 7 / 10

Kwestie polityczne to sprawy nader ważne. Co zrobić bowiem, gdy pomóc nie mogą konserwatywni radykałowie ani radykalni konserwatyści, a już na pewno nie centroprawica wraz z centrolewicą? Co może naprawić kraj, który pozbawiony rządu chyli się ku upadkowi, gdzie wszyscy nie mają racji i wyzuci są z praworządności? Tak, trudno w to uwierzyć – wybawieniem może być tylko monarchia. Czy aby na pewno? Trudno stwierdzić jednoznacznie, lecz na przykładzie Pepina Héristala żyjącego w 19.. z pewnością przekonać się można, że bycie królem w XX wieku nie jest żadną frajdą.

Spokojnie żyjący astronom z powołania zostaje okrzyknięty królem. Drzewu genealogicznemu nie sposób zaprzeczyć, korzenie jednoznacznie wskazują na Pepina, który z dnia na dzień przeprowadzony zostaje do Wersalu i wraz z rodziną zobowiązany jest wieść godne monarchy życie. To nic, że czas wielkich peruk powinien dawno minąć, to nic, że służba od stuleci jest tak samo leniwa, radzić sobie trzeba, nawet wtedy, gdy o rękę wyzwolonej księżniczki poprosi książę Niosek. Jakie czasy, tacy królowie, a w dobie kapitalizmu trudno o bardziej intratne małżeństwo niż z synem kurzego potentata.

Oczywiście nie ma co doszukiwać się w „Pepinie IV” kontekstów historycznych, niewiele ma on wspólnego z Pepinem Krótkim, z łaski Bożej królem Franków, Neustrii i Burgundii panującym w VIII wieku, jednak na opowieść w sobie samą, jako satyrę na monarsze atrybuty i poczynania arystokracji, spojrzeć można z całkiem sporą dozą zaufania ? przecież reaktywowanie monarchii nie jest wcale takie proste, ludzie na przestrzeni wieków nie bardzo się zmieniają.

Prozatorski świat Steinbecka pełen jest karykatur i osobliwości, przezabawnych dialogów i problemów naprawdę państwowej wagi przedstawionych rzecz jasna w krzywym zwierciadle absurdu. Madame, żona Pepina, to kobieta, która wie, jak zarządzać domem twardą ręką, nawet wtedy, gdy podzielić musi królewski żywot małżonka. Siostra Hiacynta, niegdyś najbardziej pożądana z rewiowych tancerek, obecnie sprowadzona do Wersalu sprawdza się jako doradca i psycholog małżeński. A do tego zapomnieć nie można o Clotilde, córce państwa Héristal, która w wieku nastoletnim podbiła Hollywood, a po dwudziestce stała się aktywistką.

„Krótkie panowanie Pepina IV” zmieściło się i w równie krótkiej książce, jednak powiastka ta z pewnością wystarczy na dwa niespieszne wieczory przy dużym kubku kakao czy malinowej herbaty. Nie sposób doszukać się w niej walorów „wielkich” powieści Steinbecka, historii Pepina bliżej do „Tortilli Flat” niż do „Gron gniewu”, jednak warto sięgnąć po tak udaną publikację. Należy oddać się po prostu rozrywce napisanej piórem mistrza, bo kto by pomyślał, że udręką współczesnego człowieka może stać się monarchia. Może któregoś dnia i do twoich drzwi zapuka sztab, który rozkaże ci nosić koronę?

Milena Buszkiewicz

Tematy: , , , , , ,

Kategoria: recenzje