Niebezpieczne subtelności

27 maja 2016

Na-tropie-CatwomanEd Brubaker, Darwyn Cooke, Cameron Stewart „Na tropie Catwoman”, tłum. Tomasz Sidorkiewicz, wyd. Egmont
Ocena: 9 / 10

Mroczne, nieprzyjazne miasto Gotham, a w nim czarowna kobieta, która ceni sobie niezależność, ale także dobro najbliższych. Podobnie jak kot chadza własnymi ścieżkami, zazwyczaj przekraczając granicę prawa. Mimo tego stara się postępować w sposób sprawiedliwy. Co nie znaczy, że zawsze moralny. Niejednoznaczność i złożoność wzmiankowanej postaci fenomenalnie zobrazowano na łamach albumu „Catwoman. Na tropie Catwoman”.

Nie mogło być zresztą inaczej. Podwójna tożsamość Seliny Kyle, niewiasty, która zazwyczaj pod osłoną nocy zamienia się w Catwoman, stanowi naturalne źródło inspiracji dla opowieści spod znaku czarnego kryminału podszytego romansem i obyczajowymi rozterkami. Wspomniane wcześniej charakterologiczne skomplikowanie bohaterki jest zaś dla niej elementem esencjonalnym. Początkowo przedstawiona jako złoczyńca (postać zadebiutowała w 1940 roku w „Batman” vol.1 #1 za sprawą Boba Kane?a oraz Billa Fingera), z czasem określana mianem antybohaterki (na przykład w „Batman: Rok Pierwszy” Franka Millera), której intencje są zazwyczaj szlachetne, jednak metody działania jawią się najczęściej jako wątpliwe.

Na-tropie-Catwoman-rys1

Obrazowanie moralnych wątpliwości, a także stworzenie granicy pomiędzy poczuciem sprawiedliwości a chęcią bezprawnego działania stanowią o wartości dramaturgicznych punktów opowieści zebranych w komiksie „Catwoman. Na tropie Catwoman”. Egmont zdecydował się wyselekcjonować historie opracowane według skryptu Eda Brubakera, jednego z największych specjalistów od komiksowych kryminałów, także w konwencji superbohaterskiej. Wizualna strona albumu jest zaś dziełem rysowników, takich jak Rick Burchett, Mike Alfred, Cameron Stewart, oraz kolorystów w osobie Giulii Brusco czy też Matta Hollingswortha.

Na szczególne wyróżnienie zasługują zaś prace zmarłego niedawno rysownika Darwyna Cooke?a. Zilustrowana przez kanadyjskiego artystę historia otwiera zresztą cały album. „Catwoman. Wielki skok Seliny” to sprawnie poprowadzona opowieść o tym, jak tytułowa bohaterka wespół ze swoimi towarzyszami, a wśród nich byłym kochankiem, postanawia obrabować pociąg należący do mafii. Jak można się spodziewać ? jest dynamicznie. Cooke potrafił grać subtelnościami, zawieszając i na nowo rozpędzając akcję, uchwycając również złożoność relacji pomiędzy postaciami. Graficzna strona komiksu cieszy oko ? prosta, jednak finezyjna i estetyczna kreska odsyłająca do cartoonowej stylistyki (Cooke był zresztą cenionym twórcą pracującym przy filmach i serialach animowanych sygnowanych logiem Warner Bros. oraz DC) sprawia, że narracja wizualna to niekwestionowany walor tytułu.

Na-tropie-Catwoman-rys2

Dodatkowa, męska perspektywa, dzięki której przedstawiono nowe informacje na temat Catwoman, to część składowa komiksu o Slamie Bradleyu, prywatnym detektywie powiązanym z Seliną. Namiętności przeistaczają się jednak niekiedy również w zwierzęce żądze. Dzieje się tak na przykład w czteroczęściowej serii „Coś na ból”. Ed Brubaker wykrystalizował w niej główne motywacje antybohaterki, czyniąc to w sposób niebywale atrakcyjny, jako że historia dotyczy seryjnego mordercy polującego na prostytutki. Jest w tym pewna perwersyjna dzikość, emocja, która niepokojąco wygrywa na kartach scenariusza.

Brubaker sporządza również analizę osobowości Catwoman. Najlepiej widać to w partiach dialogowych rozpisanych pomiędzy bohaterką a psychoterapeutką, doktor Thompkins. Istotną, choć wyłącznie epizodyczną postacią jest też Batman, wobec którego Selina musi się jakoś ustosunkować. Chemia pomiędzy zamaskowanymi mścicielami jest wyczuwalna, jednak sposoby działania nieco odmienne. To, co ich, łączy, to przede wszystkim Gotham, miasto grzechu, siedlisko zła, mroku i korupcji, która dotyka choćby urzędników i policjantów mających stać przecież na straży praworządności.

Na-tropie-Catwoman-rys3

Właśnie temu zagadnieniu poświęcono „Przebrania”. Brubaker wspierany przez graficzne zdolności Brada Radera opracował historię osnutą wokół wojen gangów. Narkotykowy proceder, który wpływa także na działania organów ścigania, jest zaś elementem społecznego pejzażu ? życia ludzi z marginesu, którzy w sercu Seliny znajdują szczególne miejsce. Słowne szermierki i kostiumowe osobowości sprawiają, że intryga rozciągnięta na cztery części jest po prostu wzorcowa. Czarny kryminał z domieszką brutalności, obyczajowych refleksji i nad wyraz kuszącą, choć nietypową femme fatale – Catwoman.

Próba prostej definicji Seliny Kyle jest z góry skazana na niepowodzenie. Charakterna i zmysłowa wojowniczka, która z elegancją przemyka się pomiędzy ciemnymi uliczkami Gotham, ma w sobie magnetyzującą siłę, wdzięk, sex appeal. Przyciąga osobowością, w której pierwiastki dobra manifestują się jednak w problematyczny, moralnie dwuznaczny sposób. Ale urok postaci jest niepodważalny, a opowieści z jej udziałem po prostu fascynują. „Catwoman. Na tropie Catwoman” to perła, jaką bezdyskusyjnie należy mieć w swojej kolekcji.

Marcin Waincetel

Tematy: , , , , , ,

Kategoria: recenzje