Muzyczne obrazy

28 sierpnia 2016

dym-pablopavoMarcin Węcławek, Marcin Podolec „Dym. Pablopavo – wywiad graficzny”, wyd. Kultura Gniewu
Ocena: 8 / 10

Egzystencja zapisana na muzycznej pięciolinii? To metoda twórcza niektórych artystów, którzy szukają miejsca granicznego pomiędzy sztuką a życiem. Tak przynajmniej zdaje się czynić Paweł Sołtys, czyli popularny Pablopavo. To właśnie historię rzeczonego muzyka poznajemy na łamach nietypowego komiksu „Dym”.

Marcin „Flint” Węcławek oraz Marcin Podolec, autorzy publikacji, posłużyli się wyszukanym, misternie skonstruowanym mariażem. Oto mamy bowiem połączenie dziennikarskiego warsztatu, zwyczajnej ludzkiej dociekliwości z narracją wizualną. Podtytuł „wywiad graficzny” jest tutaj zresztą najlepszą wskazówką, dzięki której można próbować odczytać całość.

dym-pablopavo-rys1

Nie da się ukryć ? twórcy komiksu wykonali tytaniczną pracę. Wiadomo, że były to blisko dwa lata wzmożonej działalności, godziny nagrań i spisywanych rozmów z bohaterem dzieła oraz ? czego możemy się już tylko domyślać ? długich dyskusji nad formą przedstawianej historii. W inicjatywie uczestniczyli zresztą pomocnicy, o czym zostało wspomniane na końcu publikacji. Efekt? No cóż, jest naprawdę ujmujący.

„Dym” stanowi bowiem w równej mierze portret artysty, poniekąd buntownika, ale także przybliża społeczny pejzaż polskiej rzeczywistości ? od lat 80. aż do dnia dzisiejszego. Zaakcentowano zatem dorastanie na warszawskich blokowiskach, młodzieńcze eksperymenty wiążące się z uczuciami, sztuką czy zakazanymi substancjami, a gdzieś w tle przebijają się zmiany ustrojowe i polityczne. Bywa odrobinę psychodelicznie, jednak esencjonalnym elementem całości jest właśnie codzienność. I w tym najpełniej przejawia się artystyczna moc bohatera komiksu, który wywodzi się z reggae oraz raggamuffin, egzotycznych, co by nie mówić, nurtów w rodzimej muzyce.

dym-pablopavo-rys2

Jest nieco sentymentalnie, zwłaszcza przy opisach młodości; bywa filozoficznie, gdy bohaterowie prowadzą rozważania o permanentnej trasie (tak muzycznej, jak i życiowej), ale i pragmatycznie, gdy dochodzi do przybliżenia realiów polskiej sceny rozrywkowej. W kompozycji znalazło się miejsce także na kadry z przeprowadzanego wywiadu, co nadaje komiksowi dodatkowego waloru autentyczności.

Ciekawe wrażenie sprawiają też ilustracje Marcina Podolca. Poniekąd kreskówkowy, bardzo estetyczny styl zatopiony w kolorach sepii sprawia, że jest w tym koloryt codzienności sprzed lat, żywych wspomnień, jak i połączenia fantazji z realnością. Taka eksperymentalna próba w dobrym znaczeniu tego słowa.

dym-pablopavo-rys3

Zresztą, cały „Dym” jest osobliwym doświadczeniem. To biografia artysty zatopionego w świecie twórczych wyobrażeń, opis polskiej codzienności na tle zmieniającej się historii. No i wizja muzyki jako siły, która napędza i daje życiową energię. Także do powstania takich nietypowych publikacji, jak ta.

Marcin Waincetel

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: recenzje