Latawcem do Afganistanu

31 stycznia 2012

Khaled Hosseini „Chłopiec z latawcem”, wyd. Albatros
Ocena: 8 / 10

Wojna. Terroryzm. Talibowie. Bin Laden? O Afganistanie trąbi się w mediach od wielu lat, a mimo to prawie go nie znamy. Książka ?Chłopiec z latawcem? daje możliwość głębszego prześwietlenia tego kraju, docierając do ukrytego pod jego ?zranionym ciałem? serca. A co za tym idzie ? zdradzając co nieco z afgańskiej kultury, obyczajów, mentalności, a nawet zawartości talerza!

Hosseini opisuje życie Afgańczyka na tle politycznych przemian jego ojczyzny, czyli dzieciństwo w wolnym jeszcze kraju, emigrację do Stanów Zjednoczonych oraz powrót po latach do zniszczonego wojną Afganistanu.

I tak, pierwsza (a przy tym najlepsza) część książki, której akcja rozgrywa się w Kabulu za czasów monarchii, ma w sobie coś z baśni, szczególnie dla nas, Europejczyków ? baśni o odległej kulturze, opowiedzianej przez małego ?tubylca?, a nie ? chwała Bogu! ? Disneya. Obok kolorowych, żywych obrazków, można bowiem dostrzec ślady korektora. Głównie za sprawą ojca ? żyjącego według własnych, dalekich od narzuconych przez społeczeństwo czy religię zasad ? Amirowi zdarza się wypowiadać słowa krytyki. W ?Chłopcu z latawcem? znajdziemy zresztą sporo satyry, przez którą, zamiast jadu, prześwieca jednak miłość do ojczyzny.

Ale książka Hosseiniego to również, albo przede wszystkim, bogaty portret dziecięcej psychiki. Amir , który po trosze jest antybohaterem, puszcza latawce, wspina się po gałęziach drzewa, zrywa krwistoczerwone owoce, a później zmaga ze swoimi wewnętrznymi ?demonami?; czy to chorobliwą zazdrością, niespełnioną miłością do ojca, czy wyrzutami sumienia. Próżno w tym przypadku mówić o jakiejkolwiek kulturowości czy egzotyce.

W powieści Hosseiniego wyczuwa się bowiem pewną dwutorowość. Mamy historię Afganistanu i historię człowieka. Mamy rozdwojonego między ojczyzną a obczyzną bohatera (który pomimo przebytej inicjacji, dalej będzie postacią ?hybrydyczną? jak większość emigrantów, w tym sam Hosseini). No i wreszcie mamy język ? z jednej strony uczuciowy, a z drugiej wyważony, przezroczysty. Afgański, żywiołowy duch unosi się między wierszami.

W przeciwieństwie do egzotycznego kina bollywoodzkiego, o którym wspomina autor pod koniec książki, ?Chłopiec z latawcem? daleki jest od czarno-białych rozwiązań oraz taniego melodramatyzmu, choć niejednokrotnie wywołuje u czytelnika wzruszenie. Mimo że rzeczywistość opisana w powieści (szczególnie w pierwszej części) opiera się na wyraźnych, bajkowych kontrastach, typu pan i sługa, pałac i lepianka, włożeni doń bohaterowie są niejednoznaczni, a fabuła utkana z przezroczystej, pajęczej sieci, do której z przyjemnością się wpada. Hosseini w mistrzowski sposób ukazuje dynamiczną relację Amira z jego ojcem, który z jednego z najbogatszych kupców w Kabulu deklasuje się do zwykłego robotnika w Stanach Zjednoczonych. W powieści znajdziemy jeszcze wiele podobnych smaczków. Trochę zabrakło jednak do ideału ? niektóre rozwiązania akcji są przewidywalne albo nie do końca przekonują (np. scena w domu taliba). Autor czasem za bardzo się rozpędza, nie mogąc w porę wyhamować.

?Chłopca z latawcem? bardziej się słucha z zamkniętymi oczami niż czyta. Hosseini snuje miarową niczym stukot kół pociągu opowieść, która potrafi zahipnotyzować czytelnika (nic więc dziwnego, że książką zainteresowali się twórcy ?fabryki snów?, przenosząc ją na ekran ciemnej sali kinowej). I choć nie brakuje w niej ponurych, makabrycznych obrazów okupowanego Afganistanu, to sprawdza się jako lektura do poduszki, o której ? w przeciwieństwie do ulotnych marzeń sennych ? nie można rano zapomnieć.

Emilia Dulczewska ? Maszota

Gdzie kupić:
Kup książkę w księgarni Selkar
Kup książkę w księgarni Lideria

Tematy: , , , , , ,

Kategoria: recenzje