Koniec rodziny, koniec świata
N.K. Jemisin „Wrota obelisków”, tłum. Jakub Małecki, wyd. Sine Qua Non
Ocena: 8 / 10
N.K. Jemisin potrafi hipnotyzować. Wizja swoistego końca świata, którą dzieli się na łamach fantastycznego cyklu „Pęknięta ziemia”, przemawia do wyobraźni na różnych poziomach ? tak intelektualnym, jak i emocjonalnym. „Wrota obelisków”, drugi tom trylogii zainaugurowanej „Piątą porą roku”, przynosi zdecydowanie więcej informacji o rzeczywistości zamieszkiwanej przez górotwory.
Trzeba jednak mieć na uwadze to, że w powieści Jemisin nie uświadczymy raczej spektakularnych wolt fabularnych czy rozbudowanej, dynamicznie prowadzonej akcji. W takim rodzaju literatury, który zaproponowała nam amerykańska autorka, liczy się bowiem stopniowe poznanie fikcyjnego świata. Odkrycie jego (nie)codziennych obyczajów, bogatej historii, ujmującej mitologii.
Drugi tom trylogii zbudowany jest z dwóch równolegle prowadzonych wątków fabularnych. W pierwszym z nich mamy okazję śledzić poczynania Essun, znanej już z „Piątej pory roku” kobiety, która szuka swojej córki. Dominujące uczucie w życiu tej matki to ? poza tęsknotą ? chęć wymierzenia zemsty. Na celowniku kobiety znaleźli się wszyscy i wszystko. Z kolei drugi wątek stanowi zapis życia Nassun, a więc… wspomnianej córki. Dojrzewająca dziewczyna powoli staje się świadoma nie tylko swoich nadnaturalnych mocy, lecz także roli, którą będzie musiała odegrać w przyszłości. Nassun zmuszona zostanie bowiem do konfrontacji również ze swoim ojcem, surowym i nieodgadnionym.
O ile w pierwszym tomie cyklu można było poczuć się miejscami nieco zagubionym (bogactwo świata przedstawionego, liczne neologizmy), to we „Wrotach obelisków” kreacja fantastycznego i mistycznego świata jest już dla nas bardziej zrozumiała. A jednak wciąż potrafi zaskakiwać. Bo świat Bezruchu naznaczony jest tragizmem, ale i fascynującym pięknem. Ta pozorna sprzeczność wynika z tego, że krainy, które poznajemy w „Pękniętej ziemi”, przed tysiącami lat uległy zasadniczym przemianom geologicznym. W historii nie brak również pierwiastka metafizycznego ? wyjaśnienie znalazła choćby filozoficzna opowieść o Ojcu Ziemi i jego dziecku.
Interesujące jest też to, że ta surowa, nieco dzika rzeczywistość charakteryzuje się nie tylko przez magię ? władanie siłami natury ? ale w pewnej mierze również przez naukę i technologię. Jemisin potrafi świetnie zniuansować serce i rozum, uczucia i wiedzę, dzięki czemu lektura powinna przypaść do gustu zróżnicowanym odbiorcom literackiej fantastyki.
Wyobcowanie, społeczna izolacja, emocjonalne napięcia pomiędzy przedstawicielami wielkiej rodziny i wspólnot ? a wszystko to w świecie, który chyli się ku upadkowi. Autorka umiejętnie wykorzystuje anturaż powieści fantasy do tego, aby opowiedzieć o prześladowaniach i kulturowych konfliktach. Historie o Essun, Nassun czy Alabasterze mogą wyzwolić w czytelniku pokłady niezbadanych emocji. Bardzo interesujący cykl.
Marcin Waincetel
TweetKategoria: recenzje