Inne oblicze superherosów ? recenzja komiksu „Waleczni” Jeffa Lemire’a, Matta Kindta oraz Paola i Joego Rivery

18 stycznia 2020

Jeff Lemire, Matt Kindt, Paolo Rivera, Joe Rivera „Waleczni”, tłum. Bartłomiej Fajer, wyd. KBOOM
Ocena: 7 / 10

W panteonie superbohaterów od lat najważniejsze pozycje zajmują herosi Marvela oraz DC. Jednak pośród nich drogę torują sobie również postacie z amerykańskiego wydawnictwa Valiant Comics, od niedawna obecne też na polskim rynku.

Album „Waleczni” to historia, w której poznajemy podstawę superbohaterskiej mitologii oficyny Valiant. Wspólny scenariusz niezastąpionego Jeffa Lemire?a („Czarny Młot”, „Łasuch”) oraz Matta Kindta („Grass Kings”) stanowi opowieść o elitarnej grupie Jedność, której nieformalnym liderem jest Wieczny Wojownik ? nieśmiertelny mężczyzna, którego życiowym celem jest ochrona Geomantów, mistycznych strażników Matki Ziemi. Ostatnią z żyjących przedstawicielek tego tajemniczego stowarzyszenia jest Kay McHenry ? jeszcze do niedawna zwykła dziennikarka, która w towarzystwie innych nadludzi będzie musiała zmierzyć się z pradawnym demonem.

Chyba największą siłą tej opowieści są właśnie bohaterowie. W zaledwie czterech częściach komiksowej miniserii udało się w przekonywujący sposób przedstawić ich samych oraz ich motywacje. Oprócz Wiecznego Wojownika i Kay, dowiemy się kim jest, a właściwie kim mógł być Bloodshot ? zabójczy najemnik, w którego ciele koegzystują superinteligentne nanity, żywa broń i efekt tajemniczych badań prowadzonych w ramach projektu militarnego o kryptonimie Duch. To intrygująca, nieco tragiczna, bo pozbawiona uczuć postać, o losach której więcej możemy przeczytać w solowej serii również dostępnej na naszym rynku. Nieco mniej miejsca poświęcono na ekspozycję Ninjaka, moralnie niejednoznacznego najemnika, który jednak często staje po stronie Neville?a Alcota, agenta szpiegowskiej grupy MI-6 oraz doradcy supergrupy Jedność. Na rozwinięcie zasługuje też z pewnością heros znany jako Aric z Daii, urodzony w V wieku wizygocki wojownik, który w skutek zadziwiających wydarzeń stał się posiadaczem inteligentnej zbroi pozaziemskiego pochodzenia. O jego losach można także dowiedzieć się więcej, sięgając po album z osobnej serii „X-O Manowar”.

Interesująco zaaranżowano też konflikt pomiędzy Wiecznym Wojownikiem a upiorem nie z tego świata, który na przestrzeni wieków przybierał rozmaite formy. Był azteckim bogiem śmierci, mitologicznym Minotaurem czy Grendelem znanym z anglosaskiego poematu „Beowulf”. Innymi słowy ? był manifestacją wszystkich ludzkich strachów. „Waleczni” opowiadają o niezwykłej konfrontacji pomiędzy dobrem a złem, przedstawiając konflikt, który narastał przez tysiąclecia. Siłą rzeczy więc zostało to zobrazowane w sposób skrótowy, prowokujący coraz to nowe pytania, na które niekoniecznie (przynajmniej na tym etapie) otrzymujemy odpowiedzi. Ale wszystko w swoim czasie.

Stroną wizualną miniserii zajął się rysownik Paolo Rivera, którego w dziele tworzenia wspomógł ojciec, kolorysta Joe Rivera. Amerykańskim artystom przy pomocy realistycznego stylu udało się oddać różnorodność gatunkowych konwencji. Bo jest w tym komiksie coś z mrocznej baśni grozy, politycznego thrillera ze spiskowymi teoriami dziejów, historii obyczajowej podszytej aurą niesamowitości, a także ? nie zapominajmy ? opowieści superbohaterskiej, bardzo efektownej, miejscami wręcz wybuchowej i rozrywkowej w najlepszym tego słowa znaczeniu.

Album „Waleczni” stanowi interesujące wejście w nowe uniwersum superherosów. Warto mieć na uwadze kolejne propozycje Valiant Comics. Kto wie, jakie tajemnice skrywa przed nami Jedność.

Marcin Waincetel

Tematy: , , , , , ,

Kategoria: recenzje