Grzechy ojców
Jason Aaron, Ron Garney „Ludzie gniewu”, tłum. Tomasz Sidorkiewicz, wyd. Mucha Comics
Ocena: 8 / 10
Amerykański scenarzysta komiksowy Jason Aaron zasłynął z mocnych komiksów, łączących ze sobą dramat psychologiczny, czarny kryminał, sensację i opowieść obyczajową. Za jego najsłynniejszą serię uchodzi wielokrotnie nagradzany „Skalp”, brutalna historia ukazująca mroczną stronę ludzkiej duszy. W podobnym tonie utrzymany jest cykl „Bękarty z południa”, w którym zdolny artysta piętnuje amerykańską małomiasteczkowość. Mucha Comics zafundowała nie lada gratkę wiernym fanom Aarona ? przerażających „Ludzi gniewu”. Poznajcie przeklętą familię Rathów.
Jak możemy dowiedzieć się z prologu recenzowanego dzieła, wszystko zaczęło się ponad sto lat temu od nieszczęsnych owiec. Na ziemi Isoma Ratha, pradziadka narratora, niespodziewanie pojawiło się stado zmizerniałych zwierząt. Po kilku dniach na gospodarstwo przybył mężczyzna o nazwisku Grievers, który oskarżył zdumionego farmera o doprowadzenie owych zwierząt do tak złego stanu. Wynikła kłótnia i szarpanina, która zakończyła się w tragicznych okolicznościach. W przypływie szału Isom ciężko ranił Erastusa Griversa, doprowadzając tym samym do jego zgonu. W ten sposób sprowadził na swój ród śmierć i przemoc.
Czasy współczesne. Na bagnistych terenach Alabamy grasuje płatny morderca, pracujący dla lokalnego szefa mafii Pudda Polka. Perfekcyjnym zabójcą okazuje się Ira Rath ? prawnuk wspomnianego Isomy. Jego pewne wkroczenie na scenę i wykonanie kolejnego zlecenia odsłania przed nami obraz człowieka pozbawionego sumienia, litości oraz wybaczenia. Antagonista mrożącej krew w żyłach historii nie ma problemu z zabiciem niewinnej kobiety czy niemowlęcia, czego jesteśmy świadkami w krwawym zdarzeniu rozgrywającym się na odosobnionym grzęzawisku. Ira otrzymuje kolejne zlecenie, które nieco komplikuje jego nędzny żywot. Umierający kiler ma za zadanie zabić swego syna Rubena, ośmielającego się igrać z mafiosami. Czy Ira zdoła wyzbyć się rodzinnych więzów i bez oporów pozbawić życia pierworodnego? Czy spodziewającemu się potomka Rubenowi uda się zatrzymać niepohamowaną furię przeklętego rodziciela?
„Ludzie gniewu” to świetny przykład opowieści o determinujących nasze zachowanie grzechach przodków, okrutnej zemście i walce z pochłaniającymi nas demonami. Scenarzysta „Skalpu” z wyczuciem nakreślił sylwetki bohaterów, przede wszystkim gruboskórnego mściciela Iry oraz rozdartego Rubena. Pierwszorzędnie prezentują się retrospekcje z przeszłości rodu Rathów. Podobnież wypadają zacięte strzelaniny i masa kolejnych ofiar złoczyńcy, czyli elementy przywodzące na myśl historie z Punisherem. Chociaż finał opowieści można łatwo przewidzieć, to album czyta się z niesłabnącym zainteresowaniem. To jeden z tych komiksów, w którym ochoczo będziemy kibicować nędznemu mordercy.
Ilustrator Ron Garney stworzył dość solidną oprawę graficzną. Rysownik efektownie oddał wygląd schorowanego zabijaki i jego potwornych przodków. Szczególne wrażenie robią krwawe porachunki oraz całostronicowe, wielce wymowne kadry. Zdolny ilustrator potrafi oddać dramatyzm danych scen, a dodatkowym atutem jest dobrze dobrana kolorystyka ? dominują barwy ciemne i zimne (czerń, czerwień czy zgniła zieleń). Piorunujące wrażenie sprawia apetyczna okładka oraz stały motyw nędznej owcy przewijającej się w woluminie.
Niniejszy komiks to kawał porządnego rzemiosła. Przypowieść o grzechach ojców, odkupieniu win i rodzinnym przekleństwie. Dzieło niezwykle pesymistyczne, brutalne, mocne i krwawe. Aaron ponownie w wysokiej formie.
Mirosław Skrzydło
TweetKategoria: recenzje