Fantastyczna woltyżerka
Lewis Trondheim „Ralph Azham tom 3: Gwiazdy są czarne”, „Ralph Azham tom 4: Nigdy ci nic nie powie zakopany kamień”, wyd. Timof i cisi wspólnicy
Ocena: 7,5 / 10
Młody Ralph pełni funkcję wioskowego głupca, marginalizowanej i przeklinanej jednostki o topornym charakterze, odszczepieńca posiadającego dość niewygodny dar. Niebieskowłosy osobnik potrafi stwierdzić, czy dana kobieta jest przy nadziei, co częstokroć kończy się dla niego bolesnym kuksańcem bądź wylądowaniem w błocie wśród świń. Niegdyś Ralph dobrze rokował na przyszłość ? mieszkańcy wioski uważali, że to przepowiedziany przez wyrocznię wybraniec, który ostatecznie położy kres tyranii diabolicznego Vom Syrusa. Szybko jednak okazało się, że jego moc jest praktycznie bezwartościowa, a bohaterstwo wątpliwe. Blady młodzieniec świadomie przyjął rolę błazna, wygłaszającego szereg kąśliwych, acz celnych uwag. Niespodziewanie właśnie on został wybrany na głównego bohatera serii fantasy, autorstwa Lewisa Trondheima.
W trzecim i czwartym tomie cyklu „Ralph Azham” protagonista w asyście wiernego druha, Yassu, kontynuuje niebezpieczną misję wymierzoną przeciw potędze Syrusa. Zyska nie tylko nowych sprzymierzeńców, odwiedzi interesujące lokalizacje i zmierzy się z potężnym wrogiem, ale również odnajdzie zaginionych członków rodziny. Zapowiada się nieprawdopodobne starcie dyskusyjnych bohaterów z oprawcami, pełne magii, czarnego humoru i nieprzewidywalnych zwrotów akcji.
Otwierający zeszyt przybliża postać fajtłapowatego Ralpha, jego ponurą historię oraz losy innych mieszkańców wioski. Z reminiscencji gaduły wyłania się obraz dziecka skażonego zbyteczną mocą i pokładanymi w niego nadziejami, a także jego transformacja w nieudacznika pierwszej kategorii. Świetnie wypadają jego relacje z dobrodusznym ojcem oraz kreacja postawnego Piatcha i jego siostry Klary, odgrywających ważną rolę w późniejszych wydarzeniach. Pierwszy tom serii prezentuje starcie Ralpha z dziką hordą Vom Syrusa i jego odejście z rodzinnej wioski w towarzystwie małoletniego Raula. Ciąg dalszy ukazuje dramatyczną wizytę bohatera w mieście Astolia, gdzie Ralph stoczy nierówny pojedynek ze skutecznym mordercą. Okazuje się, iż protagonista cyklu dysponuje dodatkową mocą ? potrafi rozmawiać z duszami zmarłych, które wspierają go w walce z wszelakiej maści przeciwnikami. Poznajemy również kolejnych fantastycznych sojuszników kąśliwego młodzieńca oraz artefakty mające przynieść upragniony sukces jego świętej misji.
Prolog trzeciego tomu („Gwiazdy są czarne”) prezentuje dalsze losy, uznanego za zmarłego, rodziciela Ralpha, który cudem ocalał z potopu ukazanego w finale pierwszego zeszytu. Sam bohater, w asyście postarzałego maga Yassu i jego matki, próbuje pokonać groźnego demona. Po drodze muszą zdobyć cenny przedmiot, koronę Tanghoru, która ma odsłonić przyszłość herosa. Korona jest w posiadaniu władcy miasta Onophalae. 
Aby ją zdobyć, Ralph planuje szeroko zakrojoną akcję dywersyjną. Pomoc znajduje w osobie doświadczonego złodziejaszka ? jednocześnie musi zważać na polującą na niego siostrę, która służy na dworze fałszywego przebierańca. Twórca rozbrajającego albumu „Mucha” w niniejszym tomie wiele miejsca poświęcił rodzinnym relacjom, kwestii zaufania, zdradzie i potędze ludzkiej determinacji. Mocną stroną opowieści są soczyste dialogi, wartka akcja i niejednoznaczne postaci (choćby Ozzy Azham), a obserwacja złodziejskich posunięć kolorowej menażerii jest wyjątkowo emocjonująca.
W znacznie poważniejszym tonie jest czwarty wolumin rozbrajającego cyklu, stanowiący pean na cześć demokracji, która ma zaprowadzić ład i harmonię w mieście zdominowanym przez niesprawiedliwość i tyranię. Ralph, pod wpływem wydarzeń rozgrywających się we wcześniejszym tomie, postanawia zmienić o przysłowiowe sto osiemdziesiąt stopni swą krucjatę przeciw Vom Syrusowi. Wychodzi bowiem na to, iż aby pokonać jednego wroga, należy sprzymierzyć się z drugim przeciwnikiem. W nadmorskim mieście Octania, gdzie ponownie krzyżują się drogi męczącego gawędziarza i jego dzielnej siostry, Ralph stanie w szranki z klanem Czerwonych Płaszczy siejącym terror na ulicach metropolii. Młodzian zapozna urodziwą wojowniczkę Zanię oraz ofiarną wieszczkę, która prawidłowo przewidzi jego przeznaczenie. Komiks aż skrzy od wątków przeznaczonych głównie dla dorosłego czytelnika (choćby niecne zamiary mężczyzn wobec uwięzionej w dybach młodej wróżbitki), ponurego klimatu, aury zaszczucia i wszechobecnej posępności. Jedynie kolejne maksymy bohatera nie straciły na ostrości, rozbawiając do łez.
„Ralph Azham” zadziwia bezbłędną oprawą graficzną. Frankofoński artysta ponownie ilustruje bohaterów jako antropomorficzne istoty, co jest jego znakiem rozpoznawczym. Pod tym względem błyskotliwa seria przypomina „samurajski” cykl Stana Sakaiego zatytułowany „Usagi Yojimbo”. O ile w przygodach dzielnego królika ronina mamy do czynienia z wyraźnymi elementami tradycji i historii Kraju Kwitnącej Wiśni, to w rzeczonym cyklu Trondheim przedstawia ograne wątki fantastyczne w krzywym zwierciadle. Twórca makabrycznego albumu „A.L.I.E.E.N.” co chwila żartuje z motywów charakterystycznych dla literatury spod znaku heroic fantasy, nie zapominając przy tym o wiarygodnych konstrukcjach psychologicznych danych postaci, wciągającej narracji i niestandardowych rozwiązaniach fabularnych. Oczywiście gwiazdą serii jest tytułowy niezguła, ale poszczególne albumy zapełnione są całą masą czarujących bohaterów, w czym tkwi największa siła omawianej historii.
Lewis Trondheim stworzył fantastyczną woltyżerkę, zgrabnie ukazującą nieprzewidywalne perypetie ciekawego (anty)bohatera. Właściwe zbilansowanie przygody, grozy, czarnej komedii i obyczaju w ciekawej oprawie graficznej stanowi najpełniejszy opis zwartości komiksu. Dzieło smakowite, lekkostrawne i powalające. Palce lizać!
Mirosław Skrzydło
TweetKategoria: recenzje
