„Zielone dziecko” – klasyczna antyutopia Herberta Reada już w księgarniach

12 marca 2013


12 marca nakładem wydawnictwa Vis-?-vis/Etiuda ukazało się „Zielone dziecko”, jedna z najsłynniejszych antyutopii w literaturze autorstwa angielskiego poety, krytyka literackiego i anarchisty Herberta Reada.

Wydana pierwotnie przed 78 laty powieść stawiana jest obok „1984” George’a Orwella, „Nowego wspaniałego świata” Huxleya czy „Mechanicznej pomarańczy” Anthony’ego Burgessa w rzędzie klasycznych antyutopii, chociaż kto wie czy tak naprawdę nie jest pierwszą z tego typu książek.

Punktem wyjścia tej zagadkowej książki jest dwunastowieczna ludowa legenda o dwóch zielonych dzieciach, które pojawiły się w tajemniczych okolicznościach w małej wiosce i mówiły w nikomu nieznanym języku. „Zielone dziecko” zaczyna się w 1861 roku od sfingowanej śmierci prezydenta Olivero, dyktatora południowoamerykańskiej republiki Roncador, który zainscenizował własne zabójstwo. Olivero powraca do rodzinnej Anglii, do wioski, w której się urodził i wychował. Wieczorem w dniu przyjazdu zauważa, że płynący przez wioskę strumień wydaje się płynąć w przeciwnym kierunku i postanawia udać się w górę jego biegu, aby odkryć przyczynę. Poszukiwania bohatera prowadzą go do niezwykłej podziemnej krainy zamieszkałej przez zielonych ludzi, którzy za najwyższą formę doskonałości i cel, do którego dążą, uważają kryształy. Poznajemy historię życia Olivero, którego los rzucił do Ameryki Południowej, gdzie został dyktatorem jednego z tamtejszych państewek. Teraz powraca, aby wraz z Zielonym Dzieckiem podążyć do owej niezwykłej krainy i tam dokonać żywota.

Read napisał swą jedyną powieść w osiem tygodni 1934 roku. W tym czasie interesował się ideą nieświadomej kompozycji. W liście napisanym do psychoanalityka Carla Junga pisarz twierdził, że powieść była produktem automatycznego pisania. Ówcześni krytycy uznali, że dzieło wymyka się klasyfikacji, łącząc w sobie style XIX-wiecznej baśni gotyckiej i konwencjonalnej opowieści przygodowej z elementami political fiction. „Zielone Dziecko” zbudowane jest na micie filozoficznym w tradycji Platona – wizyta bohatera w podziemnym świecie uznawana jest za odwrotność alegorii jaskini opisanej w „Państwie” greckiego filozofa, z kolei ostatnie odczucia Olivero opisane są w formie zaczerpniętej wprost z „Fedony”.

Książkę Reada można rozumieć jako alegorię poszukiwania sensu życia; życia, które stanowi drogę wiodącą do coraz wyższych poziomów istnienia. Ale chyba najciekawszy jest wątek południowoamerykański: mamy tu bowiem do czynienia z kolejną utopią ? cudownym państwem rządzonym przez światłego władcę Olivero. Ten autarkiczny, zamknięty na jakiekolwiek wpływy zewnętrzne twór ma rajski wymiar. I jest to świat w gruncie rzeczy dobrze zorganizowany, choć należy pamiętać, że Read jest jedną z czołowych postaci ruchu anarchistycznego.

O jakości tego dzieła świadczy choćby to, że zachwycali się nim T. S. Elliot czy Graham Greene, który zresztą napisał do „Zielonego dziecka” nowy wstęp. Powieść ukazała się 12 marca nakładem wydawnictwa Vis-?-vis/Etiuda.

fot. Leeds University Library

Tematy: , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi