Zbliża się 50. rocznica morderstw dokonanych przez sektę Mansona w willi Polańskiego. Dwie ważne książki w zapowiedziach wydawców

16 maja 2019


Wkrótce minie 50 lat od chwili, kiedy sekta Charlesa Mansona dokonała brutalnych morderstw w Hollywood. W ciągu dwóch dni zginęło siedem osób, w tym Sharon Tate, żona Romana Polańskiego. Temat tych tragicznych wydarzeń powróci niebawem w nowym filmie Quentina Tarantino „Pewnego razu w Hollywood”. Również wydawcy szykują dwie ważne publikacje poświęcone tej sprawie. W lipcu nakładem wydawnictwa Akurat ukaże się książka „Manson. CIA, narkotyki, mroczne tajemnice Hollywood”. Ten demaskatorski reportaż to efekt 20-letniego dziennikarskiego śledztwa przeprowadzonego przez Toma O?Neilla. Z kolei wydawnictwo Czarne w serii „Amerykańskiej” opublikuje książkę „Ludzkie potwory. Kobiety Mansona i banalność zła” autorstwa Nikki Meredith, która przez lata odwiedzała w więzieniach członkinie sekty Mansona.

8 sierpnia 1969. Na pierwszych stronach dziennika „Los Angeles Times” informacje jak co dzień: W szpitalu głównym nie udało się uratować życia rannego policjanta. Uchwalono nowy budżet dla szkół. Naukowcy wciąż dyskutowali o pierwszych krokach człowieka na Księżycu, a z Londynu napłynęły doniesienia, że Beatlesi kończą nagrywać album „Abbey Road”. Nic nie zapowiadało, że to ostatni tak spokojny dzień w Kalifornii, a zarazem koniec niewinnej hipisowskiej ery Peace, Love and Empathy. Po zachodzie słońca Charles Manson, rękami swoich wyznawców, dokona mordu, o którym usłyszy cały świat.

W dniu śmierci 26-letnia Sharon Tate była w ósmym miesiącu ciąży. Wraz z trójką przyjaciół spędziła spokojny dzień w swojej willi przy Cielo Drive w Hollywood (na zdj. powyżej). Sekta Mansona włamuje się do domu w nocy, kiedy śpią. Zabijają powoli, rozkoszują się cierpieniem i błaganiami swoich ofiar. Każda z nich ginie od kilkudziesięciu pchnięć nożem. Martwe ciało Sharon znaleziono w bawialni. Na drzwiach do pokoju widniał napis „Pig” („świnia”), napisany jej krwią.

Dlaczego zginęli właśnie oni? Czy aby na pewno był to niefortunny zbieg okoliczności, jak głosi oficjalny raport policji? Dziennikarz Tom O?Neill przez 20 lat szukał odpowiedzi na te pytania. W materiałach policyjnych i prokuratorskich znalazł setki nieścisłości. Z kim tak naprawdę zadawał się Manson i jak daleko posunęli się jego hollywoodzcy znajomi, żeby ukryć swoje powiązania? Dlaczego śledczy nie powstrzymali go, mając ku temu tak wiele okazji? Czy handlarze narkotyków, którzy znali Mansona, mogli zatrudnić go do zainicjowania mściwej masakry w willi Polańskich?

„Manson. CIA, narkotyki, mroczne tajemnice Hollywood” to całkowicie nowy obraz morderstwa, które wstrząsnęło światem. O?Neill podważa narrację przedstawioną w książce „Helter Skelter. Prawdziwa historia morderstw Mansona”, której jednym z autorów był prokurator Vincent Bugliosi, oskarżyciel w głośnym procesie bandy. Demaskatorski reportaż zawiera setki niepublikowanych wywiadów i dziesiątki nieznanych opinii publicznej dokumentów z archiwów policji, FBI i CIA. Zgłębiając tajemnicę sprzed pięćdziesięciu lat, autor podąża tropem zagadek i mrocznych sekretów Hollywood. Szokująca prawda, do której dotarł, dopiero teraz ujrzy światło dzienne. „Przeprowadziłem wywiady z 500 osobami, istotnymi świadkami i podejrzanymi. Wielu nigdy wcześniej nie rozmawiało z prasą ani mediami. Nowe informacje będą szokujące, nawet dla osób znających tę sprawę” ? mówi O?Neill. Polskie wydanie książki ukaże się 17 lipca nakładem wydawnictwa Akurat.

Wśród oprawców, którzy dokonali morderstw owej pamiętnej nocy, były Leslie Van Houten i Patricia Krenwinkel. Podczas procesu prokurator nazwał je „ludzkimi potworami”, ale ci, którzy znali je wcześniej, nie mogli uwierzyć, by były zdolne do tak brutalnych czynów. Wielokrotnie nagradzana dziennikarka i licencjonowana pracowniczka socjalna Nikki Meredith próbowała zrozumieć, co zmieniło normalne na pozór dziewczyny w morderczynie i jak można żyć dalej po popełnieniu tak potwornej zbrodni. W 1996 roku napisała do wspomnianych wyżej kobiet z pytaniem, czy byłyby skłonne udzielić wywiadu. Otrzymała odpowiedź twierdzącą. Tak zaczęła się ich trwająca dwadzieścia lat relacja.

W ciągu dwóch dekad Meredith słuchała opowieści obu kobiet, które zrelacjonowały, jak wyglądało życie z Mansonem, „mistrzem manipulacji”. W tym czasie zdążyła poznać ich ludzką stronę. Największą zagadką było dla niej to, że Leslie i Patricia potrzebowały aż pięciu lat, żeby cokolwiek poczuć na temat tych morderstw. Postanowiła dowiedzieć się, jak mogło do czegoś takiego dojść. W swych badaniach zajęła się kultami, mordercami, subkulturą narkotykową Haight-Ashbury, antysemityzmem oraz eksperymentami z torturami, takimi jak Stanfordzki eksperyment więzienny czy sprawa Abu Ghraib.

Meredith uważa, że to, co kieruje współczesnymi dżihadystami, kierowało też kobietami Mansona ? były idealistkami i poszukiwały sensu. Zdaniem autorki książki traktowanie ich wyłącznie jako psychopatek ignoruje większe problemy. „Moim celem jest sprawienie, by były postrzegane jako istoty ludzkie, a nie potwory. Może da się udowodnić, że Manson był potworem. Z pewnością nie zamierzam go bronić. Ale te kobiety, kimkolwiek by nie były, nie są potworami” ? twierdzi Meredith, przypominając, że to tak zwani „normalni” ludzie dopuścili się potwornych zbrodni w Niemczech, Rwandzie, Gwatemali, Bośni i wielu innych miejscach. Polskie wydanie książki „Ludzkie potwory. Kobiety Mansona i banalność zła” ukaże się 31 lipca nakładem wydawnictwa Czarne.

fot. encanto_sunland/Flickr

Tematy: , , , , , , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi