„Trzy dni i jedno życie” Pierre’a Lemaitre’a ? mistrz francuskiego kryminału i laureat Goncourtów pisze o nieletnim mordercy i niezamierzonej zbrodni

28 września 2017


Pierre Lemaitre, laureat Nagrody Goncourtów, jak nikt inny potrafi wzruszać czytelnika i zadawać mu katusze. Tajemnicza śmierć sześciolatka, nieletni morderca, a w tle zamknięta społeczność małego miasteczka to świat najnowszej powieści mistrza francuskiego kryminału. Nieplanowana zbrodnia popełniona w dzieciństwie jest piętnem, którym główny bohater będzie naznaczony do końca życia. Książka „Trzy dni i jedno życie” ukazała się 27 września nakładem wydawnictwa Muza.

Mieszkańcy niewielkiego francuskiego miasteczka żyją niespiesznie, pogrążeni w rutynie. Kiedy sześcioletni Rémy znika bez śladu, mnożą się plotki i podejrzenia. Prawdę zna tylko dwunastoletni Antoine, który pod wpływem emocji dopuścił się zbrodni. To niezamierzone przestępstwo kładzie się cieniem na całym życiu bohatera. Odtąd już nigdy nie zazna spokoju i poświęci wszystko, by jego czyn nie wyszedł na jaw. Kto ostatecznie odpowie za śmierć dziecka? Czy morderca może być również ofiarą?

W swej najnowszej powieści Lemaitre łączy dwa, pozornie sprzeczne elementy: zbrodnię, która jednoznacznie kojarzy się z czymś złym, oraz dzieciństwo, które uważamy za synonim czystości i niewinności. „Nie chciałem skupiać się na wątkach, które wyjaśnią, co pchnęło tego chłopca do popełnienia zbrodni, ale raczej na tym, jak dalej będzie mógł z tym żyć. W 'Do zobaczenia w zaświatach’ pisałem o wojnie z perspektywy powojennej, natomiast w 'Trzech dniach i jednym życiu’ skupiam się na dziecięcej zbrodni z perspektywy tego, co wydarzyło się potem. Są pisarze, którzy bardzo interesują się przyczynami, tym, jak do czegoś doszło. Ja jestem zainteresowany konsekwencjami” – mówi Lemaitre.

„Nie ma dziś w europejskiej literaturze lepszych kryminałów niż te, które pisze Pierre Lemaitre. Podziwiam go, a jednocześnie szlag mnie trafia, że nie ja je wymyśliłem” ? chwali twórczość francuskiego pisarza Zygmunt Miłoszewski. W książce „Trzy dni i jedno życie” Lemaitre powraca do formy krótkiej powieści psychologicznej z gatunku noir. Wartka akcja, mrożące krew w żyłach zdarzenia, zawiła konstrukcja, zaskakujące rozwiązania ? to tylko kilka cech powieści Lemaitre’a, które sprawiają, że książkę czyta się jednym tchem.

„Przykładam uwagę do tła i postaci drugoplanowych. A to przede wszystkim dlatego, że powieść detektywistyczna jest powieścią gatunkową i jako taka musi spełniać pewne reguły. Istnieje narracyjny mechanizm historii, który musi być dobrze naoliwiony. Często jako pisarze poświęcamy tyle energii na ten mechanizm, że budujemy narrację, która działa jak należy, ale historia staje się płaska i nie oddziałuje emocjonalnie na czytelnika. Na przykład powieści Agathy Christie są bardzo dobrze zbudowane, ale to głównie gry intelektualne. Te powieści mogą intrygować, bawić lub wciągać czytelnika, ale nigdy go nie poruszą. W powieści detektywistycznej ważne jest ożywienie drugoplanowych postaci i tła, aby mogły zrodzić się emocje” ? tłumaczy Lemaitre.

Pierre Lemaitre to jeden z najpopularniejszych francuskich pisarzy, tłumaczony na trzydzieści trzy języki. W 2013 roku został laureatem Nagrody Goncourtów za powieść „Do zobaczenia w zaświatach”. Do tej pory nakładem wydawnictwa Muza SA ukazało się pięć jego książek: „Ślubna suknia” (główna nagroda czytelników Goutte de Sang d’encre, Wiedeń 2009), „Zakładnik” (Prix Le Point du polar européen 2010) oraz trylogia o komisarzu Camille?u Verhoevenie, na którą składają się: „Koronkowa robota”, „Alex” (CWA International Dagger 2013) i „Ofiara”.

Powieść „Trzy dni i jedno życie” Pierre’a Lemaitre’a w przekładzie Joanny Polachowskiej ukazała się pod patronatem Booklips.pl.

[am]
Wypowiedzi Pierre’a Lemaitre’a pochodzą z wywiadu udzielonego magazynowi „Lecthot”.

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi