„Swing Time” – polska premiera nowej powieści Zadie Smith zapowiedziana na 11 października
Wydawnictwo Znak zapowiada na 11 października polską premierą najnowszej powieści Zadie Smith zatytułowanej „Swing Time”. Autorem przekładu jest Tomasz Kłoszewski.
O czym jest najnowsza książka autorki bestsellerów „Białe zęby” i „O pięknie”? Dwie przyjaciółki marzą o karierze tancerek, choć tylko jedna z nich ? Tracey ? ma prawdziwy talent. Drugą pasjonuje rytm, zachwycają ciemnoskóre ciała i czarna muzyka, fascynuje prawdziwa wolność. Skomplikowana, napędzana rywalizacją przyjaźń niespodziewanie się kończy. Dziewczyny nigdy już nie będą ze sobą blisko, ale też nigdy o sobie nie zapomną. Po latach Tracey udaje się spełnić marzenie z dzieciństwa, ale boryka się z dorosłym życiem, podczas gdy jej przyjaciółka, jako asystentka słynnej gwiazdy, wkracza w świat blichtru i sukcesu. W podróży między Londynem, Nowym Jorkiem i zachodnią Afryką odkrywa, że życie to nieustanny taniec, którego rytm dyktują zmieniające się czasy.
Zgodnie z zapowiedziami wydawcy w powieści „Swing Time” Zadie Smith dała się ponieść muzyce. Odstawiła na półkę żonglerkę slangiem i gierki słowne, z których do tej pory słynęła, na rzecz płynnej, melodyjnej frazy, która porywa z miejsc siedzących. To powieść ze ścieżką dźwiękową ? od melodii z przedwojennego filmu „Swing Time” z Fredem Astaire’em i Ginger Rogers, po współczesnych nam piosenkarzy: Rihannę, Beyoncé, Jaya-Z czy Gang Starr. Nie zabraknie też legendarnego moonwalku Michaela Jacksona, odtańczonego przez główne bohaterki.
Zadie Smith pokazuje, jak wiele się zmieniło od lat 80., czyli królestwa kaset wideo i dresów z kreszu, przez festiwal popkultury w następnej dekadzie, aż po inaugurację XXI wieku wraz z dyktaturą internetu i hegemonią nowych mediów. Dziś wiemy, że w pakiecie otrzymaliśmy nie tylko zdumiewające możliwości technologiczne, ale także nowe problemy Pierwszego Świata ? hejt, stalking, trolling ? na pierwszy rzut oka nie takie tragiczne, przy bliższym spojrzeniu lub co gorsza spotkaniu ? śmiercionośne.
Autorka zabiera głos w palących kwestiach społecznych i politycznych. Kpi z jałowości postnowoczesności, śmieszy ją wygłodzony i sztuczny świat. Jak pisze w powieści, żyjemy w „luksusowych, perfekcyjnie bezosobowych wnętrzach, w których projektant zaokrąglił wszystkie kąty na wzór iPhone?a”. Ujmuje kwintesencję współczesnego niewolnictwa, porównując je do uzależnienia od technologii i sposobu, w jaki traktujemy osoby dostarczające nam usługi ? zwykle jak powietrze. Jednak ostrze jej krytyki nie jest bezwzględne, a jej obserwacje raczej wnikliwe i subtelne.
„Szczerze pragnęłabym, żeby krąg naszych zainteresowań był globalny, ale to trudne. Zmiana zachodzi najskuteczniej na poziomie lokalnym, również solidarność ludzka dotyczy skali lokalnej” ? powiedziała Zadie w jednym z wywiadów. Podobnie dzieje się w jej powieściach: zjawiska w skali makro ? takie jak postęp technologii, nierówności społeczne i dyskryminacja płciowa czy rasowa, nowe realia świata multi kulti ? autorka obserwuje jak pod mikroskopem, na przykładzie relacji międzyludzkich, a także stosunku człowieka
do samego siebie.
By to wyrazić, Zadie Smith szuka nowego języka. Na kartach „Swing Time?u” środkiem komunikacji jest muzyka. „Rembrandt nie pojąłby Picassa, ale Niżyński zrozumiałby Michaela Jacksona”. Jedynym uniwersalnym językiem jest taniec, bo „jednak angielski, ten 'język urzędowy’, ciężki płaszcz, który ludzie wkładali z wyraźnym znudzeniem i oporem jedynie w mojej obecności, teraz został zrzucony na ziemię i wszyscy na nim tańczyli”. Okazuje się, że ludzie potrafią się najtrafniej porozumieć, tańcząc. Najlepiej swinga.
„Swing Time” to pierwsza książka, w której Smith zastosowała narrację pierwszoosobową. „Zawsze odnosiłam się z pewną pogardą do narracji w pierwszej osobie. To była moja głupota. Myślałem, że tego typu zabieg nie pozwoli mi pisać o innych ludziach. Ale w rzeczywistości umożliwia zrobienie tego w naprawdę interesujący sposób” – mówi Zadie.
W „Swing Time” świat kręci się wokół kobiety. Kobieta postawiona w centrum wszechświata albo idzie nową drogą, pod prąd, jak feminizująca, politykująca i walcząca o awans społeczny mama głównej bohaterki, albo powiela wyświechtane wzorce, nie wyrywając się z zaklętego kręgu biedy i wykluczenia, jak matka Tracey.
Wiemy, czym charakteryzuje się męska rozmowa, ale co to znaczy: jak kobieta z kobietą? Autorka nie podaje prostych odpowiedzi. Kobieta kobiecie potrafi być zarówno wilkiem ? niczym zapatrzona w siebie celebrytka i gwiazda popu Aimee, wykorzystująca główną bohaterkę i bawiąca się w pozorowaną pomoc humanitarną w Afryce ? jak i aniołem, tu w postaci Hawy, pełnej energii i mądrości Senegalki, która wcale nie żyje z głową w chmurach, ale twardo stąpa po ziemi, szyjąc rzeczywistość z dostępnych jej skrawków. „Swing Time” to hołd złożony kobiecości ? różnym jej odcieniom.
[am]
fot. Jackie Nickerson/T Magazine
na podst. mat. prasowych Znak
Kategoria: premiery i zapowiedzi