„Sufrażystki” – kryminał rozgrywający się w czasach narodzin ruchów walczących o prawa kobiet pod patronatem Booklips.pl

9 listopada 2015

sufrazystki-premiera
Nakładem wydawnictwa Marginesy ukazał się porywający kryminał „Sufrażystki”, którego akcja rozgrywa się w czasach działalności tytułowych aktywistek walczących o prawa kobiet. Powieść szkockiej pisarki Lucy Ribchester ukazała się pod patronatem Booklips.pl.

W roku 1912 Londyn pogrąża się w chaosie. Napięcie w organizacji sufrażystek sięga zenitu, jednak dla Frankie George, młodej dziennikarki z Fleet Street, najpoważniejszym problemem jest przetrwanie w brutalnej branży prasowej. Kiedy redakcja zleca jej przeprowadzenie wywiadu z cyrkową akrobatką Ebony Diamond, zafascynowana Frankie podąża w ślad za nią do sklepu z gorsetami „Fabryka Klepsydr”, który skrywa niejeden mroczny sekret.

Wkrótce Ebony Diamond znika w tajemniczych okolicznościach podczas występu, zaś Frankie zostaje wciągnięta w świat oszustw, modnych felietonistek, fetyszystów, sufrażystek i cyrkowych dziwadeł. Jak zniknęła Ebony, kogo się obawiała i co dzieje się za drzwiami tajemniczej „Fabryki Klepsydr”? Od redakcji informacyjnych Fleet Street po salony londyńskiej socjety, zaginiona Ebony Diamond prowadzi Frankie śladem mordercy, który wciela w życie niewyobrażalny plan…

Kryminalna intryga toczy się w cieniu walki kobiet o prawa wyborcze. Nierówność społeczna długo była ignorowana przez opinię publiczną i dopiero działalność sufrażystek pozwoliła po latach przedefiniować pojęcie obywatelstwa i wprowadzić powszechne prawa wyborcze. A walka nie była łatwa, bo wiele kobiet w tamtym czasie nie do końca zdawało sobie sprawę z potrzeby jej podejmowania ? zdarzały się głosy: „Cóż, one wszystkie mają nierówno pod sufitem. Komu potrzebne prawo głosu? Za chwilę będą chciały, żebyśmy zasiadały w tym nudnym parlamencie, który cuchnie mężczyznami” czy też: „Jedyne prawo kobiety to pozycja na lewo od mężczyzny”.

Niektóre z walczących kobiet opowiadały się za obywatelskim nieposłuszeństwem czy też lobbingiem członków parlamentu. Pani Muskett, jedna z bohaterek książki, mówi tak: „stoję przed Wysokim Sądem jako matka czworga dzieci, dwóch chłopców i dwóch dziewczynek, które zostaną wychowane jako równe sobie. Kobiety płacące podatki pracują w gorszych warunkach niż górnicy. Ma pan tylko jeden, męski punkt widzenia, ale to społeczeństwo składa się z mężczyzn i kobiet. Zmuszono nas do tego i posuniemy się jeszcze dalej, proszę zapamiętać moje słowa. To wszystko, co mam do powiedzenia w tej sprawie”.

Bardziej bojowe działaczki decydowały się na drogę prowokacji i przemocy, nawet, gdy ich działania prowadziły do więzienia lub śmierci. Jak powiedziała najbardziej znana aktywistka, Emmeline Pankhurst, „argument w postaci rozbitej szyby to najcenniejszy dziś argument w polityce”. Niezależnie od drogi, którą obrały, to dzięki ich determinacji, politycznemu zawzięciu i nowoczesnemu podejściu, ostatecznie wygrały. Autorka wyjaśnia: „Sufrażetki wszystko zmieniły w Scotland Yardzie. Teraz to przestępcy patrzyli z wyrzutem podczas aresztowania, a z ławy oskarżonych wołali 'hańba’ do funkcjonariuszy. Kobiety, które dotychczas były uznawane za gorsze i były trzymane z dala od spraw politycznych, mogły w końcu wyrażać swoją opinie na równi z mężczyznami”.

„Sufrażystki” to powieściowy debiut Lucy Ribchester. Jak tłumaczy młoda pisarka, ruchy walczące o prawa kobiet zyskały na popularności mniej więcej w tym samym czasie, kiedy doszło do rozkwitu widowisk rewiowo-kabaretowych. Chciała więc napisać coś, co łączyłoby tematykę sufrażystek i gorsetów, feminizmu i kobiecości. Udało się jej tego dokonać w powieści, która właśnie trafiła na nasz rynek w tłumaczeniu Roberta Walisia.

fot. Kuba Kolinski

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi