„Strażnicy” Alana Moore’a i Dave’a Gibbonsa oraz prequel „Strażników” od wczoraj w księgarniach

10 września 2013

Strażnicy - premiera komiksów
Miłośnicy twórczości słynnego brytyjskiego brodacza mają ostatnio wiele powodów do radości. Wydawnictwo Egmont krótko po wznowieniu pierwszego tomu „Ligi Niezwykłych Dżentelmenów” wypuściło na rynek kolejne dwa tytuły blisko związane z Alanem Moorem: wznowienie „Strażników” oraz pierwszy tom zapowiadanego od roku prequelu dzieła pt. „Strażnicy – Początek”. Oba komiksy od wczoraj dostępne są w polskich księgarniach.

Strażnicy - okładkaWydane pierwotnie w drugiej połowie lat osiemdziesiątych wielowątkowe i wielopoziomowe dzieło brytyjskiego scenarzysty Alana Moore’a z rysunkami Dave’a Gibbonsa to lektura obowiązkowa dla wszystkich interesujących się szeroko pojętą literaturą. To nie tylko jeden z najwybitniejszych komiksów w historii, ale także jedyny komiks wymieniony przez magazyn „Time” na liście stu najważniejszych powieści minionego wieku. „Strażnicy” to skonstruowana z zegarmistrzowską precyzją i dopracowana w szczegółach historia grupy zamaskowanych bohaterów żyjących w alternatywnej Ameryce i od lat 40. XX wieku toczących walkę z przestępczością. Dzięki pojawieniu się Strażników historia USA i świata potoczyła się innym torem. Po wielu latach bohaterowie zaprzestali działalności. Aż do dnia, gdy nieznany sprawca morduje jednego z nich. Czy to początek polowania na superbohaterów? Jaki cel przyświeca mordercy? Powieść graficzna Alana Moore’a i Dave’a Gibbonsa zburzyła stereotyp amerykańskich komiksów o superbohaterach na stałe wpisując się do kanonu współczesnej literatury. Nakład „Strażników” już dawno przekroczył 2 miliony egzemplarzy, w czym pomogła również wierna adaptacja filmowa w reżyserii Zacka Snydera z 2009 roku.

Nietrudno więc sobie wyobrazić, że wydawnictwo DC Comics od dawna przymierzało się do zdyskontowania sukcesów dzieła. Alan Moore jeszcze przed wydaniem komiksu zapowiadał, że jeśli zostanie on dobrze przyjęty, to razem z Gibbonsem mógłby napisać prequel, jednak od czasu publikacji „Strażników” stosunek scenarzysty do wydawnictwa jest gorzej niż oziębły, na co wpłynęły m.in. praktyki DC Comics, które trudno uznać za uczciwe. Kością niezgody było przywłaszczanie sobie praw autorskich i śmiesznie niskie honoraria wypłacane autorom przy jednocześnie ogromnych zyskach wydawnictwa. Według niektórych doniesień, na ręce Moore’a i Gibbonsa spłynęło jedynie 2 procent zysków uzyskanych przez DC ze sprzedaży komiksu. Scenarzysta długo próbował odzyskać prawa do swych dzieł, jednak bezskutecznie. W 2010 roku Moore wyznał z rozmowie z „Wired”, że DC właśnie zaproponowało mu prawa do „Strażników” pod warunkiem, że zgodzi się napisać prequel i sequel komiksu: „Gdyby powiedzieli to 10 lat temu, gdy prosiłem ich o to, może bym się zgodził, ale teraz nie chcę z powrotem 'Strażników’. To znaczy nie chcę ich z powrotem na takich warunkach”.

Strażnicy ? Początek tom 1: Gwardziści, Jedwabna Zjawa - okładkaNiepocieszone DC Comics postanowiło więc spróbować innej metody: w zeszłym roku wydawnictwo ogłosiło, że ma zamiar opublikować siedem łączących się ze sobą mini-serii oraz trzy krótsze epizody, które maja opisywać losy poszczególnych bohaterów znanych z pierwowzoru. Z racji tego, że fabuła przedstawiona w oryginalnym dziele Moore’a i Gibbonsa jest zamknięta, zdecydowano, że wszystkie powstające komiksy będą prequelami „Strażników”. Do współpracy zaproszono pierwszoligowych scenarzystów i rysowników komiksowych, w tym Briana Azzarello, J. Michaela Straczynskiego, Joego Kuberta, Lee Bermejo oraz Jacka Higginsa, kolorystę „Czarnej Fregaty” (czyli „komiksu w komiksie” w oryginalnych „Strażnikach”). „Naszym wyzwaniem będzie stworzyć nowoczesne historie, do których można się odnieść w 2012 roku i jednocześnie pokazać, co można zrobić, zachowując szacunek dla materiału źródłowego” – mówił wówczas Higgins.„’Strażnicy’ mieli ogromny wpływ na opowieści graficzne i są ponadczasowym klasykiem. Jeśli uda nam się stworzyć nowy zestaw historii, które będą bawić po 25 latach, to będzie osiągnięcie i nagroda sama w sobie.”

Czy współczesnym twórcom komiksowym udało się udźwignąć ciężar pierwowzoru? O tym możemy przekonać się już od wczoraj, kiedy to premierę w Polsce miał pierwszy z czterech albumów nowego cyklu „Strażnicy – Początek”, zatytułowany „Gwardziści. Jedwabna Zjawa”. Poznajemy w nim historie członków Gwardzistów, poprzedników Strażników, pierwszych superbohaterów Stanów Zjednoczonych, którzy połączyli swe siły, by walczyć z przestępczością. W skład grupy wchodzili: Nocny Puchacz, Sylwetka, Jedwabna Zjawa, Zakapturzony Sędzia, Komediant, Dolarówka, Człowiek Ćma i Kapitan Metropolis. Darwyn Cooke opowiada o początkach drużyny, przyjaźniach, konfliktach, tajemnicach i wreszcie o dramatycznym rozpadzie grupy. Druga część albumu zawiera historię Laurel Jane Jupiter, córki Sally Jupiter z Gwardzistów. Nastolatka od dzieciństwa była przygotowywana, by przejąć po matce obowiązki Jedwabnej Zjawy. Jednak przytłoczona nadmiarem obowiązków dziewczyna uciekła z domu wraz ze swoim chłopakiem, by znaleźć własną drogę.

Następne trzy tomu cyklu „Strażnicy – Początek” według nieoficjalnych zapowiedzi mają ukazywać się w regularnych odstępach czasu. Drugi tom poznamy jeszcze tej jesieni. Trzeci i czwarty – w 2014 roku.

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi