„Rogi” Joego Hilla – przejmująca opowieść miłosna z elementami grozy

12 czerwca 2021

Nakładem Wydawnictwa Albatros ukazała się nowa edycja drugiej powieści Joego Hilla. „Rogi” to przejmująca historia miłosna z elementami fantastyki, czarnego humoru i grozy. Na podstawie książki powstał film z Danielem Radcliffe’em i Juno Temple w rolach głównych.

Głównym bohaterem „Rogów” jest 26-letni Ignatius „Ig” Perrish, który budzi się pewnego ranka po mocno zakrapianym wieczorze i stwierdza, że ​​wyrosły mu kościste rogi na głowie. Ig to młodszy syn znanego muzyka. Był lubiany w swoim mieście, ale wszystko się zmieniło, kiedy jego dziewczyna została zgwałcona i zamordowana. Choć Ig jest niewinny i nie wniesiono przeciwko niemu oskarżenia, przeważająca część opinii publicznej uważa, że to właśnie on jest sprawcą. Czy rogi mają jakiś związek z tamtym zdarzeniem?

„Ig ma pewne podobieństwa do mnie: musi być coś, czego można się uchwycić. Pochodzę z dobrze sytuowanej rodziny; mój tata jest znany, tak samo jak tata Iga; tyle że rodzina Iga to muzycy, a moja pisarze… Więc trochę się to pokrywa. Ale Ig pasjonuje się książkami o budowaniu domów z materiałów pochodzących z recyklingu, mocno angażuje się w wolontariat, jest bardzo pobożny i chodzi do kościoła. Tymczasem ja nie jestem zbyt religijny, a gdybym miał być wyznawcą jakieś religii, to prawdopodobnie czciłbym tego samego wężowego bożka, co Alan Moore” – komentuje Joe Hill.

Szybko okazuje się, że rogi, które wyrosły Igowi na głowie, dają mu niezwykłą moc: ludzie są wobec niego dziwnie szczerzy. Odczuwają nagły przymus wyrażenia mu swoich najskrytszych pragnień i opinii. Co więcej, nikt nie wydaje się być zaskoczony widokiem samych rogów, a po rozmowie z ich właścicielem natychmiast zapomina, o czym mówił. W efekcie Ig zaczyna wykorzystywać otrzymane zdolności, by odkryć, kto zamordował jego dziewczynę. Motywacją w poszukiwaniu odkupienia jest miłość, ale bohater musi wyzwolić w sobie diabelskie siły i zamienić się w diabła, by odkryć prawdę i oczyścić swoje imię.

„Na początku Ig jest bohaterem wrażliwym, szkalowanym i maltretowanym przez społeczeństwo, nie pasującym raczej na bohatera tej opowieści. W miarę kolejnych retrospekcji ukazujących młodszą wersję Iga, stajemy się częścią historii o nastoletnim dojrzewaniu. Dowiadujemy się co tak naprawdę ukształtowało go jako osobę, którą jest w czasie teraźniejszym” – mówi reżyser ekranizacji książki, Alexandre Aja.

„Ig musiał przełamać swoją wrodzoną niewinność, w pewien sposób wyprzeć się jej i przyjąć do siebie dwoistość ludzkiej natury – połączenie grzechu i pokusy z dobrocią. Postać Iga zmienia się w pewnym momencie w mroczną, acz niezwykle ciekawą i dość oryginalną wersję diabelskiego mitu – jest jednocześnie niezwykłym manipulatorem i czarującym uwodzicielem. Nawiedzany przez bolesne wspomnienia kobiety, którą na zawsze utracił, Ig desperacko próbuje pogodzić tkwiące w nim pragnienie normalności z rozpierającą każdą komórkę jego ciała chęcią do kuszenia wszystkich i wszystkiego. Sytuacje, które wydają się być całkowicie normalne, w zasadzie nużąco szare, dla niego okazują się prawdziwymi torturami, bowiem w trakcie swojej podróży odkrywa bolesną prawdę o tym, co tak naprawdę myślą o nim bliskie mu osoby, ujawniając za pomocą rogów każde ich pragnienie oraz skrywaną na dnie serca frustrację. W Igu toczy się nieustanna walka między dobrem i złem, a sama opowieść to prawdziwa jazda bez trzymanki, która w sardoniczny, aczkolwiek jednocześnie niezwykle poruszający sposób wywraca wszelkie oczekiwania widzów do góry nogami” – dodaje reżyser.

„Rogi” to przejmująca opowieść miłosna, która jednocześnie traktuje o walce dobra ze złem, ludzkiej naturze, zachowaniu w sobie człowieczeństwa. Miejscami jest mroczna, a w retrospekcjach – nostalgiczna w dobrym stylu ojca autora, Stephena Kinga. „To nie jest horror. 'Rogi’ są bardzo podobne do 'Przemiany’ Kafki: Gregor Samsa budzi się pewnego ranka i jest robakiem” – wyjaśnia Hill. „Ale Gregor Samsa czuł się jak robak, jeszcze zanim się przemienił – jego rodzina traktowała go jak insekta, czuł się niepotrzebny, jego praca polegała tylko na przekładaniu papieru. Czuł się jak robak, więc nim się stał. Tymczasem Ig stracił najważniejszą dla siebie osobę. Dla każdego z nas byłoby to piekłem. Wszyscy myślą, że to on ją zabił. Staje się więc dosłownie ucieleśnieniem diabła. Ta wewnętrzna prawda staje się zewnętrzna w sposób, który nigdy tak naprawdę nie został wyjaśniony. Nie jest to jednak horror” – zastrzega pisarz.

Książka wznowiona została przez Wydawnictwo Albatros w serii wydań dzieł Joego Hilla w jednolitej szacie graficznej, którą przygotowała ekipa Dark Crayon.

[am]
fot. archiwum Joego Hilla

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi