Przedstawiamy zapowiedzi Wydawnictwa Filtry na pierwsze półrocze 2023 roku

5 stycznia 2023

Filtry kontynuują publikację książek ważnych, prowokujących do dyskusji, łamiących myślowe schematy. Plany wydawnicze na ten rok są już gotowe, a my dzielimy się z wami tym, czym warszawska oficyna podzieliła się już z nami.

Marie Ndiaye „Zemsta należy do mnie”, tłum. Magdalena Kamińska-Maurugeon – premiera: 25 stycznia

Głośna książka jednej z najważniejszych współczesnych francuskich pisarek, laureatki Nagrody Goncourtów z 2009 roku. Utrzymana w nastroju moralnego niepokoju, gęsta, trzymająca w napięciu psychologiczno-społeczna powieść o adwokatce, która podejmuje się obrony kobiety – morderczyni trójki własnych dzieci. Jak zrozumieć ten akt? Kochająca matka, wzór szczęśliwego macierzyństwa w oczach znajomych, postanawia odebrać życie tym, których darzy największym uczuciem? To trudne zadanie powierza mecenas Suzane mąż oskarżonej, który zdaje się nie pamiętać, że w przeszłości z adwokatką połączyło go dziwne zdarzenie. Ale czy rzeczywiście miało ono miejsce, czy jest wytworem wyobraźni naszej bohaterki?

Mecenas Suzane to dezerterka ze swojej klasy społecznej – rodzice widzą w niej jeden wielki sukces, ona sama natomiast cierpi na syndrom oszustki, tym bardziej że robotnicze pochodzenie nie pozwala jej odnaleźć się w burżuazyjnym środowisku palestry. Jak w wielu książkach Ndiaye przemieszczamy się w tej opowieści w czasie i przestrzeni, teraźniejszość przeplata się tu z przeszłością, krzyżują się narracyjne punkty widzenia głównych bohaterów.

Wydawnictwo Filtry podkreśla, że „Zemsta należy do mnie” skrzący się bogactwem, mięsisty język tętni jakby osobnym życiem, nadając powieści halucynacyjne, oniryczne tempo. Dajemy się ponieść temu nurtowi słów, podobnie jak bohaterowie – często bezradni, pozbawieni poczucia sprawczości – dają się ponieść biegowi wydarzeń. Powieści Ndiaye opisują świat, w którym rozpadają się ludzkie więzi i zasady moralne, zadają pytanie o naszą odpowiedzialność, o rolę przypadku i społecznych ograniczeń. „Zemsta należy do mnie” to także opowieść o męskiej dominacji i sytuacji potrzasku, w jakiej nadal zbyt często znajdują się kobiety.

Yossi Granovski „Adżami. Opowieści z Jafy”, tłum. Roman Vater – premiera: 8 lutego

Jeden z ważniejszych głosów współczesnej literatury hebrajskiej wreszcie po polsku. Yossi Granovski w swoich tekstach skupia się na przemianach dotykających Jafę, jego „małą ojczyznę”. Akcja tych opowiadań dzieje się głównie w latach czterdziestych i pięćdziesiątych XX wieku, czasach pełnych tarć między izraelskimi, arabskimi i innymi mieszkańcami regionu. Tytułowa Adżami to dzielnica Jafy, będąca centrum wydarzeń opowiadań Granovskiego. Spotykamy w niej wielobarwny multikulturowy obraz jej mieszkańców – od „łotrzykowskich” historii o przemytniku narkotyków Ahmedzie, po ponury naturalizm noweli o czarnoskórym robotniku Ibrahimie. Granovski jednak nigdy nie orientalizuje swoich bohaterów i stawia na ich wiarygodność.

Teksty te są także świadectwem przemiany samego autora, który w latach siedemdziesiątych XX wieku brał udział w rozpędzaniu nacjonalistycznych demonstracji Arabów w Jafie, jednak z czasem odrzucił ideologię nacjonalizmu żydowskiego, przechodząc na pozycję niesyjonistyczną.

„Choć Jafa pojawia się na kartach licznych dzieł literatury hebrajskiej, podobnie jak Arabowie palestyńscy w ogólności, śmiem twierdzić, że nigdzie ich obraz nie jest zarysowany z taką mocą trzeźwego realizmu, a zarazem pełen szacunku jak u Granovskiego. W literaturze izraelskiej (i nie chodzi mi jedynie o literaturę zaangażowaną z gatunku 'realizmu syjonistycznego’) Palestyńczyk pojawia się, jeśli nie jako zagrożenie, to jako postać tajemnicza i powabna, a oglądany jest prawie wyłącznie z perspektywy żydowskiej (wystarczy przypomnieć niemych Arabów u Amosa Oza lub Awrahama Jehoszuy). Dzięki swej przemianie Granovskiemu udało się zobaczyć Jafę oczyma swoich bohaterów i wejść na niedostępny wcześniej pisarzom hebrajskojęzycznym poziom empatii (…). I właśnie to osiągnięcie umożliwia mu zachowanie perspektywy realistycznej, chroniącej go przed pułapką romantycznego orientalizmu ozdobionego pstrokatą 'etnografią’ rodem z marzeń Europejczyka o Lewancie. W tym sensie Granovski, choć przemawia w gruncie rzeczy z uprzywilejowanej pozycji uczestnika państwowotwórczego projektu pod nazwą 'Izrael’, wskazuje kierunek możliwej dekolonizacji literatury hebrajskiej. I jest w tej dziedzinie pionierem” – czytamy w posłowiu Romana Vatera.

John Williams „Stoner”, tłum. Maciej Stroiński – premiera: 22 lutego

Uznawana za jedną z największych amerykańskich powieści XX wieku. Kilka lat temu trafiła do prestiżowego kanonu najważniejszych lektur wszech czasów dwutygodnika „New York Review of Books”, co nadało jej drugie życie. „Stoner” ukazał się w 21 krajach i sprzedał w kilkuset tysiącach egzemplarzy. Jak przypominają Filtry, książka wyszła również w Polsce, jednak w nieudanym przekładzie i przeszła kompletnie bez echa. Jej bohaterem jest William Stoner pochodzący z ubogiej rodziny w Missouri. Na życzenie rodziny wstąpił do stanowego uniwersytetu, by studiować agronomię, jednak rozkochał się w angielskiej literaturze i poezji i wsiąkł w akademickie życie, tak odmienne od dotychczasowej jałowości. Wreszcie poczuł zawodowe spełnienie, niestety okazało się ono chwilowe, albowiem rodzina nie zaakceptowała jego wyboru: pisanie o poezji – co to za bezsensowna praca! Historia Stonera to głęboki psychologiczny portret człowieka niezrozumianego przez swoje otoczenie, niedorastającego do oczekiwań jego najbliższych, którego jedyną odpowiedzią na narastające nieporozumienia i wymagania jest ucieczka w samotność. Elegancka, przenikliwa proza, która zachwyciła krytyków na całym świecie; tygodnik „New Yorker” napisał nawet, że to największa powieść, o jakiej słyszeliśmy, a brytyjski „The Guardian” uznał ją za najważniejszą książkę 2013 roku.

Catherine Nixey „Ciemniejący wiek. O niszczeniu świata klasycznego przez chrześcijan”, tłum. Jakub Jedliński – premiera: 22 marca

Głośny, napisany z werwą, ale i wzbudzający kontrowersje esej historyczny, w którym autorka zadaje kłam powszechnemu przekonaniu, jakoby wczesne chrześcijaństwo było religią otwartą i pełną miłości do bliźniego. Wykazuje, jak wyznawcy Jezusa bezpardonowo niszczyli – z wielką stratą dla ludzkości – myśl i kulturę antyku, by utrwalać wyłącznie nauki Chrystusa i jego kościoła. „The New York Times”, „The Spectator”, „The Observer” oraz BBC History uznały tę książkę za jeden z najistotniejszych tytułów 2018 roku.

Hervé Le Tellier „Wszystkie szczęśliwe rodziny”, tłum. Wiktor Dłuski – premiera: kwiecień

Autobiograficzna książka autora wyróżnionej Nagrodą Goncourtów, bestellerowej – także w Polsce – „Anomalii”. Le Tellier nie uważa, by jego dzieciństwo było nieszczęśliwe – bądź co bądź nie był bity, głodzony, wykorzystywany. Jednak po śmierci ojca cieniem na jego dorastaniu położyła się toksyczna relacja z chłodną, wymagającą matką. Czy zdeterminowała jego życie? Wzruszająca, smutna, ale i niepozbawiona ciepła lektura.

Monika Helfer „Hałastra”, tłum. Arkadiusz Żychliński – premiera: maj

To autofikcyjna powieść Moniki Helfer. Ukazała się w 2020 roku i była wielkim sukcesem wydawniczym. „Hałastra” to z jednej strony historia dziadków autorki, małżeństwa Marii i Josefa Moosbruggerów z małej górskiej wioski w Vorarlbergu w drugiej dekadzie XX wieku, z drugiej strony historia siedmiorga dzieci owego małżeństwa, z których jedno, Margarete, będzie matką autorki książki, z trzeciej strony w końcu także okruchy biografii samej autorki.

Powieść odniosła tak duży sukces – zarówno wśród zawodowych, jak i zwyczajnych czytelników – że stała się bestsellerem, autorka zaś wydała w następnych latach jeszcze dwie (równie dobrze przyjęte, także bestsellerowe i nominowane do nagród) powieści: „Vati” („Ojczulek”, 2021) i „Löwenherz” („Lwie Serce”, 2022). Jak mówi, planowała je od dawna, natomiast z różnych powodów miała wcześniej obawy przed podjęciem owych rodzinnych tematów.

„Powaga miesza się tutaj z błazenadą – opowieści o ojcu, zapalonym bibliofilu, który zakopuje w lesie książki, czy o bracie, który z zaangażowaniem wychowuje przypadkowo oddaną mu pod opiekę dziewczynkę, są miejscami niemal nieprawdopodobne, choć ostatecznie przyjmujemy je na wiarę – a trzeźwy realizm wychyla się odrobinę (odrobinę, i też tylko niekiedy) w stronę realizmu jakby nieco nierzeczywistego. Trochę jakby Ibsen, ale taki w Bullerbyn. Umiały tak pisać Natalia Ginzburg czy Tove Ditlevsen, umiał tak pisać Danilo Kiš – i jeszcze kilkoro innych, nie aż tak znowu wielu” – pisze Arkadiusz Żychliński w posłowiu do „Hałastry”.

Gary Shteyngart „Our Country Friends”, tłum. Katarzyna Makaruk – premiera: maj

Jedna z najgłośniejszych powieści amerykańskich ostatnich lat, w której, można by rzec, Antoni Czechow spotyka się z Giovannim Bocacciem. Jej fabuła toczy się na początku pandemii na prowincji Stanów Zjednoczonych. Dobiegający pięćdziesiątki pisarz i wykładowca, z pochodzenia Rosjanin, zaprasza przyjaciół do swojej posiadłości, stworzonej na wzór radzieckich ośrodków wypoczynkowych jego młodości. W centralnym domu mieszka on, jego żona, z zawodu terapeutka, i adoptowana dziewięcioletnia córka. Goście zostają ulokowani w domkach, rozsianych w ogrodzie, mogą samotnie odpoczywać, pisać i czytać, a następnie pojawiać się na wspólne gotowanie i jedzenie. Podczas trzech miesięcy zajdą między nimi rozmaite przetasowania, zarysują się konflikty, nowe i pielęgnowane od dawna, niektóre znajdą rozwiązanie, a inne – nie. Klasyczna w najlepszym tego słowa znaczeniu powieść psychologiczno-obyczajowa z wyrazistymi postaciami, mnóstwem literackich odniesień i współczesnych kontekstów. Tytuł fenomenalnie przyjęty przez krytyków, chwalili go m.in. Salman Rushdie i Jonathan Safran Foer.

Clarice Lispector „W pobliżu dzikiego serca” (tytuł roboczy), tłum. Gabriel Borowski – premiera: czerwiec

Powieściowy debiut (1943) legendarnej brazylijskiej pisarki, który napisała w wieku zaledwie 23 lat. Książka jest swoistym „Bildungsroman” utrzymanym jednak w formie tzw. strumienia świadomości, czyli pierwszoosobowej narracji, która jest zapisem następujących po sobie myśli, uczuć i obserwacji bohaterki o imieniu Joanna – w gruncie rzeczy alter ego autorki. Gdy pytano Lispector o podobieństwa do Joanny, odpowiadała żartobliwie, cytując Flauberta: „Madame Bovary to ja”. Nowatorska forma powieści i niezwykły, plastyczny język zachwyciły krytykę – młoda debiutantka zdobyła za nią prestiżową brazylijską nagrodę Graça Aranha.

W przygotowaniu na 2023 rok są też książki m.in. Mateusza Górniaka, bell hooks, Mirosława Wlekłego, Camili Sosy Villady i Giuliana da Empoliego.

fot. Freepik

Tematy: , , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi