Prószyński i S-ka zapowiada pierwsze wydanie dzieł Stanisława Grzesiuka bez cenzury

15 grudnia 2017


2018 rok upłynie pod znakiem Stanisława Grzesiuka ? nie tylko ze względu na 100. rocznicę jego urodzin i 55. śmierci. Autobiograficzne powieści słynnego barda stolicy wyda na nowo Prószyński i S-ka. To świetna wiadomość dla wielbicieli Grzesiuka, ponieważ wszystkie tytuły zostały uzupełnione o fragmenty wycięte przez cenzurę i pierwotnego wydawcę oraz wzbogacone o najważniejsze recenzje i wypowiedzi autora z czasu premiery. „Pięć lat kacetu” trafi do księgarń już 18 stycznia.

„Ogromnie się cieszę, że książki mojego dziadka zyskają nowe, pełniejsze życie” ? mówi Izabela Laszuk, wnuczka i spadkobierczyni Stanisława Grzesiuka. „Jakiś czas temu planowałam przekazać rękopisy i pamiątki po nim do jednego z warszawskich muzeów, na szczęście w ostatniej chwili się wycofałam. Poczułam, że to jednak nie jest dobry pomysł, że wszystkie te materiały na coś się jeszcze przydadzą. Kto wie, może była to ingerencja samego Stanisława?” ? dodaje ze śmiechem.

Grzesiuk pisarzem został z nudów. Kiedy leżał w sanatorium, chorując na gruźlicę, w przeciwległym skrzydle na oddziale kobiecym przebywała znana krytyczka literacka Janina Preger. Poznała Grzesiuka kilka tygodni wcześniej i wiedziała, jak potrafi opowiadać. Namówiła go więc, żeby przelał swoje wspomnienia na papier. Udając przez pensjonariuszami, że pisze listy do żony, zaczął tworzyć „Pięć lat kacetu”. W książce zawarł swoje przeżycia z obozów koncentracyjnych Dachau, Mauthausen i Gusen. Stanisław Grzesiuk z właściwym sobie humorem, szczerością i bezpośredniością sportretował nazistowską machinę pracy i śmierci. I podjął próbę opowiedzienia o cenie człowieczeństwa w miejscu, które z niego odzierało.

Jak zauważyła Janina Preger w recenzji krytycznej przygotowanej na prośbę wydawnictwa Książka i Wiedza, „nie ma w tym pamiętniku autocenzury. To jego największa zaleta, ale i wada”. Grzesiuk szokował, jak na tamte czasy. W książce pozostawiono tylko garstkę przekleństw, ponieważ zdaniem redaktorów „ordynarności” mogły uczynić tekst „niestrawnym”. Ingerowano również w niektóre wątki ? usunięto m.in. sceny zbyt mocne w opinii wydawcy. W maju 1958 roku „Pięć lat kacetu” trafiło do księgarń i natychmiast zniknęło z półek. W bibliotekach czekało się w kolejce nawet rok. Czytelnicy pisali do autora z prośbą o interwencję. O książce dyskutowali szeroko byli więźniowie, a Grzesiukowi wytoczono proces o zniesławienie, który zakończył się ugodą.

„Od czasów Borowskiego nie mieliśmy w literaturze tak pasjonującego dokumentu z obozów koncentracyjnych. 'Pięć lat kacetu’ nie ma przy tym ambicji artystycznych: jest zimną, przenikliwą, piekielnie dokładną relacją człowieka, który dzięki swemu sprytowi i szansie jednej na milion przetrwał piekło” ? pisało „Życie Warszawy”.

Wydawnictwo Prószyński i S-ka planuje wznowić całą autobiograficzną trylogię Grzesiuka. Po „Pięciu latach kacetu” otrzymamy także „Boso, ale w ostrogach” (maj 2018) i „Na marginesie życia” (wrzesień 2018). Wszystkie w wersji nieocenzurowanej.

Stanisław Grzesiuk, pisarz i pieśniarz, zwany bardem Czerniakowa, urodził się w Małkowie koło Chełma. Od drugiego roku życia mieszkał w Warszawie, gdzie spędził dzieciństwo i młodość. W trakcie okupacji został aresztowany i wysłany na roboty przymusowe do Niemiec, następnie do obozów koncentracyjnych. W lipcu 1945 roku wrócił do kraju; leczył się na gruźlicę płuc, która była konsekwencją pobytu w obozie. Obok Stefana Wiecheckiego zaliczany jest do grona najbardziej zasłużonych twórców kultury warszawskiej ulicy. Jego grób znajduje się na cmentarzu wojskowym na Powązkach.

Tematy: , , , , , , , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi