„Niewidzialna ręka” Macieja Wasielewskiego ? reportaż o masowej akcji bezinteresownego pomagania innym w czasach PRL-u

24 kwietnia 2019


Pod koniec lat pięćdziesiątych Polskę od gór do morza regularnie zalewa fala zagadkowych dobrych uczynków. Płoty same się naprawiają, pola koszą, a schody odśnieżają. A wszystko to pod tajemniczym znakiem odbitej dłoni z inicjałami N.R. Co się za tym kryło? Wyjaśnia to książka Macieja Wasielewskiego pt. „Niewidzialna ręka”, która ukaże się 15 maja.

Za akcją dobrych uczynków stał Maciej Zimiński, redaktor popularnego w PRL-u czasopisma „Świat Młodych”. W siermiężnych czasach Polski Ludowej Zimińskiemu udało się dotrzeć do setek tysięcy dzieciaków i rozbudzić w nich chęć bezinteresownego pomagania innym. Chciał wykorzystać zasięg i potencjał popularnego magazynu, w którym pracował.

Dzieciakom, które bezpańsko wałęsają się po powojennych, często zrujnowanych miastach i wsiach, chce znaleźć cel i zajęcie. Zaczyna od historii o wodzach indiańskich, o duchach i o diabłach. Ostatecznie wymyśla i wprawia w ruch machinę Niewidzialnej Ręki. Relacje o swoich osiągnięciach nadsyłają Włóczykije, Sokole Oka, Wielcy Wodzowie i Czarne Stopy. Codziennie setki listów napływa do redakcji.

„Myśmy ogłosili, że mogą się do nas zgłaszać wszystkie tajne związki podwórkowe, tajne organizacje, a było ich mnóstwo. Bo to rzecz naturalna, że są tak zwane grupy rówieśnicze, które zawsze mają jakiegoś przywódcę, jakiegoś wodza, który jest trochę bardziej dyrygentem. I oni istnieli jak świat światem, choć dzisiaj to niestety trochę inaczej wygląda. I masowo zaczęły się do nas zgłaszać takie grupy podwórkowe, które nie spędzały wakacji nigdzie na wczasach, tylko u siebie” ? wspominał Zimiński w filmie dokumentalnym „Niewidzialna Ręka ? Legendarne Bractwo” w reżyserii Sławomira W. Malinowskiego.

O skali i sile oddziaływania akcji dowiadują się redaktorzy polskiej telewizji. O dokonaniach Niewidzialnych Rąk może w końcu usłyszeć cała Polska. Co tydzień telewidzowie śledzą w napięciu relacje z Centralnej Bazy Niewidzialnych. W studio atmosfera konspiracji i tajemnicy. Prowadzący niczym dowódca wywiadu stoi w półmroku. Niewidzialni to jego sztab. Z ekranów zachęca do „ruszania do akcji”. I znajduje odzew. Najbardziej efektywna i wyjątkowa pomoc wydarzyła się w Zagórzanach niedaleko Gorlic. 13 letni chłopiec metodą niewidzialnych przekonuje ponad 40 osób do przygarnięcia na czas ferii dzieci z pobliskiego Domu Dziecka. Akcją żyła cała Polska. Dziś wiadomo, że niektóre z nich znalazły potem stałe domy. Wiadomo też, że obecnie nie udałoby się już tego powtórzyć. Spróbował autor książki, który odnalazł Antoniego ? Niewidzialnego z Zagórzan. Obydwoje boleśnie się rozczarowali.

Bolesne rozczarowanie przeżył też sam Maciej Zimiński. Po latach pracy jako naczelny redakcji oświatowych, po zmianie ustroju, odszedł w zapomnienie. Książka Wasielewskiego to nie tylko próba przypomnienia człowieka odpowiedzialnego za niemal 10 milionów bezinteresownych dobrych uczynków, dobrego ducha tysięcy polskich dzieci, autora pierwszych polskich programów edukacyjnych. To również walka o jego dobre imię. Próba oczyszczenia z zarzutów. Historia zmieniających się układów i wpływu polityki na pojedyncze losy zwykłego człowieka. Przeplatana opowieść, w której trudy powojennej rzeczywistości zestawione są ze współczesnym konsumpcyjnym podejściem do świata i ludzi. To niestety gorzka konkluzja, że akcja Niewidzialnych możliwa była tylko w tamtych czasach i okolicznościach. Dziś nikt nie chce być niewidzialny. Choć tli się światełko nadziei. I widział to sceptyczny na starość Zimiński. Światełko co roku z wielu miast Polski wysyłane jest do nieba. Niewidzialni stali się widzialni, a na ich czele stoi teraz Jerzy Owsiak. Zatem chęć pomocy pozostała. I to jest chyba najlepszy i najważniejszy skutek lekcji Zimińskiego.

„Dzisiaj w takiej narracji medialnej, kiedy tylko słyszymy jak tu jest źle, jacy jesteśmy dla siebie schamiali i okropni, to wydaje mi się, że przypomnienie tej historii niewidzialnej ręki ma wyjątkowy sens” ? mówił autor książki Maciej Wasielewski podczas pierwszej edycji Big Book Festival.

Premiera reportażu „Niewidzialna ręka” Macieja Wasielewskiego zapowiedziana jest na 15 maja nakładem wydawnictwa Wielka Litera.

Tematy: , , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi