„Narkopolis” ? halucynogenna powieść Jeeta Thayila pod patronatem Booklips.pl

18 marca 2015

Narkopolis_premiera
Nakładem wydawnictwa W.A.B. ukazała się nominowana do Nagrody Bookera halucynogenna powieść Jeeta Thayila porównywana do dzieł Burroughsa i De Quinceya. W oparach opiumowej fajki „Narkopolis” zabiera nas na wędrówkę po zakazanych dzielnicach Bombaju.

Akcja rozpoczyna się w późnych latach 70. ubiegłego wieku w jednej z palarni opium na ulicach Bombaju, gdzie przebywają uzależnieni. Na tle tych postaci poznajemy losy miasta pełnego seksu, perwersji, uzależnienia, śmierci, ale też miłości i szaleńczej namiętności. To obraz Indii, jakich do tej pory nie znaliśmy. Jeet Thayil błyskotliwie opisał przemiany egzotycznej metropolii w przeciągu trzech dekad, ukazanej w całej swej atrakcyjności i nędzy.

„Narkopolis” budzi skojarzenia z onirycznymi dziełami Williama S. Burroughsa i Baudelaire?a. To pierwsza powieść Jeeta Thayila, popularnego hinduskiego poety, librecisty i muzyka. Oparł ją na własnych doświadczeniach. Jak twierdzi, zmarnował dwadzieścia lat swojego życia na uzależnieniu od opium i heroiny. „Dwa tygodnie po przybyciu do Bombaju, gdzie miałem zrobić licencjat, przyjaciel zabrał mnie, dziewiętnastolatka, do palarni opium. Stanąłem w drzwiach tego miejsca i to było to. Jeszcze przed zapaleniem fajki byłem już uzależniony. Jednym słowem to była miłość. I to całkowicie romantyczna, w bardzo literacki sposób. Dorastałem, czytając De Quinceya, Baudelaire’a i angielskich romantyków, i nagle nie mogłem uwierzyć w to, co było przed moimi oczami” – powiedział w wywiadzie dla „BerlinInterviews” , przyznając, że pierwszy kontakt z opium był dla niego przeżyciem duchowym.

Thayil należał do tak zwanych funkcjonujących uzależnionych, czyli osób, którym nałóg nie przeszkodził w ukończeniu studiów i podjęciu pracy. Być może to był jeden z powodów, dla których trudno było mu zerwać z narkotykami przez tyle lat, choć podejmował ponad dwadzieścia prób a kilka razy trafił nawet na odwyk. Przełomem okazał się dopiero program metadonowy, któremu poddał się w 2002 roku w Nowym Jorku. Był pierwszą osobą w ośrodku, która z czasem całkowicie odstawiła lek, a nie poprzestała na dożywotnim zażywaniu substancji w coraz większych dawkach.

Początkowo powieść Thayila nie spotkała się z dobrym przyjęciem w Indiach, ponieważ podważała i kwestionowała tradycje i sposób przedstawiania, z których słynie literatura hinduska. „Wielu recenzentów w rzeczywistości pisało tylko o pierwszym zdaniu. I wtedy pomyślałem, że może to jest wszystko, co przeczytali” – zauważa pisarz. Thayil twierdzi, że to właśnie owo osławione pierwsze zdanie, które zajmuje ponad osiem stron, jest najlepszym testem, aby przekonać się, czy książka spodoba się danemu czytelnikowi. Najwyraźniej krytycy w Stanach i Wielkiej Brytanii nie mieli problemu z przebrnięciem przez nie, ponieważ opinie o książce były diametralnie inne od tych, jakie autor otrzymał w Indiach. Kiedy zaś „Narkopolis” otrzymało nominację do Nagrody Bookera, również rodzimi krytycy zmienili zdanie.

Powieść Thayila w tłumaczeniu Agnieszki Walulik ukazała się 18 marca. Okładkę książki zaprojektował wybitny polski grafik i plakacista Lech Majewski. Booklips.pl jest patronem medialnym polskiego wydania „Narkopolis”.

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi