Ludzkie demony i pradawne tajemnice ? premiera komiksu grozy „Wiedźmy” Scotta Snydera i Jocka

13 sierpnia 2017


W ludziach od zawsze czaiło się zło. Destrukcyjna siła kryje się jednak również w wiekowych istotach nie z tego świata, które mogą wpływać na życie (nie)winnych przedstawicieli gatunku homo sapiens. Między innymi z takiego założenia wyszedł Scott Snyder, pomysłodawca komiksu „Wiedźmy”, który na polskim rynku ukazał się za sprawą oficyny Mucha Comics.

Historia opisana na kartach albumu wydanego oryginalnie przez Image Comics traktuje o losach rodziny Rooksów. Nastoletnia Sailor to wrażliwa, nieco zdystansowana dziewczyna, jej rodzicami są Charles, autor powieści graficznych oraz Lucy, niepełnosprawna pracownica szpitala. Pozornie zwyczajna familia przeprowadziła się do odległego miasteczka Litchielf w New Hampshire po to, aby odzyskać spokój ducha ? przepracować rodzinne traumy z przeszłości. Aklimatyzacja w prowincjonalnym miasteczku naznaczona jest jednak poczuciem nieustannego zagrożenia oraz niepewności. Źródłem negatywnych emocji są nie tylko przedstawiciele miejscowej ludności, lecz także demoniczne stworzenia zamieszkujące nieprzenikniony las. Rooksowie z początku poddają w wątpliwość istnienie owych istot. Granica pomiędzy tym, co realne, a tym, co nierzeczywiste, stosunkowo szybko ulega jednak beznadziejnemu zamazaniu…

„Kiedy byłem chłopcem, polowałem na wiedźmy w lasach, które rosły po drugiej stronie drogi, naprzeciwko naszego domu. To była jedna z moich ulubionych rozrywek” ? dzieli się we wstępie wspomnieniami z młodzieńczych lat autor scenariusza, Scott Snyder. Twórca takich komiksów jak „Amerykański wampir” czy „Przebudzenie” zdradza, że to właśnie między innymi wybujałej fantazji zawdzięcza pomysł na stworzenie historii o „Wiedźmach”. „Szczerze mówiąc, lasy te obfitowały w rzeczy, które interpretowaliśmy (wraz z przyjacielem z dzieciństwa, Ryanem ? przyp. red.) jako 'dowody’ obecności wiedźm(…) Obszary, które już przeczesaliśmy, oznaczaliśmy taśmą. Rozciągaliśmy też w poprzek ścieżek kawałki sznurka, aby odkryć szlaki czarownic. Każda stara kość była znakiem wiedźmy” ? dodaje Snyder.

W komiksie szczególnie podkreślony został plan obyczajowy. „Ostatecznie to komiks o szpetnych i przerażających aspektach nas samych, na które wolimy nie patrzeć, o których wolimy nie myśleć i które kryją się tuż pod powierzchnią. O demonicznych obliczach rodem z gabinetu luster w lunaparku” – tłumaczy Snyder. Historia Rooksów znajduje zaś bardzo nieoczywiste rozwinięcie ? ludzkie lęki znajdują bowiem swój niesłychanie realny wymiar.

Warstwę graficzną komiksu stworzył Mark Simpson posługujący się artystycznym pseudonimem Jock. Artysta ten potrafi umiejętnie deformować fikcyjną rzeczywistość, kreśląc niepokojące, psychodeliczne obrazy, na których widać wynaturzone, złowrogie postacie ? jego autorska interpretacja wiedźm (i nie tylko) z pewnością zapadnie na dłużej w pamięci czytelników. Odpowiednim nasyceniem kolorów zajął się natomiast inny ceniony artysta z branży komiksowej, Matt Hollingsworth (znany m.in. z „Na tropie Catwoman”).

„Wiedźmy” Scotta Snydera i Jocka okazały się być prawdziwym wydarzeniem na rynku zagranicznym ? komiks sprzedał się w nakładzie przekraczającym 90 tysięcy egzemplarzy. „Prawdę mówiąc, to nie jest komiks, który powinien wywołać aż taki oddźwięk. To paskudna, drobna historyjka. Jest mroczna, pokręcona, okrutna, niedoskonała, a przede wszystkim ? osobista” – twierdzi Snyder. Niech deklaracja ta stanowi zachętę do poznania sekretu nieboskich istot, jakimi są tytułowe wiedźmy.

W ostatnim czasie wydawnictwo Mucha Comics regularnie przybliża polskim czytelnikom nastrojowe propozycje z gatunku komiksowej grozy. W ofercie oficyny znalazły się m.in. gotyckie „Hrabstwo Harrow” Cullena Bunna oraz Tylera Crooka czy seria „Outcast” Roberta Kirkmana i Paula Azacety.

Marcin Waincetel
fot. Megan Byrd/WomenWriteAboutComics

Tematy: , , , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi