Książka kucharska inspirowana sagą „Pieśń lodu i ognia” od dzisiaj w księgarniach
Chcielibyście spróbować posiłków, jakie jadano w Westeros? Właśnie jest ku temu dobra okazja! Wydawnictwo Literackie opublikowało dzisiaj „Ucztę lodu i ognia”, oficjalną książkę kucharską bestsellerowego cyklu powieści George’a R. R. Martina „Pieśń lodu i ognia”.
Zapewne zauważyliście, że rzadko piszemy na naszej stronie o książkach kucharskich. Tym razem jednak jest inaczej, bo powód jest szczególny. Namaszczona przez George’a R.R. Martina książka kucharska jest bowiem zbiorem przepisów kulinarnych na napitki, mięsiwa i desery, zainspirowanych jedną z najpopularniejszych sag fantasy ostatniego ćwierćwiecza. Ciekawi jesteście co jadają książkowi Lannisterowie, Starkowie czy ród Tyrellów? Teraz będziecie mogli sami przyrządzić dania serwowane podczas uroczystych uczt na królewskim dworze Baratheonów, wykwintnych przyjęć w Lannisporcie, obiadów w Riverrun, codziennych posiłków Czarnych Braci na Murze, wieczerzy w zasypanym śniegiem Winterfell czy lekkich śniadań za Wąskim Morzem.
Przepisom na tak pobudzające soki trawienne dania, jak grillowane brzoskwinie w miodzie, wegetariański placek serowo-cebulowy czy kurczak w miodzie, towarzyszą kolorowe stylizowane fotografie. W książce nie zabrakło również porad, jak podawać posiłki, aby przypominały potrawy stawiane na stołach w Siedmiu Królestwach.
„Ta książka pragnie zabrać czytelników w kulinarną podróż przez świat George?a R.R. Martina. Rozpoczniemy ją przy Murze i stamtąd wyruszymy na południe, do Królewskiej Przystani i Dorne, po czym przepłyniemy na okręcie na drugą stronę Wąskiego Morza, by ucztować z Dothrakami i w Wolnych Miastach” – zapowiadają autorki książki, Chelsea Monroe-Cassel i Sariann Lehrer.
Jak wyznaje we wstępie do książki George R. R. Martin, osobiście nie potrafi gotować. „Wszystkie zdania, akapity i strony poświęcone jedzeniu w pisanych przez lata książkach i opowieściach, wszystkie ukochane drobiazgowe opisy dań zarówno pospolitych, jak i egzotycznych, wszystkie te fikcyjne uczty, od których ciekła Wam ślinka… Nigdy nie ugotowałem żadnej z tych potraw. Tworzyłem je wyłącznie ze słów” – tłumaczy. Zapewnia jednak, że w jedzeniu jest dużo lepszy, o czym, jak twierdzi, „dobitnie świadczy mój obwód w pasie”. „Jedzenie to jedna z największych przyjemności życia, a przyjemności sobie nie odmawiam. Czytanie to z kolei druga czynność, która sprawia, że żywot na tym łez padole staje się znośny” – wyjaśnia autor, dodając, że właśnie dlatego jego powieści są pełne przysmaków.
„Nie potrafię sobie już przypomnieć, kto pierwszy zaproponował, żebyśmy wydali książkę kucharską z przepisami z moich powieści. Wydaje mi się, że było to niedługo po ukazaniu się ’Gry o tron’ w 1996 roku. Przez kolejne lata dziesiątki moich czytelników podsuwały mi ten sam pomysł. Część z nich traktowała to raczej jako dowcip: 'Tyle piszesz o jedzeniu, że powinieneś mieć własną książkę kucharską, ha, ha’. Nawet ci, którzy mówili to śmiertelnie poważnie, popełniali jednak ogromny błąd, twierdząc, że to ja muszę ją napisać. Biorąc pod uwagę moje umiejętności kulinarne, szansa, że kiedykolwiek do tego dojdzie, była mniej więcej taka sama, jak ukazanie się podręcznika naprawy samochodów albo programowania sygnowanego moim nazwiskiem” – opowiada autor.
Sariann i Chelsea podeszły do tematu inaczej. Te dwie miłośniczki fantastyki zaczęły przyrządzać potrawy opisane w „Grze o tron”, posiłkując się przepisami ze starych książek na temat średniowiecznej kuchni, a następnie zestawiały je z ich współczesnymi odpowiednikami, stworzonymi za pomocą technik i składników rodem z XXI wieku. Stworzyły swój blog i nazwały go przekornie Karczmą na Rozdrożu (oberża nieciesząca się zbyt dobrą sławą w książce).
Jak więc doszło do współpracy? Gdy w lipcu 2011 roku Martin ruszył w trasę promującą ostatni jak dotąd wydany tom „Pieśni lodu i ognia”, Sariann i Chelsea zjawiły się na jednym ze spotkań z koszykiem cytrynowych ciasteczek, ciast z mięsnym farszem i innych pyszności. Później, w dziesiątkach innych miast fani bloga przychodzili na niemal każde spotkanie, przynosząc Martinowi kolejne koszyki, wypełnione coraz to smakowitszymi daniami. Tak doszło do współpracy i wydania książki „Uczta lodu i ognia”, która wszystkim fanom wypełni czas w oczekiwaniu na czwarty sezon serialu HBO „Gra o tron” i kolejną część „Pieśni lodu i ognia”.
„Uczta lodu i ognia” ukazała się dzisiaj nakładem Wydawnictwa Literackiego. Poniżej możecie zobaczyć trailer książki:
Fragmenty wypowiedzi pochodzą ze wstępu do „Uczty lodu i ognia” w przekładzie Łukasza Małeckiego.
TweetKategoria: premiery i zapowiedzi