Historia kobiet, które pozowały do obrazów Egona Schielego. Powieść „Cztery muzy” Sophie Haydock

10 czerwca 2022

Kolejna intrygująca pozycja w Serii Butikowej Wydawnictwa Albatros. W opublikowanej w maju powieści „Cztery muzy” dziennikarka Sophie Haydock opisuje losy czterech kobiet – Adele, Gertrude, Yally i Edith – które pozowały do odważnych, często przesyconych erotyzmem obrazów kontrowersyjnego austriackiego malarza Egona Schielego.

Wszystko zaczęło się na początku 2015 roku, kiedy brytyjska dziennikarka Sophie Haydock wybrała się wraz z przyjaciółką do Courtauld Institute of Art na wystawę erotycznych portretów Egona Schielego. Jeden z obrazów przedstawiał siedzącą nago kobietę z podniesionym ramieniem. Bardzo ją zaskoczyło, gdy odkryła, że modelką artysty była jego siostra. Dowiedziała się, że tę samą rolę pełniła również kochanka Schielego, a także żona (która zmarła trzy dni przed nim na hiszpankę, będąc w szóstym miesiącu ciąży) oraz szwagierka.

„Wyobrażacie sobie pozować nago dla swojego brata? Albo rozbierać się do bielizny dla męża własnej siostry? Im więcej czytałam o kobietach, które zasiadały przed sztalugami Egona Schielego, tym więcej rodziło się we mnie pytań” – mówi Sophie Haydock. Z tych rozważań wziął się pomysł na książkę. Autorka zapragnęła dowiedzieć się wszystkiego o tych młodych kobietach, opowiedzieć ich historie, wyobrazić sobie, co je poruszało i motywowało. „W dziennikarstwie zawsze pociągało mnie opowiadanie historii, które w innym przypadku nie zostałyby usłyszane. I nagle miałam te cztery kobiety, które wszyscy widzieli (czasem bardzo wyraźnie), ale nigdy nie dano im dojść do głosu. Chciałam rzucić światło na ich nieopowiedziane historie” – komentuje Haydock. Jednocześnie była to okazja, aby sportretować malarza oczami jego muz.

Problemów nastręczał fakt, że kobiety z otoczenia malarza od dawna nie żyły. Jako ostatnia zmarła jego siostra po 1970 roku. Choć przetrwała garść listów i wywiadów oraz inne archiwalne materiały, to na najważniejsze pytania nasuwające się autorce odpowiedzieć można było jedynie za pomocą fikcji. „Opisując historie tych kobiet, musiałam pamiętać, że był to okres, gdy wielu mężczyzn nie widziało nawet rozebranych własnych żon. Seks nie był tym, czym jest teraz. Ale te kobiety zdjęły ubrania dla Egona Schielego. Nie wiedziały, kto potem będzie oglądał jego dzieło. To sprawiało, że ich wybory okazały się tym bardziej radykalne” – zauważa Sophie Haydock.

Ubranie historii w kostium fikcji nie oznacza, że historia czterech muz jest zmyślona. Opowieść rozgrywająca się ponad sto lat temu wymagała ogromnej ilości badań. Haydock konsultowała się z badaczami życia i twórczości Egona Schielego, przeczytała wiele książek i obejrzała dokumenty o malarzu i jego epoce. Odbyła też kilka wycieczek po Austrii, gdzie odwiedziła stare, zarośnięte cmentarze, zajrzała do muzeum antykoncepcji (by dowiedzieć się, jak radzono sobie z tymi sprawami w przeszłości) i wylądowała we wsi, w której urodził się i dorastał Egon, a także podziwiała bajkową scenerię w Czeskim Krumlowie, skąd pochodziła matka artysty i gdzie znajduje się jego muzeum. Znalazła nawet eksperta od starych karetek pogotowia. „W przypadku powieści historycznej trzeba wykonać mnóstwo badań, a ostatecznie większość z nich sprowadza się tylko do jednego zdania w książce” – komentuje Haydock.

Książka opowiada o czterech głównych modelkach malarza – jego ognistej młodszej siostrze Gertrude, zmysłowej i niezależnej kochance Wally Neuzil oraz zamożnych siostrach Edith i Adele Harms, z których pierwsza została jego żoną, a druga szwagierką. Na wszystkie niedopowiedzenia, pogłoski i teorie dotyczące życia tych kobiet i relacji z malarzem Haydrock starała się spojrzeć przez pryzmat zdobytych informacji. Co łączyło Gertrude z własnym bratem? Czy Wally poznała swojego kochanka w studiu Gustava Klimta? Co czuła do malarza jego szwagierka? Jak żyła i umarła Edith? To tylko część pytań, na które odpowiedź znajdujemy w powieści „Cztery muzy”.

[am]
fot. kolaż: Sophie Haydock/Instagram
Wypowiedzi Sophie Haydock pochodzą z mat. prasowych agencji Mushens Entertainment i wywiadu dla „The Independent”.


Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi