Grzeszne i bezpruderyjne aniołki Horacia Altuny. Premiera pierwszego tomu „Voyeur”

28 czerwca 2019


W opowieściach erotycznych liczą się doznania estetyczne, ale nie tylko! Prawdziwi mistrzowie potrafią bowiem sprowokować do dyskusji o przyzwyczajeniach, potrzebach i pragnieniach, niekiedy zakazanych i grzesznych. W wyjątkowo atrakcyjny sposób obrazuje to Horacio Altuna, którego prace przez dekady cieszyły rzesze czytelników „Playboya”. Nakładem wydawnictwa Planeta Komiksów ukazał się pierwszy tom zbiorczy komiksów erotycznych argentyńskiego artysty zatytułowany „Voyeur”.

Zanim urodzony w Córdobie Horacio Altuna zajął się rysowaniem opowieści erotycznych, zyskał w rodzimej Argentynie niemałe uznanie jako autor realistycznych komiksów, często zaangażowanych społecznie. Ogromną popularność przyniosła mu seria pasków gazetowych „El Loco Chávez” o przygodach dziennikarza, który konfrontuje się z sytuacją w kraju pogrążonym w dyktaturze wojskowej. Zrealizowano nawet serial telewizyjny, ale ten już po kilku tygodniach został ocenzurowany i zdjęty z anteny przez rządzącą juntę. Sytuacja polityczna w Argentynie stała się w końcu tak napięta, że Altuna postanowił wyemigrować do Hiszpanii. A tam początkowo całkiem nieźle mu się układało, kiedy jednak rynek komiksowy popadł w kryzys, zleceń należało szukać wszędzie. „Nie miałem pracy, ale miałem przyjaciela, który był redaktorem 'Playboya’ we Włoszech. Zapytałem go, czy mógłbym zrobić kilka rysunków dla jego magazynu” – opowiada artysta. Altuna zdawał się idealnie pasować do konwencji „Playboya”. „Najbardziej podobają mi się postacie ludzkie. Mogę narysować kogoś bardzo pięknego lub odwrotnie, kogoś bardzo brzydkiego. Ale taki talent do przedstawiania kobiet posiada niewielu moich kolegów” – przyznaje Altuna. Jak się miało okazać, to właśnie komiksy erotyczne przyniosły mu największą sławę na świecie, a my możemy je wreszcie poznać za sprawą pierwszego tomu zbiorczego „Voyeur”.

Argentyński artysta potrafi bezbłędnie wykorzystać możliwości, które oferuje w opowieściach graficznych konwencja spod znaku tajemnic alkowy. Tworzone przez niego historie cechuje niemała frywolność, pomysłowe wykorzystanie do miłosnych igraszek codziennej scenografii oraz inteligentna gra z odbiorcą, który doceni zarówno sensualne piękno, jak i grę słowną czy kulturowe skojarzenia. Niektóre opowieści są niesamowicie przewrotne. Zwłaszcza gdy odnoszą się do sfery mieszczańskiej obyczajowości i pruderii. Rewelacyjnym przykładem mogą być w tym kontekście „Wakacje”, a więc historia samotnej pani domu, która swój urlop spędza na ekshibicjonistycznej grze z sąsiadem. Efektem jest prawdziwa orgia w pewnej kamienicy, a po urlopie wszystko przybiera nieco inną formę…

Interesująca jest też na przykład „Hierarchia”, w której sadomasochistyczne praktyki pomiędzy wytrawną dominą a dwójką mężczyzn rzucają dodatkowe światło na wojskową służbę i swoiste zasady na linii przełożony-podwładny. W „Biznesie” motywem przewodnim jest pieniądz jako afrodyzjak, prowadzący do wyjątkowo grzesznych uczynków, a gdy go nie ma… ekstaza u niektórych potrafi zniknąć zadziwiająco szybko! Gorset obyczajowych zakazów został z kolei poluźniony u głównej bohaterki „Grzecznej dziewczynki”, która – będąc uczennicą stojącą u progu dorosłości – stopniowo poznaje tajemnice cielesnych uciech. Doskonałą lekcję anatomii człowieka udzielił natomiast „Profesor”, który wspólnie ze swoją asystentką eksplorują dziką przyrodę, aby potem z czułością nazywać wszystkie procesy biologiczne zachodzące w ciele młodej, podnieconej kobiety.

Niebagatelne znaczenie we wszystkich historiach odgrywa humor słowny i sytuacyjny. Altuna z wyczuciem pokazuje, jak erotyczna gra wstępna może łączyć się z językową zabawą, czego rewelacyjnym przykładem jest historia otwierająca cały album, czyli „Mecz”. Seksualne pozycje dwójki kochanków doskonale korespondują z tym, co wygłasza komentator sportowy. Nie sprowadza się to wyłącznie do banalnego „strzelenia gola”, ale śledzimy również „rozgrywanie ataku pozycyjnego” czy „opanowanie drugiej połowy”. Rewelacyjne i pomysłowe rozwiązania brawurowo zostały przełożone na język polski przez Jakuba Jankowskiego.

Ktoś mógłby powiedzieć, że kobiety i mężczyźni nakreśleni przez Altunę są niemalże bliźniaczo do siebie podobni pod względem fizjonomii. Artysta odwołuje się w ten sposób do wyobrażeń na temat idealnych kochanków hojnie obdarzonych przez matkę naturę. Nie popełnia jednak grzechu wtórności. Każdy z epizodów jest zupełnie inny, odnosi się do różnych tematów, przyzwyczajeń, społecznego tła i charakterów postaci. Co więcej, mają one w sobie sznyt feministyczny. To kobiety czyni Altuna zdobywczyniami. „W moich komiksach kobiety są często inteligentniejsze, bystrzejsze i piękniejsze niż mężczyźni. Nie jestem typem macho” – mówi artysta.

Jeśli jesteście koneserami pikantnych opowieści opracowanych w naprawdę inteligentny sposób, jeśli cenicie sobie dwuznaczny humor, to „Voyeur” jest pozycją – tak, pozycją – skrojoną na wasze potrzeby i… podsycającą ciekawość.

Komiks „Voyeur tom 1” Horacia Altuny ukazał się w dwóch wersjach okładkowych. Po lewej: wydanie standardowe. Po prawej: wydanie limitowane (200 egzemplarzy) z panoramiczną okładką.

Marcin Waincetel, Artur Maszota

Tematy: , , , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi