„Geniusz” – biografia Maxa Perkinsa, redaktora, dzięki któremu narodziły się takie gwiazdy literatury, jak Hemingway, Fitzgerald i Wolfe

27 marca 2017


Nakładem wydawnictwa Czwarta Strona ukazała się nagrodzona National Book Award biografia Maxwella Perkinsa, wybitnego redaktora, który odmienił oblicze amerykańskiej literatury, odkrywając m.in. Ernesta Hemingwaya, F. Scotta Fitzgeralda i Thomasa Wolfe’a. „Geniusz” A. Scotta Berga to barwny i pełen ciekawych anegdot portret złotego wieku amerykańskiej literatury i jego największych bohaterów.

Maxwell Perkins nie był znany szerokiej publiczności. Jednak ludzie, którzy zorientowani byli w światku wydawniczym, uważali go za osobistość. To ten niepozorny mężczyzna, stojący na co dzień z dala od jupiterów, zrewolucjonizował literaturę amerykańską, odkrywając największych pisarzy pierwszej połowy XX wieku. Miał również niebagatelny wpływ na to, jak postrzegano rolę redaktora w wydawnictwach. Taką pozycję udało mu się osiągnąć mimo braku oczywistych predyspozycji do zaistnienia w tej branży: robił okropne błędy ortograficzne, na dodatek czytał bardzo wolno. Na jego korzyść przemawiało jednak to, że traktował literaturę jako coś najważniejszego pod słońcem.

Kiedyś uważano, że redaktor to osoba zajmująca się głównie poprawianiem w tekście błędów ortograficznych i interpunkcyjnych. Tymczasem Perkins pokazał, że praca na tym stanowisku opiera się na czymś innym. Należało wiedzieć, co wydać, jak to zrobić i jak zyskać możliwie najszersze grono czytelników dla danej książki. Dobry redaktor musiał wykazać się nie lada instynktem literackim, umiejętnością inspirowania autorów, pomocą w nadawaniu książce struktury, podpowiadaniu tytułu lub poszczególnych wątków. Pełnił również rolę psychoterapeuty, pożyczkodawcy czy doradcy życiowego i zawodowego. Nikt nie potrafił dorównać w tym Perkinsowi. Co ważne, Max wciąż pamiętał o dewizie, że „książka należy do autora”. „Redaktor niczego nie dodaje do książki” – powiedział pewnego razu studentom Uniwersytetu Nowojorskiego. „Co najwyżej uwalnia energię. Sam niczego nie tworzy. (…) Najlepsze dzieło pisarza pochodzi wyłącznie od niego. (…) Jeśli macie Marka Twaina, nie próbujcie uczynić z niego Szekspira albo przekształcić Szekspira w Marka Twaina. Koniec końców redaktor może od autora uzyskać tylko tyle, ile ma on w swoim wnętrzu”.

Książka biograficzna „Geniusz” pozwala przyjrzeć się od zaplecza tworzeniu największych dzieł amerykańskiej literatury pierwszej połowy XX wieku. O Perkinsie i współpracujących z nim autorach krążyło wiele legend, częstokroć mających swe źródła w faktach. Jak choćby ta mówiąca o problemach, jakie redaktor miał z konserwatywnym wydawcą, Charlesem Scribnerem, któremu nie podobało się niecenzuralne słownictwo w powieści „Pożegnanie z bronią” Hemingwaya. Perkins zanotował sobie w kalendarzu, żeby przedyskutować kłopotliwe wyrazy z autorem. Bez większego zastanowienia wpisał określenia „srać”, „szczać” i „pierdolić” w kalendarzu na biurku pod nagłówkiem „Sprawy do zrobienia na dziś”. Listę zobaczył podobno sam Scribner i zwrócił uwagę redaktorowi, że ma poważny kłopot, skoro musi sobie przypominać o robieniu takich rzeczy.

Max Perkins i Ernest Hemingway, Key West, styczeń 1935 roku.

Zainteresowanie A. Scotta Berga postacią Maxwella Perkinsa zrodziło się w czasach, kiedy rozpoczął studia na Uniwersytecie Princeton. ??„Pojechałem do Princeton z powodu wielkiej pasji do F. Scotta Fitzgeralda. Prawie natychmiast po przyjeździe poszedłem do biblioteki Firestone, aby przejrzeć dokumenty Fitzgeralda. Zacząłem dostrzegać, jak wyłania się z nich osoba Maxa Perkinsa” – opowiada Berg. „Mogłem zobaczyć nie tylko to, jak Perkins wpłynął na pisarstwo F. Scotta Fitzgeralda, ale także na postrzeganie roli redaktora”.

Moment na zgłębianie tematu wydawał się idealny. W tamtym czasie wydawnictwo Scribners przekazało większość swoich archiwów bibliotece Firestone – tysiące stron listów od autorów i kopie wszystkich odpowiedzi. „Pod koniec pierwszego roku spędziłem jeden dzień, szukając wszystkiego, co zostało napisane na temat Perkinsa. Było tego szokująco mało – artykuł Malcolma Cowleya dla 'The New Yorkera’ i niewiele więcej. Zacząłem myśleć: 'To ciekawy temat – dlaczego nie napisano o nim książki?'” – wspomina Berg.

Na początku drugiego roku Berg poszedł porozmawiać z Carlosem Bakerem, profesorem w Princeton, który właśnie wydał biografię Hemingwaya. Usłyszał od niego następujące słowa: „Na pewno powinna powstać biografia Perkinsa, pozostaje tylko kwestia, czy to ty powinieneś być tym, który to zrobi”. „A miałem wtedy 18 lat” – wyjaśnia Berg. Baker przyznał, że Perkins był wielką zagadką amerykańskiej literatury. Choć sam spędził wiele lat na pracy nad biografią Hemingwaya, który przecież dobrze się znał z redaktorem, nadal wiedział o Perkinsie tyle samo, co w momencie przystąpienia do zbierania materiałów. Profesor miał więc obawy, czy tak młody człowiek podoła zadaniu. Berg jednak się nie poddał. Pracę dyplomową na studiach poświęcił właśnie osobie Maxwella Perkinsa. Otrzymał za nią najwyższą ocenę. W recenzji pracy napisano: „jest w tym materiał na książkę”. „Nie powiedzieli tylko, że tyle czasu zajmie mi jej ukończenie” – śmieje się Berg.

Do czekającego go zadania Berg podchodził początkowo z dużym optymizmem. Uznał, że skoro poświęcił w szkole trzy lata na przeglądanie archiwów, nie zostało mu wiele do zrobienia. W dniu ukończenia studiów w 1971 roku powiedział do współlokatora: „Trzy miesiące poświęcę na dodatkowe badania, trzy miesiące na pisanie, a następne trzy na szukanie wydawcy”. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna. „Spędziłem nad tym materiałem trzy lata w college’u, a potem siedem lat w pełnym wymiarze czasu”. Pierwsze wydanie „Geniusza” ukazało się w 1978 roku, w dziesięć lat po rozpoczęciu aktywnego wyszukiwania materiałów na zajęciach, siedem lat po opuszczeniu murów uczelni.

Colin Firth jako Max Perkins w filmie „Geniusz”.

Tak długi proces powstawania biografii to wynik poważnego potraktowania tematu, a tym samym – filozofii pracy przejętej od Maxwella Perkinsa. „Założyłem sobie, że będę pracował nad książką, dopóki nie skończę. Nie będę niewolnikiem arbitralnych terminów; w gruncie rzeczy zawdzięczam to Maxowi Perkinsowi” – mówi. Wysiłek przyniósł należyte efekty – „Geniusz” zdobył w 1980 roku medal National Book Award dla najlepszej biografii wydanej w miękkiej okładce i rozpoczął trwającą do dzisiaj karierę literacką Berga.

W 2016 roku książka o Maxwellu Perkinsie doczekała się ekranizacji z Colinem Firthem w roli głównej (obsadę uzupełniali Jude Law, Nicole Kidman, Dominic West i Guy Pearce). Film trafił również do polskich kin i przyczynił się do zainteresowania wydawców postacią wybitnego redaktora. Tym oto sposobem pasjonującą historię człowieka, który odmienił amerykańską literaturę, mogą poznać czytelnicy w naszym kraju.

[am]
na podst.: „Geniusz” A Scotta Berga w przekładzie Jakuba Jedlińskiego, The National Book Review, The New York Times
fot. kolejno: Library of Congress Prints and Photographs Division/New York World-Telegram and the Sun Newspaper Photograph Collection, Scribner Magazine, Marc Brenner/Pinewood Films No. 12 Ltd.

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi