„Dziewczyna bez skóry” Madsa Pedera Nordbo – kryminał wprost z mroźnej Grenlandii
11 października nakładem wydawnictwa Burda Książki ukaże się pierwsza na polskim rynku powieść Madsa Pedera Nordbo. „Dziewczyna bez skóry” to nordycki kryminał z żywiołem przyrody, zabójstwami, policją i mistyką w tle.
„Dziewczyna bez skóry” rozgrywa się na Grenlandii i obejmuje dwa główne wątki: Nuuk (Godth?b) w 1973 roku oraz Nuuk w 2014 roku. Rozwijają się one na tle bezkresnej, dzikiej przyrody i są powiązane z bestialskimi zabójstwami, przemocą wobec dzieci, korupcją w policji, mumią z czasów wikingów, samotnym, wrażliwym policjantem oraz młodym dziennikarzem, który grzebie za głęboko. Wszystkie wydarzenia nawiązują też do przepięknej, choć mrocznej grenlandzkiej przyrody, kultury i historii.
Co się dzieje, gdy pisarz z zamiłowaniem do tego, co magiczne, zmysłowe i złożone nagle przeprowadza się na Grenlandię? Gdy raptem znajdzie się w środku niezmierzonego bezkresu lodu, gór i morza, czując, jak niewielki staje się człowiek, gdy jego życie toczy się pośród tej przeogromnej i okrutnej, a jednocześnie delikatnej i pięknej przyrody. Umysł zaprzątają tysiące myśli. Myśli dojrzewają i zmieniają się w refleksje na różne tematy, a po pewnym czasie, całkiem nieświadomie, zaczynają układać się w kształt opowieści. Nowej powieści kryminalnej, która nie tylko rozgrywa się w Nuuk, ale też została tam napisana. Mads Peder Nordbo był tak poruszony tym, czego doświadczył na Grenlandii, że musiał to ubrać w słowa.
Bohater książki, Matthew, to 28-letni duński dziennikarz, który po stracie ukochanej i nienarodzonego dziecka w wypadku samochodowym znajduje zatrudnienie w lokalnym dzienniku w stolicy Grenlandii, Nuuk. Jest to miejsce szczególne. Nie prowadzi do niego żadna droga lądowa, ze względu na jego otoczenie przez morze, góry i lądolód, do miasta można jedynie dotrzeć helikopterem, promem albo samolotem. Latem jest jasno przez całą dobę, a w trakcie długiej zimy panują całkowite ciemności. Matthew otrzymuje od redaktora naczelnego zadanie napisania artykułu o sensacyjnym znalezieniu mumii w rozpadlinie lodowca. Powszechnie podejrzewa się, że mumia pochodzi z czasów wikingów, co byłoby sensacją na skalę światową. Zanim jednak zmumifikowane zwłoki zostaną zbadane przez naukowców, w tajemniczy sposób znikają, a policjant, który ich pilnował, zostaje odnaleziony martwy. Tak rozpoczyna się seria morderstw, w których każda ofiara zostaje znaleziona z rozciętym brzuchem.
Wkrótce Matthew trafia na ślad pewnej sprawy sprzed 40 lat dotyczącej brutalnego zabójstwa czterech mężczyzn. Każdy z nich był podejrzany o seksualną przemoc wobec córek. W prywatnym śledztwie dziennikarz odkrywa powiązania tego morderstwa z mumią. I paradoksalnie sam staje się podejrzanym. Jedyną osobą, której może zaufać jest młoda Grenlandka Tupaarnaq, która właśnie opuszcza więzienie po odbyciu kary za zabójstwo ojca. Jej całe ciało pokrywa gęsty gąszcz tatuaży przedstawiających splątane ze sobą rośliny, zwyczajowy strój stanowią ciężkie buty i spodnie-bojówki, a ona sama nie wychodzi z domu bez broni palnej. Tupaarnaq staje się sojuszniczką Mathew w krwawym, brutalnym śledztwie.
To właśnie Tupaarnaq jest tytułową „Dziewczyną bez skóry”. Jako dziecko była wykorzystywana seksualnie przez ojca, na co reakcją jest pokrycie całego ciała odstraszającymi tatuażami ? staje się w ten sposób „dziewczyną bez skóry”, posiadającą jedynie „dwie stopy, dwie dłonie i twarz. Nic więcej. Resztę stanowił gąszcz roślin”.
Autor powieści, Duńczyk Mads Peder Nordbo przeprowadził się do Nuuk na Grenlandii, aby być razem ze swoją córką i jej matką. To, co tam przeżył z jednej strony wywołało w nim wielką radość, a z drugiej ogromne przygnębienie, do tego stopnia, że postanowił napisać powieść kryminalną. „W Danii samotność to bardzo niebezpieczne słowo. Tutaj doświadczam samotności jako czegoś pięknego” ? mówił Nordbo w wywiadzie udzielonym magazynowi „Politikien”. „Jesteś tak bardzo sam, jednocześnie wciąż rozkoszując się tym byciem odciętym od reszty świata. Jest w tym coś przyjemnego”.
Ale Grenlandia ma również swoją mroczną stronę. To miejsce, gdzie przemoc wobec kobiet i wykorzystywanie dzieci bije wszelkie rekordy. Dzięki pracy w urzędzie miejskim Mads Peder Nordbo ma dostęp do najświeższych informacji o sytuacji politycznej i warunkach socjalnych w kraju. Paradoksalnie więc coś, czego nienawidzi najmocniej, jest nagromadzone w miejscu, gdzie uwielbia przebywać. „To straszny dylemat. Nie mogę się przecież mieszać w tak wiele różnych spraw. Ale można napisać książkę i to właśnie uczyniłem. Oczywiście, jej punktem wyjścia jest to, co widziałem na własne oczy, o czym słyszałem i czego doświadczyłem. Chciałem napisać kryminał, ale w większym stopniu moim życzeniem co do tej książki było opisanie tego tematu. Po naradzie z redaktorem prowadzącym okroiłem książkę o 30 stron monologu, w którym niemal wyłącznie cytuję statystyki i opisuję różne okropieństwa. Trudno byłoby komukolwiek znieść taką lekturę” ? wyznaje pisarz.
Mads Peder Nordbo twierdzi, że we wszystkich swoich książkach krąży wokół tego samego mroku. „Chcę dotrzeć do tego, skąd biorą się mroczne strony człowieka. I, przede wszystkim, co sprawia, że mężczyźni dręczą, biją, wykorzystują i gwałcą dzieci i kobiety? Skąd się bierze to zło? Całkowicie mną to owładnęło” – mówi. Próbą poszukania odpowiedzi na te pytania jest właśnie „Dziewczyna bez skóry”, która trafi do księgarń 11 października.
TweetKategoria: premiery i zapowiedzi