„Dyktator” – premiera długo wyczekiwanej powieści zamykającej „Trylogię rzymską” Roberta Harrisa

27 października 2016

dyktator-trylogia-rzymska-premiera1
Ponad sześć lat czytelnicy musieli czekać na ostatni tom „Trylogii rzymskiej” Roberta Harrisa. W swym głośnym cyklu brytyjski autor, znany ze współpracy z Romanem Polańskim, bezlitośnie obnaża kulisy władzy, pokazując wyrachowanie i fałsz politycznych graczy. „Dyktator” trafił do księgarń dzięki wydawnictwu Albatros.

„Trylogia rzymska” to portret Cycerona, wybitnego mówcy i polityka żyjącego u schyłku republiki rzymskiej, który miał odwagę wystąpić przeciwko skorumpowanym patrycjuszom. Sięgnięcie po temat wielkiej polityki nie jest niczym nowym w dorobku Roberta Harrisa. O kulisach władzy opowiada między innymi jego najgłośniejsza powieść „Autor widmo” a także „Oficer i szpieg”, książka powstała z myślą o najnowszym, realizowanym właśnie filmie Romana Polańskiego. „W polityce nie ma nic nudnego. Jest istotą życia, najbardziej niesamowitym teatrem postaci, dramatów, incydentów, nieoczekiwanych wydarzeń, ludzkich słabości i zadziwiającej odwagi” – mówi Harris i to dokładnie pokazuje, gdzie lokują się jego pasje. Lubi przywoływać pewną anegdotę z dzieciństwa. Kiedy był sześciolatkiem, rodzice usłyszeli od nauczycielki, że podczas gdy inni uczniowie opisywali w wypracowaniach domowych swoje wakacje albo zwierzęta, on wolał stworzyć rozprawkę na temat tego, dlaczego razem z tatą nie lubią sir Aleca Douglasa-Home’a, ministra sprawiedliwości, który tymczasowo objął tekę premiera rządu Jej Królewskiej Mości.

Do napisania „Trylogii rzymskiej” skłoniło Harrisa to, że umieszczając akcję przed dwoma tysiącami lat, mógł uciec przed pułapkami współczesnej powieści politycznej, a jednocześnie przybliżyć pewne uniwersalne zasady rządzące polityką, które występują wszędzie, niezależnie od epoki czy kultury. „Tak też widzę Cycerona. Wpuść go do Westminsteru, Waszyngtonu lub innego epicentrum polityki, a on od razu zacznie wspinać się do góry po szczeblach władzy” – zauważa autor.

Na kartach trylogii obserwujemy, jak Cycero, młody adwokat i senator, dzięki swej błyskotliwości i talentom oratorskim robi karierę polityczną w starożytnym Rzymie. Choć nie był z pochodzenia Rzymianinem, nie posiadał armii ani fortuny, a nikt z jego rodu nigdy nie sprawował w republice żadnego urzędu, w wieku 42 lat, minimalnym wymaganym przez prawo, udało mu się zdobyć stanowisko konsula, jednego z dwóch najwyższych rangą urzędów w państwie. Niebywałe osiągnięcie wiązało się również z niebezpieczeństwem. Wybór Cycerona na konsula nie wszystkim się spodobał. Na czele opozycji stanął zrujnowany arystokrata Katylina, który sam walczył o objęcie urzędu, aby dekretem unieważnić swoje długi. Jego kandydaturę popierał młody i pozbawiony wszelkich skrupułów Gajusz Juliusz Cezar. Zawiązany przez Katylinę spisek się nie powiódł i nie udało się przeprowadzić planowanego zamachu stanu. Żeby stłumić rewoltę, Cyceron wespół z senatem skazał na śmierć pięciu czołowych obywateli rzymskich, którzy stali za spiskiem, co położyło się cieniem na całej jego dalszej karierze.

dyktator-trylogia-rzymska-premiera2

Wrogowie konsula szybko rośli w siłę, aż w końcu zawiązali tak zwany triumwirat, który miał rządzić państwem. Dominującą postacią wśród nich był Juliusz Cezar. Gdy po upływie kadencji Cycero złożył urząd, Cezar doprowadził nielegalnie do przyjęcia uchwały, zgodnie z którą można było skazać jego przeciwnika na wygnanie. W finalnym tomie trylogii obserwujemy, jak załamany Cycero, od którego odwraca się większość przyjaciół, udaje się do Tesalonik. Jednak w polityce nic nie trwa wiecznie i pojawia się szansa powrotu do ukochanego Rzymu. Będzie to jednak możliwe wyłącznie dzięki obietnicy wsparcia dawnego przeciwnika, a także dzięki przebiegłości, oratorskim zdolnościom i odwadze samego Cycerona. Czy słynny mówca zdoła stawić czoła dyktatowi Cezara? Jaka przyszłość czeka republikę rzymską?

Trylogię historyczną Harrisa, w barwny sposób przedstawiającą schyłek republiki rzymskiej, czyta się jak thriller. Takie zresztą było założenie autora od samego początku. Aby książka nie przypominała typowych powieści historycznych, Harris zrezygnował z pomysłu opowiedzenia historii z wielu punktów widzenia. Narratorem nie chciał też uczynić Cycerona, ponieważ, jak twierdzi, „geniusza najlepiej opisuje się z zewnątrz”. W końcu uznał, że najlepiej będzie, jeśli całą opowieść przekaże nam sekretarz rzymskiego mówcy i polityka, Tiron. Co ciekawe, zdaniem wielu badaczy człowiek ów rzeczywiście napisał wielotomową biografię Cycerona. Księga ta jednak zaginęło wraz z upadkiem imperium rzymskiego. „Wciąż intryguje naukowców, co to było za dzieło. W 1985 roku Elizabeth Rawson, członkini Corpus Christi College w Oksfordzie, postawiła tezę, że jeśli chodzi o formę literacką, prawdopodobnie powstało pod wpływem biograficznej tradycji hellenistycznej – napisane było 'w bezpretensjonalnym, nieretorycznym stylu; powoływało się na dokumenty, ale ze względu na tematykę zawierało także sentencje i mogło być plotkarskie, mało wiarygodne… Lubowało się w idiosynkrazjach… Takie biografie pisano nie dla polityków ani wodzów, ale dla curiosi (zainteresowanych), jak mówili Rzymianie” – tłumaczy Harris. „Postanowiłem odtworzyć zaginione dzieło Tirona właśnie w takim duchu”.

„Dyktator”, ostatni tom „Trylogii rzymskiej”, trafił właśnie do księgarń wraz ze wznowieniami dwóch poprzednich części zatytułowanymi „Cycero” i „Spisek”. Wydawnictwo Albatros wypuściło również specjalne, jednotomowe wydanie trylogii w twardej oprawie. Książki ukazały się pod patronatem Booklips.pl.

[am]

Tematy: , , , , , , , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi