„2666” – pośmiertna powieść Bola?o wreszcie dostępna w Polsce

9 listopada 2012


Wydawnictwo Muza opublikowało ostatnią, wydaną pośmiertnie powieść Roberto Bola?o, jednego z najwybitniejszych pisarzy latynoamerykańskich ostatnich lat.

„2666” to podzielona na pięć części, ponad 1000-stronicowa historia czwórki młodych literaturoznawców, trzech mężczyzn i kobiety, których łączy przyjaźń oraz fascynacja dziełem sławnego niemieckiego pisarza Benna von Archimboldiego, którego nikt nigdy nie widział. Czworo przyjaciół chodzi na konferencje, dyskutuje o Archimboldim, plotkuje i sypia ze sobą do czasu, aż dowiadują się, że zagadkowy pisarz przebywa podobno w Meksyku. Krytycy postanawiają wyruszyć na jego poszukiwanie. Kiedy docierają na miejsce, do Santa Teresa, okazuje się, że trop już wystygł i Archimboldiego nie można nigdzie namierzyć. Dowiadują się za to o niekończącej się serii okrutnych zabójstw kobiet, gwałconych, torturowanych, których ciała są porzucane następnie na pustyni i miejskich wysypiskach, zbrodni, z którymi policja i władze nie mogą albo nie chcą się uporać. To właśnie Santa Teresa, jak również postać zaginionego pisarza są klamrami spinającymi w nierozerwalną całość pięć części powieści, które mogą być czytane jako odrębne historie.

Powieść uchodzi za najważniejsze dzieło Bola?o, powstawała przez pięć ostatnich lat jego życia. Pisząc „2666”, autor, cierpiący od lat na ciężką chorobę wątroby, zapewne zdawał sobie sprawę, że umiera. Świadom jak niewiele mu życia pozostało, poświęcił się całkowicie swemu ostatniemu dziełu. Dlatego warto czytać tę książkę jak testament twórcy, który zna swoją wartość i wie, co ma do przekazania światu. Ale jako mistrz niedopowiedzenia i otwartych zakończeń nie komunikuje tego wprost. Musimy sami zrozumieć, jaka ukryta logika łączy badacza nieeuklidesowej geometrii, na poły mitycznego niemieckiego pisarza i okrutne morderstwa kobiet na pograniczu meksykańsko-amerykańskim.

Już sam tytuł jest zagadką, nad którą głowią się od kilku lat badacze twórczości Bola?o. Liczba „2666” widniała na nieukończonym manuskrypcie, jaki znajdował się na biurku pisarza (do śmierci udało mu się ukończyć cztery i pół z pięciu składających się na powieść części). W tekście nie znajduje się żadne odniesienie do tej liczby, ale jak zauważył brytyjski krytyk literacki Henry Hitchings, we wcześniejszej powieści Bola?o pt. „Amulet” pada określenie, że droga w Meksyku wygląda jak „cmentarz w roku 2666”. W „Dzikich detektywach” pada natomiast zdanie naprowadzające na biblijne wyjście Izraelitów z Egiptu, ważny moment duchowego odkupienia, który miał mieć miejsce w 2666 roku od momentu stworzenia.

W „2666” znajdziemy wszystko, co najbardziej charakterystyczne dla Bola?o ? otwarte zakończenia, niedopowiedzenie, szkatułkowy i meandryczny sposób snucia opowieści, polifoniczną narrację wchłaniającą i mieszającą rozmaite głosy, przeróżne rejestry czasem pozornie niemożliwe do pogodzenia ? wszystko co, cytując Susan Sontag, uczyniło z niego „najważniejszego i najbardziej podziwianego powieściopisarza języka hiszpańskiego jego pokolenia”.

Bola?o stworzył ostateczne zwieńczenie swojej niesłychanej pisarskiej ambicji, ale zarazem wyznaczył nowe granice tego, co można zawrzeć w formie powieści w naszym coraz bardziej przerażającym post-narodowym świecie” – pisał o powieści Jonathan Lethem.

„Ta surrealistyczna powieść jest nie do opisania, tego trzeba doświadczyć w całej tego oszalałej wspaniałości” – zachwalał na łamach „Entertainment Weekly” Stephen King.

Muza zapowiada „2666” jako gwałtowną i niedoskonałą książkę, torującą drogę w nieznane, prawdziwą i ostatnią batalię Bola?o z tak doniosłymi tematami jak zło i szaleństwo, miłość i śmierć. Pisarz nie doczekał publikacji książki. Umarł w środku lipca 2003 roku na ostrą niewydolność wątroby. Był trzeci na liście oczekujących na przeszczep.

Tematy: , , , ,

Kategoria: premiery i zapowiedzi