Znani żegnają Gabriela Garcíę Márqueza

18 kwietnia 2014

marquez-kondolencje
Wczoraj wieczorem na życzenie rodziny ciało zmarłego Gabriela Garcíi Márqueza zostało skremowane. Oficjalne uroczystości pogrzebowe zapowiedziano na poniedziałek. Nie wiadomo jednak jeszcze, czy prochy pozostaną w Meksyku, czy może będą wysłane do Kolumbii, gdzie pisarz się urodził i mieszkał w młodości. Tymczasem z całego świata zaczęły spływać kondolencje dla bliskich Márqueza i wyrazy uznania dla jego dorobku literackiego.

Były prezydent USA, a prywatnie przyjaciel pisarza, Bill Clinton, napisał w oświadczeniu: „Byłem zasmucony, dowiedziawszy się o odejściu Gabriela Garcíi Márqueza. Od czasu, gdy ponad 40 lat temu przeczytałem ?Sto lat samotności?, zawsze byłem zadziwiony jego wyjątkowym darem wyobraźni, przejrzystości myśli i emocjonalnej uczciwości. Uchwycił radości i boleści naszego świata w rzeczywistej i magicznej oprawie. Przez ponad 20 lat miałem zaszczyt być jego przyjacielem i poznać jego wielkie serce i genialny umysł. Moje myśli są z Mercedes i jego rodziną, a także z jego przyjaciółmi i wielbicielami w Kolumbii i na całym świecie”.

Obecny prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama napisał: „Z odejściem Gabriela Garcíi Márqueza świat stracił jednego z największych wizjonerów wśród pisarzy ? i już od młodości jednego z moich ulubionych. Moje myśli są z jego rodziną i przyjaciółmi, którzy, mam nadzieję, znajdą pociechę w fakcie, że dzieło Gabo przetrwa dla przyszłych pokoleń”.

Peruwiański pisarz Mario Vargas Llosa, również laureat literackiej Nagrody Nobla i obok autora „Stu lat samotności” jeden z głównych sprawców boomu na literaturę iberoamerykańską, powiedział dziennikarzom: „Odszedł wielki pisarz. Jego dzieło dało szeroki rozgłos i prestiż literaturze. Jego powieści przetrwały jego samego i nadal będą zdobywać czytelników wszędzie na świecie. Przesyłam moje kondolencje dla jego rodziny”.

Carlos Marrodán Casas, tłumacz kilkunastu książek kolumbijskiego pisarza na język polski, powiedział: „Lubił powtarzać, że od śmierci dziadków, którym zawdzięczał wszystkie wykorzystane później opowieści, nic ciekawego mu się już w życiu nie przydarzyło. Mam wrażenie, że dziś możemy powiedzieć, że dla wielu z nas po jego śmierci już nic ciekawego nie przydarzy się w literaturze”.

Małgorzata Czarzasty, redaktor naczelna wydawnictwa Muza SA, które publikowało w Polsce powieści Marqueza, wyznała: „Kiedy w liceum czytałam 'Sto lat samotności’, nie przypuszczałam, że będę miała możliwość obcowania z tekstami Gabriela Garcii Marqueza nie tylko jako czytelnik, lecz także jako jego wydawca. Szczególnym przeżyciem dla mnie było czytanie nowych tekstów pisarza, wydawanych przez Muzę po raz pierwszy w polskim przekładzie. I choć od dawna docierały do nas informacje o złym stanie zdrowia Mistrza, trudno pogodzić się z myślą, że już nigdy nie dostaniemy nowego tekstu”.

Sekretarz Szwedzkiej Akademii przyznającej Nagrody Nobla w dziedzinie literatury, Peter Englund, powiedział: „Odszedł wspaniały artysta, ale jego wielka sztuka pozostanie z nami. Większość autorów to tylko cienie, ale Gabriel García Márquez należał do tych, którzy rzucają cień, i nadal będzie to robił długo po swojej śmierci”.

Ulubienica pisarza, kolumbijska piosenkarka Shakira, zamieściła na Facebooku swoją ostatnią wiadomość dla niego: „Drogi Gabo, kiedyś powiedziałeś, że życie nie jest tym, co się przeżyło, ale tym, co się pamięta i jak się to wspomina, żeby dalej opowiedzieć. Twoje życie, drogi Gabo, zostanie zapamiętane przez każdego z nas jako dar wyjątkowy i szczególny, i jako najbardziej oryginalną opowieść z naszych wszystkich. Trudno jest się z tobą pożegnać, z tym wszystkim, co nam dałeś. Na zawsze będziesz w moim sercu i wszystkich tych, którzy cię kochali i podziwiali”.

Głos zabrali również przedstawiciele władz rodzinnego kraju pisarza. Prezydent Kolumbii Juan Manuel Santos napisał na swoim profilu na Twitterze: „Tysiąc lat samotności i smutku z powodu śmierci najwybitniejszego Kolumbijczyka wszech czasów. Wyrazy solidarności i kondolencje dla rodziny”. Z kolei były prezydent Alvaro Uribe Velez napisał: „Mistrzu, dziękuję, miliony mieszkańców planety zakochało się w naszym kraju dzięki magii twoich słów”.

Gabriel García Márquez urodził się 6 marca 1927 roku w kolumbijskim mieście Aracataca. Największą sławę przyniosła mu powieść „Sto lat samotności”, wydana w 1967 roku, od dziesięcioleci sprzedawana na świecie w wielomilionowych nakładach. Jej specyficzny styl, nazywany przez krytyków realizmem magicznym, stał się kanoniczny dla całego pokolenia latynoamerykańskich pisarzy. W wywiadzie dla „Paris Review” z 1981 roku za jedno ze źródeł inspiracji przy pisaniu tej powieści wymienił rozmowy ze swoją babcią: „Opowiadała rzeczy nadprzyrodzone i fantastyczne, ale mówiła o nich z całkowitą naturalnością. Gdy w końcu uchwyciłem ton, którego musiałem użyć, usiadłem do biurka na 18 miesięcy i pracowałem każdego dnia”. Marquez zmarł 17 kwietnia w wieku 87 lat. Jako przyczynę śmierci meksykańska gazeta „El Universal” podaje nowotwór, który zaatakował najważniejsze organy autora.

Na zdjęciu poniżej ciało pisarza opuszcza dom w stolicy Meksyku, gdzie mieszkał przez ostatnie 50 lat:

marquez-opuszcza-dom

fot. Festival Internacional de Cine en Guadalajara / La Jornada

Tematy: , , , , , , , , , , , ,

Kategoria: newsy