Zmarł Robert D. Gamble, założyciel wydawnictwa Media Rodzina. To dzięki niemu książki o Harrym Potterze ukazały się w Polsce

17 listopada 2020

We wtorek 17 listopada o pierwszej dwadzieścia w nocy zmarł Robert D. Gamble, założyciel wydawnictwa Media Rodzina. To dzięki niemu w Polsce ukazała się seria książek o Harrym Potterze autorstwa J.K. Rowling.

Robert D. Gamble urodził się 9 marca 1937 roku. Jego pradziadkiem był James Gamble, Irlandczyk o szkockich korzeniach, który w 1819 roku przypłynął do Ameryki i w 1837 roku wraz z Williamem Procterem założył słynne przedsiębiorstwo Procter & Gamble.

Robert mieszkał z rodzicami i czwórką rodzeństwa w Bostonie. Matka zajmowała się domem, ojciec był lekarzem. Jeden z jego braci też został lekarzem, drugi biznesmenem, jedna siostra nauczycielką, druga działaczką społeczną. Robert był pastorem Kościoła Episkopalnego, a potem wydawcą. Najpierw ukończył studia z literatury na Harvardzie, potem przez dwa i pół roku służył w marynarce. Najważniejsze jedna okazały się studia teologiczne. Miał parafię w Bostonie, a jednocześnie w latach 1980-1992 służył jako kapelan bostońskiego szpitala. W 1992 roku zamieszkał na stałe w Polsce.

Pierwszy raz odwiedził Polskę jeszcze w czasie studiów na Harvardzie, kiedy w 1958 roku przyjechał do Warszawy na zaproszenie Zrzeszenia Studentów Polskich. Traktował ten wyjazd jako egzotyczne wakacje za żelazną kurtyną. Mieszkał wtedy w domu tłumacza literatury Leszka Jęczmyka, z którym się zaprzyjaźnił na lata. Przez cały czas interesował się Polską. Kiedy w stanie wojennym do Bostonu przyjeżdżali Polacy, pomagał im znaleźć mieszkanie czy załatwić sprawy urzędowe.

Kiedyś w „International Herald Tribune” natrafił na apel podziemnej „Solidarności” o sierpniowy bojkot alkoholu. Napisano w nim, że podatki z alkoholu są drugim co do wielkości źródłem przychodów komunistycznego rządu. Zrozumiał wówczas, że z komunizmem trzeba walczyć trzeźwością. Przez znajomych Polaków nawiązał kontakt z grupą Anonimowych Alkoholików w Poznaniu. Przysyłał do Polski amerykańskich terapeutów i zapraszał polskich terapeutów na szkolenia do Ameryki. To za jego sprawą dziś w Polsce jest ponad 2 tysiące grup AA. Z kolei książki o tej tematyce od lat znajdują się w ofercie wydawnictwa Media Rodzina.

Jak doszło do założenia przez niego tej popularnej oficyny? W 1992 roku postanowił wydać po polsku poradnik „Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły”, który pomógł jemu samemu jako ojcu. Z upadającego wówczas Wydawnictwa Poznańskiego przechwycił redaktora Bronisława Kledzika i z jego pomocą, za własne pieniądze, wydał tę książkę w firmie nazwanej Media Rodzina of Poznań, Inc. Początkowo nie przypuszczał nawet, że będzie publikować następne tytuły. Kiedy jednak poradnik został dobrze przyjęty, wspólnie z Bronisławem Kledzikiem zaczął myśleć o ciągu dalszym. W Poznaniu oficyna wpierw wynajmowała pokój w salezjańskim domu parafialnym na Winogradach. Po latach kupił tę willę i do dziś wydawnictwo Media Rodzina ma w niej siedzibę.

Robert D. Gamble nie traktował wydawnictwa jedynie jako biznesu, ale też jako misję. Jeszcze będąc kapelanem szpitala w Bostonie, nauczył się nie narzucać choremu żadnej konkretnej teologii, tylko słuchać tego, co człowiek ma do powiedzenia. Dlatego już jako wydawca zdecydował, że chce wydawać książki, które realizują wartości chrześcijańskie, takie, z którymi dobrze się czuje i ateista, i wątpiący, i wierny chrześcijanin.

W 1999 roku Robert D. Gamble przywiózł na Winogrady brytyjskie wydanie książki „Harry Potter i Kamień Filozoficzny” z silnym postanowieniem wydania jej w Polsce. Za jego postanowieniem stało coś jeszcze – coś, co sam zawsze nazywał „palcem Bożym”. Często jeździł do Edynburga, gdzie studiował jego syn. W okolicy miał znajomą anglikańską panią pastor. Zbiegiem okoliczności do tej samej parafii należała J.K. Rowling. Gdy pani pastor o tym napomknęła, Robert natychmiast zadzwonił do Poznania i polecił podwyższyć ofertę na książkę. Media Rodzina uzyskała prawa do serii. Choć książka była w kręgach kościelnych uznawana za kontrowersyjną, Bob nigdy nie miał wątpliwości, że Harry Potter jest wspaniałą opowieścią o odwiecznej walce dobra ze złem. Lubił cytować wypowiedź J.K. Rowling: „Nie wierzę w magię. Wierzę w siłę wyobraźni”.

„W wydawnictwie i szeroko poza nim dał się poznać jako Człowiek niezmiernie dobry. Cierpliwy, tolerancyjny, słuchający innych. Nigdy nikomu niczego nie narzucał. Kto Go znał dobrze, wiedział też, że jest uparty, ale w dobry, konstruktywny sposób. Miał wszystkie cechy wspaniałego, wielkiego Człowieka, który osiągnął bardzo wiele, ale nigdy dla siebie, zawsze dla innych” – piszą w oficjalnym komunikacie przedstawiciele wydawnictwa Media Rodzina.

Równocześnie z wydawnictwem we wczesnych latach dziewięćdziesiątych założył w Poznaniu Radio Obywatelskie, talk radio rodem z Ameryki. Wtedy ta forma nie była powszechna w Polsce. Hasło rozgłośni brzmiało: „Radio, które słucha Ciebie”. Przez kilkanaście lat każdą Wigilię spędzał w przejściu podziemnym pod rondem Kaponiera w Poznaniu. Organizował tam świąteczny poczęstunek dla bezdomnych i nie tylko. Poznańska Wigilia Pod Rondem przeszła do historii, choć po przebudowie ronda tego miejsca już nie ma.

Za swoje zasługi w rozwoju ruchu AA w Polsce prezydent Aleksander Kwaśniewski odznaczył go w 1999 roku Krzyżem Oficerskim Orderu RP. W 2015 roku otrzymał Honorową Odznakę „Zasłużony dla Kultury Polskiej”, a rok później odznaczenie „Zasłużony dla Miasta Poznania”.

Choć mieszkał w Poznaniu przez prawie trzydzieści lat, zawsze powtarzał, że jest Amerykaninem szkocko-irlandzkiego pochodzenia. Mieszkał w Polsce, bo tu był jego drugi dom. Nie chciał jednak mieć podwójnego obywatelstwa, bo jak twierdził, wystarcza mu odpowiedzialności za jeden kraj. Głosował w Ameryce. „Jego bohaterem był Barack Obama, którego autobiografię wydał w Polsce, jeszcze zanim ten został prezydentem. W swoich ostatnich dniach, już w szpitalu, Bob martwił się o losy wyborów w Stanach, ale wierzył w Joe Bidena, którego autobiografię 'Obiecaj mi, tato’ opublikował w Polsce kilka miesięcy wcześniej. Miał nadzieję, że powtórzy się scenariusz z roku 2008, kiedy okazało się, że wydał książkę przyszłego prezydenta. Bob zdążył ucieszyć się z wygranej Bidena. Odszedł dwa tygodnie po wyborach” – pisze w komunikacie wydawnictwo Media Rodzina.

[am]
fot. i źródło: Media Rodzina

Tematy: , , , ,

Kategoria: newsy