Zmarł argentyński autor komiksów Quino, twórca serii „Mafalda”
Joaquín Salvador Lavado, znany lepiej pod pseudonimem Quino, autor popularnej serii komiksów o charakternej sześciolatce Mafaldzie, zmarł w środę w Mendozie (Argentyna). Wiadomość przekazał na Twitterze jego były redaktor, Daniel Divinsky. Artysta miał 88 lat.
Quino urodził się w 1932 roku w rodzinie imigrantów. Rodzice od początku tak na niego mówili, żeby odróżnić go od wuja Joaquína Tejóna, rysownika, który zaszczepił w nim upodobanie artystyczne. Pierwszy rysunek – portret owego wuja – stworzył jako trzylatek. „Odkryłem, że ludzie, konie, pociągi, góry mogą wziąć się z czegoś tak prostego jak ołówek… Ołówek to coś wspaniałego” – mówił po latach. „Rysuję, bo nie jestem dobry w gadce” – przyznał przy innej okazji.
Po przewrocie w Argentynie w 1976 roku wyjechał do Mediolanu, potem mieszkał między innymi w Madrycie i Paryżu. Nie znosił cenzury i nade wszystko cenił sobie wolność – obie te cechy widać również u jego najsłynniejszej bohaterki.
Mafalda, dziewczynka o zdecydowanych poglądach, głęboko przejęta kondycją współczesnego świata i sprzeciwiająca się wszelkim nierównościom, niechętna zupom i komunistom, za to oddana zespołowi The Beatles – narodziła się na początku lat 60. Pierwszy pasek komiksowy z jej udziałem pojawił się na rynku w 1964 roku, a ostatni w 1973. Przygody Mafaldy biły rekordy popularności nie tylko w Argentynie, przetłumaczono je na kilkadziesiąt języków. W Europie „Mafaldę” spopularyzował Umberto Eco. W Polsce wszystkie komiksy z serii ukazały się niedawno w dwóch tomach nakładem Wydawnictwa Nasza Księgarnia.
„Quino nie żyje. Wszyscy dobrzy ludzie w kraju i na świecie będą go opłakiwać” – napisał na Twitterze redaktor i wydawca Daniel Divinsky i faktycznie w mediach społecznościowych pojawiło się wiele wyrazów żalu. Tak śmierć rysownika skomentował prezydent Argentyny Alberto Fernández: „Rozbawiał nas, pobudzał do myślenia i zawsze skłaniał do refleksji na temat kraju, któremu był oddany jak mało kto”.
Cristina Fernández de Kirchner, wiceprezydent, a wcześniej przez dwie kadencje prezydent Argentyny, opublikowała film, w którym Quino życzył jej „powodzenia w sprawowaniu rządów”, i napisała, że autor komiksów „miał odwagę mówić rzeczy, o których mówić nie było wolno” w czasach argentyńskiej „brudnej wojny” na przełomie lat 70. i 80. Z kolei na profilu Hiszpańskiej Akademii Królewskiej czytamy: „Był twórcą niezapomnianej Mafaldy i jednym z najbardziej rozpoznawalnych na scenie międzynarodowej hiszpańskojęzycznych twórców komiksowych. Miał specyficzne poczucie humoru, dzięki któremu jego słowa docierały do odbiorców po obu stronach Atlantyku”.
Fani Mafaldy okazali szacunek zmarłemu twórcy, składając kwiaty przy rzeźbie bohaterki w San Telmo, dzielnicy Buenos Aires. „Myślę, że kilka pokoleń czytelników czuje się dzisiaj trochę osierocone” – powiedział jeden z mieszkańców San Telmo, Damian Lozada.
„Moje komiksy nie należą do tych, dzięki którym ludzie przewracają się ze śmiechu… Posługuję się raczej skalpelem aniżeli delikatnym szturchańcem w żebra. Nie staram się być zabawny na siłę, przychodzi mi to naturalnie” – stwierdził Quino w wywiadzie opublikowanym w 2000 roku na łamach „UNESCO Courier”.
Chociaż komiksy o Mafaldzie przestały się ukazywać w połowie lat 70., pozostały popularne wśród czytelników, czasami Quino tworzył też nowe – na przykład przy okazji kampanii UNICEF-u na rzecz równego dostępu do opieki medycznej dla dzieci na całym świecie. Uważał jednak, że pożegnanie z Mafaldą było właściwą decyzją i nastąpiło w odpowiednim momencie.
„Chociaż komiksy nadal sprzedają się dobrze, a ludzie proszą mnie o kolejne, myślę, że postąpiłem słusznie, rezygnując z Mafaldy, i wcale za nią nie tęsknię” – powiedział. W ostatnich latach artysta zmagał się z problemami zdrowotnymi.
[kch]
fot. (2) Bruno Barral/Wikimedia Commons
Kategoria: newsy