Złodzieje okradli wrocławskie mieszkanie Olgi Tokarczuk
W nocy z soboty na niedzielę nieznani sprawcy włamali się do wrocławskiego mieszkania Olgi Tokarczuk. Noblistki akurat nie było na miejscu. O zajściu miała zawiadomić policję jej siostra mieszkająca w tym samym budynku.
Wprawdzie rodzina nie chciała skomentować tego zdarzenia, a policja jedynie przyznała, że włamanie miało miejsce w jednym z mieszkań na wrocławskich Krzykach, ale sąsiedzi noblistki potwierdzili w rozmowie z „Faktem” i Radiem Wrocław, że to u Olgi Tokarczuk doszło do kradzieży. Pisarka zajmuje wraz z mężem parter jednej z willi w dzielnicy Krzyki.
Po Nagrodzie Nobla nazwisko Olgi Tokarczuk nieustannie przewija się w doniesieniach medialnych. Wszystko wskazuje więc na to, że jej sukcesy zwróciły uwagę nie tylko przychylnych autorce czytelników, ale również złodziei. Włamania dokonano w czasie, kiedy noblistki nie było we Wrocławiu. Wiedza na ten temat to żadna tajemnica. Tokarczuk, podobnie jak wiele innych znanych osób wcześniej, zrobiła ten błąd, że swoimi planami chciała podzielić się z miłośnikami jej twórczości w mediach społecznościowych.
„Kochani, nie mam zaplanowanych żadnych dalszych spotkań w tym roku. Być może jakieś zaplanujemy i ogłosimy w ciągu najbliższych miesięcy, ale nie wcześniej niż na lato. Teraz wyjeżdżam, by zaszyć się w leśnej głuszy i robić to co lubię i umiem, czyli pisać” ? czytamy we wpisie noblistki zamieszczonym na Twitterze 15 stycznia.
Z mieszkania zginęły pieniądze w różnych walutach. Wartość kradzieży szacuje się na 20 tysięcy złotych. Policja zabezpieczyła ślady i zakończyła oględziny.
[am]
fot. 28 minutes/ARTE
źródło: Radio Wrocław, Tu Wrocław, Fakt
Kategoria: newsy