Zamach na Rushdiego był zmyślony?

25 stycznia 2012

Rząd Indii musi zmierzyć się z zarzutami, że rozprzestrzeniał fałszywe informacje wywiadowcze o zamachu na Salmana Rushdiego.

Temat ?nie-przyjazdu? pisarza na festiwal literacki Jaipur w Indiach ma interesujący finał. ?Policja z Radżastanu uknuła spisek, żeby trzymać Rushdiego z daleka? – poinformował autor „Szatańskich wersetów” na swoim Twitterze. ?Przeprowadziłem śledztwo i jestem pewien, że zostałem okłamany. Jestem oburzony i bardzo rozgniewany.?

Indyjski aktywista antykorupcyjny Swami Agnivesh wzywa do wszczęcia śledztwa, dotyczącego działań rządu w Delhi. ?Powinniśmy wszyscy sprzeciwić się polityce ulegania ekstremizmowi. Swoim pozbawionym kręgosłupa zachowaniem i podejrzeniami o oszustwo rząd sprowadził na Indie hańbę. Teraz cały świat o tym mówi? – nie szczędził słów krytyki Agnivesh.

Jak się okazuje nie lepsi byli sami organizatorzy festiwalu, którzy wraz z pisarzem Williamem Dalrymplem uniemożliwili dwóm autorom odczytanie fragmentów ?Szatańskich Wersetów? w proteście przeciwko groźbom skierowanym pod adresem Rushdiego. Kazano im przerwać w środku publicznego wystąpienia.

Wydawca S Anand nazwał festiwal ?tragedią i farsą?. Rushdie oczywiście zareagował ?twittem?. ?Willie, Sanjoy (Sanjoy Roy był producentem festiwalu – przyp.red.): Dlaczego do tego doszło?? – domagał się wyjaśnień.

Dalrymple tłumaczył, że powiedziano mu, iż czytanie zakazanej książki może zostać odebrane w Indiach jako obraźliwe i spowodować przerwanie festiwalu.

Rushdie, choć wcześniej potwierdził swój przyjazd, zrezygnował z uczestnictwa w festiwalu ze względu na groźbę zamachu na jego osobę. Informacje te miały pochodzić od rządowych agencji wywiadowczych. Ponoć oddział zabójców zmierzał z Mombaju w kierunku Jaipur. Jak na razie rząd w Delhi nie przedstawił żadnych dowodów na poparcie teorii zamachu na pisarza.

Tematy: , , , , ,

Kategoria: newsy