banner ad

Weronika Mathia laureatką Nagrody Wielkiego Kalibru 2025 za powieść „Szept”. Docenili ją też czytelnicy

1 czerwca 2025

Weronika Mathia, autorka, która książką zadebiutowała nie tak dawno temu, bo w 2023 roku, rozbiła bank podczas tegorocznej gali Międzynarodowego Festiwalu Kryminału. Jej „Szept” docenili jurorzy i czytelnicy, dlatego w ręce autorki trafiły dwie statuetki: Nagroda Wielkiego Kalibru oraz Nagroda Czytelników Wielkiego Kalibru.

Jak zwracają uwagę organizatorzy, tegoroczne rozstrzygnięcia Nagrody Wielkiego Kalibru wpisują się w trend, który widać już od kilku lat. Jury przy nominacjach coraz chętniej szuka nowych nazwisk na rodzimej scenie literatury kryminalnej. W tym roku wśród nominowanych znaleźli się debiutujący w kryminale „Złą krwią” Maciej Rożen oraz debiutantka Joanna Ufnalska i jej „Psy gończe”. Na początku pisarskiej drogi jest także tegoroczna laureatka – „Szept” to druga książka Weroniki Mathii w literackim portfolio (jesienią 2024 roku zdążyła opublikować trzecią). Autorem nominowanym po raz pierwszy był jeszcze Jakub Ćwiek, choć jego debiutantem trudno nazwać – autor ma na koncie ponad 30 książek, przy czym większość to fantastyka. Grono finalistów uzupełnili Tomasz Duszyński, laureat nagrody czytelników z 2021 roku, oraz Jędrzej Pasierski, zdobywca nagrody głównej z 2020 roku.

Dublet w postaci Nagrody Wielkiego Kalibru oraz Nagrody Czytelników Wielkiego Kalibru jednego roku to rzadkość. Poprzednio dokonał tego Ryszard Ćwirlej w 2018 roku. Weronika Mathia otrzymała tym samym dwie statuetki oraz dwie nagrody finansowe – 25 tysięcy złotych (nagroda główna ufundowana przez prezydenta Wrocławia) oraz 5 tysięcy złotych (nagroda czytelników ufundowana przez Wydawnictwo EMG).

Pisarka nie kryła wzruszenia. Przyznała, że Międzynarodowy Festiwal Kryminału, podczas którego odbyła się gala wręczenia nagród, jest dla niej wyjątkowym miejscem. To tutaj dwukrotnie uczestniczyła w kryminalnych warsztatach literackich, zbierając pisarskie szlify i poznając osoby, które pomogły jej w dalszej literackiej drodze.

Weronika Mathia (fot. Max Pflegel)

„To jest taki zwrot akcji, że sama bym go nie wymyśliła” – przyznała Weronika Mathia. „Bardzo długo wahałem się, czy ja potrafię napisać taką książkę, jaką chciałam, żeby ona była, czy ja mam w sobie tyle umiejętności, czy formą oddałam ten problem, który chciałam w niej zawrzeć. Pisałam tę książkę prawie dziesięć miesięcy, odwiedziłam mnóstwo miejsc, rozmawiałam z wieloma osobami, żeby oddać jak najpełniej ten problem, który w niej poruszyłam, czyli dyskryminacji osób niepełnosprawnych intelektualnie. Bardzo się cieszę, że to zostało zauważone. Daje mi to zielone światło, żeby nie bać się ważnych społecznie tematów, żeby podejmować je śmiało, że kryminał może być czymś więcej niż tylko rozrywką” – dodała.

Akcja opublikowanej nakładem Wydawnictwa Czwarta Strona powieści „Szept” rozgrywa się w Iławie. Młodsza inspektor Dominika Sajna próbuje wyjaśnić, czy aresztowany za morderstwo nastolatki Piotr Janik rzeczywiście jest winny. Żyjący w swoim świecie wyobcowany chłopak jest łatwym celem. Ale czy to oznacza, że jest zabójcą? Jedno jest pewne: on i jego rodzina mają wiele tajemnic. Przed laty zaginęła bowiem ciotka Piotra, wówczas również nastoletnia dziewczyna. Chęć odkrycia prawdy zaprowadzi bohaterów nad brzeg iławskiego jeziora.

„Stare grzechy mają długie cienie. 'Szept’ Weroniki Mathii to jedna z tych książek, które z powodzeniem rozpisują ciężar mrocznej przeszłości. Pakty milczenia zawierane przez zbrodniarzy trwają latami, trwalsze bywają od związków krwi czy miłości. Ich ofiarami – tych paktów, tego milczenia i tych zbrodniarzy – padają najczystsi, naiwni, najnaiwniejsi, piękni i najpiękniejsi” – mówiła dr Anna Marchewka w laudacji uzasadniającej werdykt jury. Dalej wskazywała popkulturowe tropy i cechy charakterystyczne, które w książce można znaleźć: „Trochę 'Twin Peaks’, trochę 'Władca much’, ale Mathia potrafi też opisać rodzicielstwo, macierzyństwo, przyjaźń, lojalność. Potencjał nie tylko mroku noszą w sobie stworzone przez nią postacie. Mathia pisze z dojrzałością, pisze z cicha, dzięki czemu widać i słychać, że wszystko w tej powieści gra, że nie ma w tej powieści ani jednej fałszywej nuty”.

Weronika Mathia i Maciej Rożen (fot. Max Pflegel)

Uhonorowany Nagrodą Specjalną im. Janiny Paradowskiej Maciej Rożen to z kolei autor – jak uznało jury – o największym potencjale. Warto więc przyglądać się dalszym pisarskim poczynaniom wszystkich nominowanych autorek i autorów, których w 2025 wskazało pięcioosobowe jury obradujące w składzie: prof. Małgorzata Omilanowska (przewodnicząca), prof. Bernadetta Darska, prof. Anna Gemra, dr Anna Marchewka i Piotr Kofta.

Od 2005 roku w ręce autorów, których organizatorzy Międzynarodowego Festiwalu Kryminału uznają za wybitnych przedstawicieli gatunku, trafia też Honorowa Nagroda Wielkiego Kalibru. W odróżnieniu od Nagrody Wielkiego Kalibru przyznawana jest nie za konkretną książkę, ale za całokształt twórczości. Zazwyczaj jej laureatami są autorzy zagraniczni, choć zdarzają się wyjątki (Joanna Chmielewska, Marek Krajewski, Zygmunt Miłoszewski). W 2025 roku wyróżnienie powędrowało do hiszpańskiego pisarza Juana Gómeza-Jurado. Autor, wydawany w Polsce przez Wydawnictwo SQN, podbija serca czytelników nad Wisłą, co nie jest sytuacją wyjątkową – tłumaczony jest już na ponad 40 języków i zalicza się do grona najpopularniejszych na świecie pisarzy hiszpańskojęzycznych.

Juan Gómez-Jurado (fot. Max Pflegel)

Gala Nagrody Wielkiego Kalibru 2025 odbyła się w sobotni wieczór w klubie Stary Klasztor we Wrocławiu.

[am]


Tematy: , , , , , , , , , ,

Kategoria: newsy