banner ad

Węgierski pisarz László Krasznahorkai laureatem literackiej Nagrody Nobla 2025!

9 października 2025

Nagroda Nobla w dziedzinie literatury za 2025 rok została przyznana! Najważniejsze wyróżnienie w świecie książek otrzymał 71-letni węgierski pisarz László Krasznahorkai.

Jak podano w uzasadnieniu, nagrodę przyznano „za jego fascynującą i wizjonerską twórczość, która w obliczu apokaliptycznego terroru potwierdza siłę sztuki”.

Stały sekretarz Akademii Szwedzkiej Mats Malm przekazał, że miał możliwość porozmawiać z tegorocznym laureatem przed ogłoszeniem werdyktu publicznie. László Krasznahorkai, który przez wiele lat mieszkał w Berlinie i posiada niemiecki paszport, przebywa akurat z wizytą we Frankfurcie. Wstępnie omawiano możliwość przybycia pisarza na tegoroczną ceremonię wręczenia nagrody w grudniu.

W krótkim komentarzu dla szwedzkiej rozgłośni Sveriges Radio Krasznahorkai powiedział: „Jestem bardzo szczęśliwy, jednocześnie spokojny i zdenerwowany. To mój pierwszy dzień jako laureata Nagrody Nobla”.

Z decyzji Akademii Szwedzkiej cieszy się z pewnością również Wydawnictwo Czarne, które zapowiada na początek grudnia wydanie zbioru opowiadań „A świat trwa” Krasznahorkaia. Książkę przetłumaczyła i posłowiem opatrzyła Elżbieta Sobolewska. Będzie to pierwszy od lat tytuł pisarza dostępny w polskich księgarniach. Przed laty trzy powieści ukazały się nakładem Wydawnictw W.A.B.

László Krasznahorkai urodził się w 1954 roku w małym miasteczku Gyula w południowo-wschodnich Węgrzech, niedaleko granicy z Rumunią. Podobne peryferia są również miejscem akcji jego debiutanckiej powieści, „Szatańskie tango”, opublikowanej w 1985 roku. Jak zwraca uwagę Anders Olsson, przewodniczący Komitetu Noblowskiego, książka stała się literacką sensacją na Węgrzech i przełomowym dziełem pisarza. Krasznahorkai w sugestywny sposób przedstawia grupę ubogich mieszkańców opuszczonego kołchozu na węgierskiej wsi tuż przed upadkiem komunizmu. Panuje cisza i oczekiwanie do momentu, gdy nagle pojawiają się charyzmatyczny Irimiás i jego przyjaciółka Petrina, których wszyscy uważali za zmarłych. Mieszkańcom jawią się jako posłańcy nadziei lub sądu ostatecznego. Element satanistyczny, na który wskazuje tytuł książki, jest obecny w ich niewolniczej moralności i w zwodniczych, lecz skutecznych oszustwach Irimiása, wpływających niemal na wszystkich. Każdy w tej powieści czeka na cud, a balon nadziei już z samego początku zostaje przebity wprowadzającym do książki mottem z Kafki: „W takim razie przegapię to, czekając aż nadejdzie”. Powieść została zekranizowana w 1994 roku we współpracy z reżyserem Bélą Tarrem.

Amerykańska krytyczka Susan Sontag okrzyknęła Krasznahorkaia „mistrzem apokalipsy” we współczesnej literaturze. Osąd ten sformułowała po lekturze drugiej książki pisarza, zatytułowanej „Melancholia sprzeciwu” (1989). Ten malaryczny horror fantasy – jak określa powieść Anders Olsson – rozgrywa się w małym węgierskim miasteczku położonym w dolinie Karpat. Już od pierwszej strony – wraz z panią Pflaum – zostajemy wrzuceni w zawrotny stan wyjątkowy. Pojawia się mnóstwo złowrogich znaków. Kluczowe staje się przybycie do miasteczka upiornego cyrku, którego główną atrakcją jest truchło gigantycznego wieloryba. Ten tajemniczy i złowrogi spektakl wprawia w ruch ekstremalne siły, co prowadzi do szerzenia się przemocy i wandalizmu. Niezdolność wojska do powstrzymania anarchii otwiera możliwość do przeprowadzenia zamachu stanu. „Wykorzystując oniryczne sceny i groteskowe postaci, László Krasznahorkai mistrzowsko portretuje brutalną walkę między porządkiem a nieporządkiem. Nikt nie może uniknąć skutków terroru” – pisze Anders Olsson.

W powieści „Wojna i wojna” (1999) Krasznahorkai kieruje uwagę poza granice swojej węgierskiej ojczyzny, pozwalając skromnemu archiwiście Korinowi podjąć decyzję o podróży z przedmieść Budapesztu do Nowego Jorku. W ostatnim akcie swego życia bohater chce na chwilę znaleźć się w centrum świata. W archiwach Korin odnalazł piękny starożytny epos o powracających wojownikach, który pragnie upowszechnić. Jak zauważył Anders Olsson, w książce tej proza Krasznahorkaia rozwija się w kierunku „płynnej składni z długimi, wijącymi się zdaniami pozbawionymi kropek, która stała się jego znakiem rozpoznawczym”.

„Wojna i wojna”, w swej łotrzykowskiej tonacji, zapowiada wielką powieść „Báró Wenckheim hazatér” („Baron Wenckheim wraca do domu”, 2016), choć tym razem nacisk położony jest na powrót do ojczyzny. Krasznahorkai z rozmachem igra z tradycją literacką. „Idiota” Dostojewskiego odradza się tu w postaci ekstrawaganckiego barona beznadziejnie uzależnionego od hazardu. Zrujnowany wraca na Węgry po latach spędzonych na wygnaniu w Argentynie. Ma nadzieję na ponowne spotkanie z ukochaną z dzieciństwa, której nie potrafi zapomnieć. Niestety w trakcie podróży oddaje swoje życie w ręce zdradzieckiego Dantego, szubrawca przypominającego plugawą wersję Sancho Pansy. Najważniejszym momentem powieści, będącym pod wieloma względami jej komicznym punktem kulminacyjnym, jest radosne przyjęcie barona przez lokalną społeczność, czego sam melancholijny bohater starał się za wszelką cenę uniknąć.

Do „apokaliptycznych” eposów Krasznahorkaia zalicza się też powieść „Herscht 07769: Florian Herscht Bach-regénye” („Herscht 07769: Floriana Herschta powieść bachowska”, 2021). Znajdujemy się tu nie w gorączkowym koszmarze w Karpatach, lecz we współczesnym miasteczku w Turyngii w Niemczech, które jednak również dotknięte jest anarchią społeczną, morderstwami i podpaleniami. Jednocześnie groza powieści rozgrywa się na tle potężnego dziedzictwa Johanna Sebastiana Bacha. To napisana jednym kaskadowym zdaniem historia o przemocy i pięknie, które znajdują się w „niemożliwym” połączeniu. „Herscht 07769” uznano za wybitną współczesną powieść niemiecką ze względu na trafne przedstawienie niepokojów społecznych u naszego zachodniego sąsiada. Główny bohater, Herscht, jest archetypem łatwowiernego, wielkodusznego dziecka, świętego głupca w duchu Dostojewskiego, który reaguje gwałtownie, gdy uświadamia sobie, że zaufał właśnie tym siłom, które stoją za spustoszeniem miasta. U Krasznahorkaia zawsze jest miejsce na nieprzewidywalność, co w pełni ukazuje finał książki.

„To wielki pisarz epicki, wpisujący się w środkowoeuropejską tradycję sięgającą od Kafki po Thomasa Bernharda, charakteryzujący się absurdem i groteskową przesadą” – podkreśliła Szwedzka Akademia. Krasznahorkai ma jednak szersze możliwości, dlatego w pewnym momencie skierował swoją uwagę ku Wschodowi, przyjmując bardziej kontemplacyjny, precyzyjnie wyważony ton. Rezultatem tych zabiegów była seria dzieł inspirowanych głębokimi wrażeniami z podróży do Chin i Japonii. Jego „Északról hegy, Délről tó, Nyugatról utak, Keletről folyó” („Góra od północy, jezioro od południa, drogi od zachodu, rzeka od wschodu”, 2003) to tajemnicza opowieść z mocnymi, lirycznymi fragmentami, której akcja rozgrywa się na południowy wschód od Kioto. Stanowi ona preludium do „Seiobo járt odalent” („Seiobo zeszła na ziemię”, 2008), zbioru siedemnastu opowiadań ułożonych w ciąg Fibonacciego, traktujących o roli piękna i twórczości artystycznej w świecie ślepoty i przemijania. Obok pięciu apokaliptycznych eposów książka ta uchodzi za główne dzieło Krasznahorkaia. Wspólnym wątkiem przewodnim opowiadań jest japoński mit o Seiobo, która według legendy strzeże ogrodu rodzącego co trzy tysiące lat owoce dające nieśmiertelność. W książce mit ten opowiada o powstaniu dzieła sztuki, a w serii epizodów śledzimy jego genezę w najróżniejszych czasach i środowiskach.

Kolejną książką, ukazującą rozmach i literacki charakter László Krasznahorkaia, jest krótsza historia zatytułowana „Aprómunka egy palotáért: bejárás mások őrületébe” („Czarna robota dla pałacu: Wkraczając w szaleństwo innych”, 2018). Ta niezwykle zabawna i nieco szalona opowieść rozgrywa się na Manhattanie. Bohaterem i narratorem jest nowojorski bibliotekarz, niejaki Hermann Melvill. Brak litery „e” na końcu nazwiska nie powstrzymuje poborców podatkowych przed ciągłym nękaniem go jako potomka autora „Moby Dicka”.

„László Krasznahorkai jest uważany za jedynego prawdziwie metafizycznego pisarza współczesnej literatury węgierskiej, który już na początku swojej kariery stworzył świat językowy, w którym ten metafizyczny rejestr mógł zabrzmieć najodpowiedniej” – komentuje dr Patricia Pászt z Zakładu Filologii Węgierskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego.

„Jednym z podstawowych doświadczeń prozy László Krasznahorkaia jest pesymistyczne spojrzenie na świat oraz doświadczenie powszechnej beznadziejności. Jego powieści o metafizycznej rozległości i muzycznym rozmachu pokazują duchowy upadek świata, egzystencjalną samotność człowieka, daremność poszukiwania sensu poprzez apokaliptyczne wizje i groteskowe obrazy, a jego eseistyczne teksty z filozoficzną ciekawością badają granice piękna, transcendencji i ludzkich dążeń” – dodaje hungarystka.

László Krasznahorkai otrzyma medal noblowski, dyplom oraz 11 milionów koron szwedzkich (ponad 4,2 miliona złotych) podczas ceremonii, która zapowiedziana została na 10 grudnia w Sztokholmie.

W 2024 roku literacki Nobel trafił do Han Kang. Była ona pierwszą południowokoreańską pisarką, która otrzymała nagrodę Akademii Szwedzkiej.

[am]

Tematy: , , , , , , ,

Kategoria: newsy