W wieku 92 lat zmarł Brian W. Aldiss

21 sierpnia 2017


Brian W. Aldiss, angielski pisarz science-fiction, krytyk i wydawca fantastyki, autor ponad 80 książek i redaktor 40 antologii zmarł w sobotę 19 sierpnia we wczesnych godzinach rannych w swoim domu w Oxfordzie. Dzień wcześniej skończył 92 lata.

Przyjaźnił się i pił z Kingsleyem Amisem, korespondował z C.S. Lewisem i J.R.R. Tolkienem. Aldiss był legendą brytyjskiej literatury fantastycznej. Wraz z J.G. Ballardem zapoczątkował w latach 60. nową falę w brytyjskiej science-fiction, która wprowadziła ten gatunek na nieznane wcześniej terytorium.

To Aldissowi zawdzięczamy takie dzieła, jak „Cieplarnia”, „Non-stop”, „Siwobrody” czy trylogia o Helikonii. To na podstawie jego opowiadania zatytułowanego „Supertoys Last All Summer Long” Stanley Kubrick planował nakręcić film (projekt ostatecznie ukończył Spielberg pod tytułem „A.I. Sztuczna inteligencja”). To Aldiss w swojej powieści „Superpaństwo” opisał (i skrytykował) wizję Europy jako jednego państwa, w którym dąży się do likwidacji różnic między poszczególnymi narodami – jak się okazało, 14 lat później podobny model superpaństwa mieli zaproponować krajom członkowskim Unii Europejskiej przedstawiciele rządów Francji i Niemiec.

„Nie zgadzam się z ludźmi, którzy postrzegają science fiction jako formę przewidywania przyszłości” – powiedział w jednym z wywiadów udzielonych w 2007 roku. „Myślę, że to metafora ludzkiej kondycji”.

Syn pisarza, Tim Aldiss, napisał na Twitterze, że jeszcze dzień przed śmiercią jego ojciec świętował 92. urodziny z przyjaciółmi i rodziną oraz prowadził z wieloma z nich rozmowy.

W sieci pojawiły się już pierwsze reakcje na wieść o śmierci Briana W. Aldissa. „To uderzyło mnie jak meteor w serce” – napisał Neil Gaiman, określając Aldissa „niezwykle mądrym pisarzem”. Z kolei Graham Coxon, gitarzysta zespołu Blur, nazwał zmarłego „wspaniałym geniuszem” i podziękował mu za książki.

[am]

Tematy: , ,

Kategoria: newsy