W wieku 70 lat zmarł norweski pisarz Roy Jacobsen

Norweski pisarz Roy Jacobsen nie żyje. Autor m.in. sagi o mieszkańcach wyspy Barrøy zmarł w sobotę, 18 października, tuż po godz. 14:00 w szpitalu Rikshospitalet w Oslo. Miał 70 lat.
Zgon pisarza potwierdziła Tone Hansen, szefowa działu komunikacji w norweskim wydawnictwie Cappelen Damm, które publikuje książki Jacobsena. „Rodzina pragnie serdecznie podziękować wszystkim wspaniałym pracownikom szpitala Rikshospitalet za ich ogromny wysiłek i zaangażowanie w opiekę nad Royem, od początku do końca” – przekazało wydawnictwo.
Jak informuje dziennik „Verdens Gang”, Jacobsen przeszedł w tym roku trzy udane operacje serca. Krótko po ostatniej rozwinęła się u niego niewydolność płuc, z którą walczył przez kilka tygodni, ale nie udało mu się jej pokonać. Pisarz pozostawił żonę, Anneliese Pitz, oraz dwoje dzieci i siedmioro wnucząt.
Roy Jacobsen pochodził z klasy robotniczej i wychował się w Årvoll w Oslo. W życiu trudnił się pasterstwem, rybołówstwem, ciesielką. Pracował też w służbie zdrowia i jako nauczyciel. W 1990 roku został pisarzem na pełen etat. Był jednym z najbardziej znanych i najczęściej nagradzanych norweskich twórców literatury. Od 1982 roku opublikował ponad 25 książek, które zostały przetłumaczone na ponad 40 języków.

W Polsce jego książki ukazywały się ostatnio w Serii Dzieł Pisarzy Skandynawskich Wydawnictwa Poznańskiego. Do najpopularniejszych tytułów zaliczyć można czterotomową sagę o mieszkańcach wyspy Barrøy („Niewidzialni”, „Białe morze”, „Oczy z Rigela”, „Tylko matka”). To właśnie dzięki powieści otwierającej cykl został pierwszy Norwegiem nominowanym do Międzynarodowej Nagrody Bookera.
Saga opowiada o pełnym trudu i bolączek życiu mieszkańców Barrøy, ale także radości i nieustępliwości wobec humorów otaczającego ich morza. Pozorny spokój i powoli płynąca akcja pozwalają zanurzyć się w surowym klimacie maleńkiej wyspy na norweskich Lofotach. Jacobsen to mistrz chwytania niuansów ludzkiej psychiki. Jego postacie to ludzie z krwi i kości, z którymi nietrudno się identyfikować.
Jak zwraca uwagę wydawnictwo Cappelen Damm, Jacobsen mógłby poprzestać na sadze o Barrøy, ale nie ograniczał się tematycznie. Publikował też thrillery czy książki o znanych postaciach, jak były premier Trygve Bratteli czy niemiecki przyrodnik Fritz Dörries. Powieść poświęconą temu ostatniemu, „Człowiek, który kochał Syberię”, napisał wspólnie z żoną Anneliese Pitz.

„Czujemy głęboki żal i wdzięczność. Za to, że dał nam szansę, uwierzył w naszą wizję Serii Skandynawskiej i powierzył nam swoje powieści – od jego 'Niewidzialnych’ w przekładzie Iwony Zimnickiej zaczęła się nowa odsłona serii. Za wizyty w Polsce, spotkania, rozmowy, za jego ciepły śmiech i dobre słowa. A przede wszystkim za książki – poruszające najczulsze struny, przenikliwe, zostawiające ślad. Jak napisał jego norweski wydawca John Erik Riley, dawał głos niewidzialnym i niegodnym i trudno wyobrazić sobie najnowszą literaturę norweską bez niego. Nie napisze już kolejnej części sagi rodziny Barrøy, ale będziemy czytać na nowo powieści, które pozostawił” – przekazało w komunikacie Wydawnictwo Poznańskie, składając wyrazy współczucia bliskim pisarza.
[edm]
fot. Lina Hindrum/Cappelen Damm
Kategoria: newsy
















