W nowej powieści Haruki Murakami powrócił do motywu fabularnego z wczesnego opowiadania. Poznaliśmy szczegóły

24 kwietnia 2023

W Japonii ukazała się nowa powieść Harukiego Murakamiego. Dzięki temu dowiadujemy się więcej szczegółów na temat książki, której fabuła długo trzymana była w tajemnicy. Jak się okazuje, pomysł na „Machi to sono futashika na kabe” (z jap. „Miasto i jego niepewne mury”) ewoluował z wczesnego opowiadania, które autor opublikował w 1980 roku.

„Miasto i jego niepewne mury” to pierwsza powieść Murakamiego od wydanej w 2017 roku „Śmierci Komandora”. Historię miasta otoczonego murami autor napisał świeżo po swoim debiucie. Ukazała się pod tym samym tytułem we wrześniu 1980 roku w miesięczniku literackim „Bungakukai”. W fabule tkwił potencjał, ale pomysł był zbyt złożony, by poradził sobie z nim niedoświadczony jeszcze pisarz, świeżo po powieściowym debiucie i niewydaną jeszcze, choć już gotową drugą książką. „Opublikowałem nieprzemyślaną historię i bardzo tego żałowałem” – mówi. Dlatego też nigdy nie ukazała się ona później w żadnym zbiorczym tomie opowiadań.

Do motywu miasta odciętego od świata murem Murakami podszedł drugi raz w powieści „Koniec świata i hard-boiled wonderland” z 1985 roku, ale – jak twierdzi z dzisiejszej perspektywy – to również była przedwczesna próba. Pewności co do swojego warsztatu pisarskiego autor nabrał około 2000 roku, tuż przed napisaniem powieści „Kafka nad morzem”, która ukazała się w 2002 roku. „Od tamtego czasu zaszedłem tak daleko, że uznałem, iż mogę w końcu napisać od nowa ten niedoskonały utwór” – komentuje.

Ostateczna motywacja do pisania przyszła wraz z pandemią koronawirusa. „Prawie nie wychodziłem i przez większość czasu przebywałem w domu” – wspomina Murakami. „Pomyślałem wtedy, że może nadszedł czas, aby napisać tę historię” – dodał, przyznając, że przez długie lata pozostawała w jego umyśle „jak malutka ość utkwiona w gardle”.

Początkowo Murakami zamierzał po prostu przepisać opowiadanie z 1980 roku. Ale historia nie skończyła się w tym samym momencie, co przed laty. „Przepisałem to w zupełnie nowej formie i chociaż myślałem, że napisałem to dobrze, zastanawiałem się: 'Czy jest sens publikować to samo?’. Miałem pewne wątpliwości, więc na jakiś czas zostawiłem to tak, jak było” – wyjaśnia pisarz. „Po około pół roku chciałem napisać kontynuację, a historia stopniowo się rozwijała”. Ostatecznie fabuła opowiadania stała się jedynie pierwszą z trzech części powieści, która w manuskrypcie liczyła 1200 stron, a w książkowym wydaniu drukiem ma 672 strony.

W „Mieście i jego niepewnych murach” poznajemy bezimiennego narratora, który ma 17 lat i zakochuje się w 16-latce. Dziewczyna twierdzi, że tak naprawdę chłopak spotyka się z jej cieniem, gdyż prawdziwe „ja” mieszka w mieście otoczonym wysokimi murami. Nie istnieje tam czas, nie ma muzyki ani filmów, a w bibliotece przechowuje się jedynie stare sny. Ludzie nie posiadają cienia, nie marzą, nie płaczą i nie umierają. Pewnego dnia główny bohater wybiera się do miasta, by odszukać prawdziwe „ja” dziewczyny. Aby jednak wejść za mury, trzeba zostać „czytelnikiem snów” i odciąć własny cień. Cień to mroczne emocje, takie jak gniew, zazdrość, smutek czy żal. Chłopak pozbywa się tego i trafia do tego niezwykłego świata.

W drugiej części książki bohater ma już 40 lat i mieszka w naszej rzeczywistości. Nie może zapomnieć o tamtej dziewczynie ani z nikim innym nie potrafi nawiązać relacji. Rzuca pracę w Tokio i przenosi się do małego miasteczka, gdzie zostaje bibliotekarzem. W pracy poznaje 16-letniego chłopca, który codziennie przychodzi przeczytać tyle książek, ile tylko jest w stanie w całości zapamiętać. Dowiaduje się też, że poprzedni bibliotekarz też mieszkał w mieście za murami. Co połączy te trzy postacie? Czy narrator ponownie wybierze się do świata, w którym mieszka jego dziewczyna z młodości i wciąż ma tam 16 lat?

Odpowiedzi na te pytania poznamy, kiedy powieść ukaże się wreszcie w polskim przekładzie. Na ten z pewnością będziemy musieli poczekać przynajmniej kilka miesięcy. W najbliższych planach Wydawnictwa Muza, które publikuje w naszym kraju Murakamiego, jest bowiem wcześniejsza książka pisarza, „Moje ukochane t-shirty”, którą dostaniemy w księgarniach od 17 maja.

[am]
fot. Shinchosha

Tematy: , , ,

Kategoria: newsy