Ustanowiono rok 2025 Rokiem Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej i Władysława Reymonta. Senat wybrał swoich literackich patronów
Nie tylko Sejm, ale również Senat wybiera każdego roku patronów. W trakcie wtorkowego posiedzenia senatorzy postanowili, że rok 2025 będzie Rokiem Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej i Władysława Reymonta.
Uchwałę o wybraniu na patronkę Marię Pawlikowską-Jasnorzewską podjęto w związku z przypadającą 9 lipca 2025 roku 80. rocznicą śmierci tej wybitnej poetki. Senatorowie podkreślili, że twórczość urodzonej w Krakowie wnuczki, córki i siostry wielkich Kossaków „od lat jest obiektem badań największych autorytetów skupionych przy Instytucie Badań Literackich w Warszawie. Poświęcono jej sześć książek biograficznych, kilkanaście dokumentów radiowych i telewizyjnych, a jej życie stało się kanwą sztuk teatralnych”.
„Pawlikowska-Jasnorzewska to, jak pisała o 'koleżance po piórze’ noblistka Wisława Szymborska, 'poetka, której widzenie świata, pojmowanie miłości jest tak uniwersalne i wyprzedzające epokę, że wzrusza kolejne pokolenia czytelników’. Tomiki z wierszami Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej nadal są wznawiane, czytane i tłumaczone m.in. na języki angielski, niemiecki, francuski, włoski, rosyjski, szwedzki, chiński, japoński i hindi, czyniąc z niej, obok Wisławy Szymborskiej, najchętniej przekładaną polską autorkę w historii” – czytamy w dokumencie.
Senatorowie przypomnieli w uchwale, że choć Pawlikowska-Jasnorzewska zaczęła pisać jako dziewczynka, to już pisała – jak zapewniała po latach w książce „Maria i Magdalena” jej siostra Magdalena Samozwaniec – „tak dobrze, że wierszy nie powstydziłaby się żadna współczesna poetka pisząca dla dzieci”. Na przestrzeni lat twórczość autorki ewoluowała i dojrzewała, czego efektem było wiele przyznanych jej nagród przez najwybitniejszych znawców literatury dwudziestolecia międzywojennego, z tą najbardziej prestiżową, Złotym Wawrzynem Akademickim, na czele.
Jak zauważono, Tadeusz Boy-Żeleński mówił o niej „polska Safona”. Natomiast jej sztuka „Baba-Dziwo”, będąca satyrą na politykę Adolfa Hitlera, skutkowała wpisaniem nazwiska Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej na tajną listę osób wrogich III Rzeszy, co groziło rozstrzelaniem. Po agresji niemieckiej poetka wraz z mężem była zmuszona wyjechać z kraju. Choroba nowotworowa nie pozwoliła jej wrócić. Zmarła w Anglii w przededniu zakończenia tej – jak pisała – najgorszej z wojen, mając niespełna 54 lata. Odeszła przepełniona żalem i tęsknotą za ukochaną ojczyzną. Nie chciała bowiem, jak czytamy w jej wojennym dzienniku, „leżeć w obcej ziemi, a w Polsce, wśród swoich”.
„Spuścizna 'polskiej Safony’ to 500 wierszy, 20 sztuk teatralnych i 10 słuchowisk radiowych. To także kilkadziesiąt utworów stricte patriotycznych. Nie jest poetką zapomnianą. Jej wiersze wykonywane były jako piosenki m.in. przez Ewę Demarczyk, Annę German, Irenę Santor, Czesława Niemena, Halinę Kunicką, Krystynę Jandę, Marylę Rodowicz, Marka Grechutę, Annę Marię Jopek, Grzegorza Turnaua, Kayah, Natalię Kukulską czy ostatnio przez gwiazdę młodego pokolenia Sanah. Juliette Gréco, jedna z najwybitniejszych francuskich pieśniarek, nagrała z tekstami poetki longplay 'Marie’. Po dramaty Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej sięgają kolejne pokolenia reżyserów teatralnych. O niezwykłości twórczości poetki niech świadczy fakt, że jej nazwiskiem nazwano jedną z planetoid – (4114) Jasnorzewska” – wyliczono w uchwale, podkreślając „szczególne znaczenie dorobku twórczego” poetki.
Za ustanowieniem roku 2025 Rokiem Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej głosowało 80 senatorów, nikt nie był przeciw, wstrzymało się 2 senatorów Prawa i Sprawiedliwości: Krzysztof Bieńkowski i Aleksander Szwed.
Drugim literackim patronatem 2025 roku ustanowionym przez Senat został Władysław Stanisław Reymont. Okazją ku temu będzie 100. rocznica śmierci noblisty przypadająca 5 grudnia przyszłego roku. W uchwale podkreślono znaczenie dorobku twórczego pisarza dla dziedzictwa narodowego i światowego.
Dokument Senatu odnotowuje najważniejsze fakty z życia patrona. Przypomniano, że urodził się 7 maja 1867 roku w Kobielach Wielkich, w rodzinie miejscowego organisty Józefa Rejmenta, a na chrzcie otrzymał imiona Stanisław Władysław. Dopiero po latach zmienił pisownię nazwiska, jak również kolejność imion. Rodzice przyszłego pisarza mieszkali później w Tuszynie, a następnie w osadzie młyńskiej Wolbórka. Wychowany w wielodzietnej rodzinie nie miał materialnych szans na naukę w łódzkim gimnazjum. Wysłany został do pracowni krawieckiej szwagra w Warszawie i z innymi czeladnikami uczęszczał do szkółki niedzielnej. Z pasją pochłaniał książki, uczęszczał do teatrów i na wystawy, zaczął pisać wiersze i próbował szczęścia w teatrze wędrownym jako aktor.
Za namową rodziny Reymont podjął pracę dozorcy plantowego na Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Nie dawała mu ona satysfakcji materialnej, była wyczerpująca, ale zaowocowała wieloma kontaktami i zapisywanymi na gorąco obserwacjami. Pisanie wypełniało wolny czas, budziło nadzieję i wiarę w poprawę losu oraz zdobycie ważnego miejsca wśród literatów. Uchwała cytuje słowa, które wówczas przyszły noblista zanotował: „Kto chce cicho żeglować przez burzliwe morze życia, powinien mieć żagle z marzeń, a ster z tęsknot do nieskończoności”. Jak zauważono, Reymont postawił wszystko na jedną kartę, porzucił w październiku 1893 roku pracę na kolei i wyjechał do Warszawy. Podjął współpracę z czasopismami, publikował nowele i opowiadania, napisał także „Pielgrzymkę do Jasnej Góry” stawianą niegdyś adeptom dziennikarstwa za wzór reportażu. Popularność przyniosły mu powieści „Ziemia obiecana”, „Komediantka”, „Fermenty” oraz zbiory nowel. W 1902 roku „Tygodnik Ilustrowany” rozpoczął drukowanie powieści „Chłopi”, a dwa lata później pojawiło się wydanie książkowe.
„Ta wiejska epopeja stała się najważniejszym wydarzeniem literackim, podziwiano autora za wierne odtworzenie rytmu życia społeczności wiejskiej, za umiejętne łączenie naturalistycznych opisów, a także za niemal impresjonistyczne pokazanie przyrody. Podkreślano dbałość o szczegóły i odrzucenie młodopolskiej egzaltacji” – czytamy w uchwale. Dokument zwraca uwagę, że już w 1905 roku pisarz otrzymał nagrodę Franciszka Lewentala za najlepszą powieść ostatnich pięciu lat. Po ukazaniu się ostatniego tomu przetłumaczono „Chłopów” na języki ukraiński i rosyjski, a w 1912 roku na niemiecki. To ostatnie tłumaczenie utorowało powieści drogę do europejskiej sławy, a zwieńczeniem była literacka Nagroda Nobla przyznana w 1924 roku. „Uniwersalna, ponadczasowa treść 'Chłopów’ sprawiła, że przetłumaczono powieść na 29 języków, powstały także jej filmowe adaptacje oraz różne inscenizacje” – podsumowano.
Za uchwałą ustanawiającą rok 2025 Rokiem Władysława Reymonta głosowało 85 senatorów, nikt nie był przeciw ani nie wstrzymał się od głosu.
Grono przyszłorocznych patronów Senatu uzupełniają: ks. prof. Józef Tischner i reżyser Wojciech Jerzy Has. Senatorowie zdecydowali ponadto, że rok 2025 będzie także Rokiem Edukacji Zdrowotnej i Profilaktyki. Natomiast literackimi patronami wybranymi przez Sejm na przyszły rok zostali Stefan Żeromski i Antoni Słonimski.
[am]
fot. Wikimedia Commons, Zakład Fotograficzny L. Langlois/Polona
Kategoria: newsy