Urszula Zajączkowska, Tomasz Bąk, Dorota Kotas i Piotr Sommer laureatami Nagrody Literackiej Gdynia 2020

29 sierpnia 2020

Eseistka Urszula Zajączkowska, poeta Tomasz Bąk, debiutująca prozaiczka Dorota Kotas i tłumacz Piotr Sommer zostali laureatami tegorocznej – piętnastej już – edycji Nagrody Literackiej Gdynia. Nazwiska zwycięzców zostały ogłoszone w piątek, 28 sierpnia, podczas gali w Muzeum Emigracji w Gdyni.

Decyzją kapituły Nagroda Literacka Gdynia 2020, podobnie jak w ubiegłych latach, trafiła w ręce czworga laureatów wyłonionych spośród dwudziestu nominowanych twórców. W kategorii „eseistyka” otrzymała ją Urszula Zajączkowska, poetka, botaniczka i artystka wizualna, nagrodzona za pierwszy w karierze zbiór esejów „Patyki, badyle” (Wydawnictwo Marginesy).

Jak powiedział podczas laudacji członek kapituły, Adam Lipszyc, Zajączkowska w „prawdziwie eseistycznym duchu” zrezygnowała z „asfaltowych dróg języka” i błąkała się po jego bezdrożach. Ale tylko wędrując po nieoczywistościąch mogła „opowiedzieć o fascynującej rozmowie, która toczy się wokół nas”. „Tę rozmowę całym swym istnieniem prowadzą nieludzkie, ale przeważnie łagodne istoty, które bez ustanku odpowiadają na zagajenia wiatru, deszczu, ognia czy grawitacji, a te odpowiedzi zapisują się w kształcie ich ciał. Trzeba było wspaniałej fuzji uczoności i wrażliwości, żeby nie tylko o tej rozmowie opowiedzieć, ale także zanotować jej skrawki, tak byśmy my mogli rozważyć, czy nie warto nauczyć się paru zdań w tym dziwnym, a przecież arcypowszechnym języku” – podsumował Lipszyc.

Urszula Zajączkowska dziękowała za nagrodę i wszystkim, dzięki którym dotarła do odbiorców (fot. Anna Rezulak).

W kategorii „poezja” uhonorowano Tomasza Bąka za tom poetycki „Bailout” (Wojewódzka Biblioteka Publiczna i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu). Nagrodzona książka to poemat antykapitalistyczny, którego cała metaforyka zaczerpnięta została z podręczników ekonomii.

„Słowo w wierszu, dlatego, że jest w wierszu, nie musi być bezczynne. Słowo w wierszu, dlatego, że jest w wierszu, nie musi być ani głuche, ani ślepe, ani w siebie zapatrzone. Nierzadko, jak w nagrodzonej przez nas książce, wyrasta z twórczej mieszanki gniewu, rozpaczy, bezradności, sprzeciwu, nadziei. Wiersze z tej książki nie dadzą się zawłaszczyć, bo mimo swej polityczności nie są na niczyjej służbie. Są poezją świadomej transgresji i ekscesu. Zachwycają i niepokoją zarazem. Szukają dla siebie miejsca między metaforą a bezpośredniością. Na traktat nakładają wyznanie. W racjonalności odkrywają szaleństwo. Unieważniają granicę między tym, co publiczne, a tym, co osobiste. Są zapisem podróży przez kolejne kryzysy, gospodarcze, językowe, mentalne, osobiste ku niemożliwej utopii jako anarchicznemu i autsajderskiemu wymiarowi wolnej świat przez słowo przekształcającej wyobraźni. – Są wiersze, które zadają pytania i tkwią w bezruchu. – Pies je trącał. – Są wiersze, które maszerują i pytań nie zadają. – Krzyż im na drogę. – Są wiersze, które nie stoją w miejscu. – Idą, zadając pytania. – Te wiersze nagrodziliśmy” – powiedzieli w laudacji Eliza Kącka i Jerzy Jarniewicz.

Tomasz Bąk odbiera Gdyńską Kostkę Literacką (fot. Anna Rezulak).

Za najlepszą „prozę” uznano debiutancką powieść „Pustostany” autorstwa Doroty Kotas (Wydawnictwo Niebieska Studnia). Jak podkreśli Aleksander Nawarecki, takiej obfitości mocnych kandydatur w tej kategorii kapituła dawno nie miała, dlatego wybór był bardzo trudny, ponieważ każdy z nominowanych zasłużył na kostkę.

„Za czułą archeologię resztek po PRL-u, za raport z pustostanów samotnego ciała, zdania bez pustych przebiegów, za podbój pustki, która obiecuje Nirvanę, za bezbłędne poczucie humoru, które jest tylko rewersem poczucia tragizmu za ironiczny hymn prekariatu nagroda dla Doroty Kotas” – uzasadnił wybór jurorów Zbigniew Kruszyński.

Debiutantka Dorota Kotas odbiera nagrodę z rąk prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka (fot. Anna Rezulak).

W kategorii „przekład na język polski” nagroda przypadła Piotrowi Sommerowi za tłumaczenie – już od niemal trzech dekad! – zbioru wierszy „Co robisz na naszej ulicy” autorstwa Charlesa Reznikoffa (Wojewódzka Biblioteka Publiczna i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu).

„To powściągliwy lament o życiu w wielkim mieście, na metropolię i jej mieszkańców patrzy się tu z perspektywy bardzo prywatnej i mniejszościowo-ukośnie. Autor tej książki długo cyzelował swoje rzeczy, pracowicie eliminując poetyczność na rzecz czystej poezji, mikrologicznej obserwacji i ściszonej emocji pomieszczonej w samej melodii pisania. Nie inaczej autor przekładu, który swoje tłumaczenie rafinował długie lata, tak by najprecyzyjniej pochwycić w polszczyźnie tą ukośną prywatność, mistrzowską detaliczność i najdyskretniejszą uczuciowość. Ostatecznie wyszła mu po prostu jedna z najpiękniejszych książek, jakie ukazały się w zeszłym roku po polsku” – powiedział w laudacji Adam Lipszyc.

Piotr Sommer nie mógł być obecny na gali. Nagrodę w jego imieniu odebrała przedstawicielka wydawnictwa (fot. Nagroda Literacka Gdynia/Facebook).

Laureatki i laureaci otrzymali pamiątkowe statuetki Kostki Literackie oraz nagrody finansowe w wysokości 50 tysięsy złotych. Kapitule Nagrody Literackiej Gdynia przewodniczyła w tym roku prof. Agata Bielik-Robson. Do konkursu zgłoszono rekordowo dużo – bo aż 537 – książek.

Nagrodzie po raz kolejny towarzyszy festiwal miłośników książek Miasto Słowa, który potrwa do niedzieli 30 sierpnia. Zdobywcy kostek spotkają się z czytelnikami w ten dzień o 17:30 w Gdyńskim Centrum Filmowym. Rozmowę poprowadzi Michał Nogaś.

Wyjątkowym wydarzeniem tegorocznej edycji jest premiera książki „Prognoza niepogody. Literatura polska w XXI wieku”, która została specjalnie przygotowana na jubileusz 15-lecia nagrody. Jest to pierwsza próba podsumowania tego, co w literaturze polskiej ostatnich dwóch dekad było ważne, oryginalne i co stanowiło przyczynek do dyskusji nie tylko literaturoznawczych.

[am]
fot. główna: Anna Rezulak

Tematy: , , , , , , , , , , , , , ,

Kategoria: newsy