Trzech członków Akademii Szwedzkiej odchodzi ze stanowisk

8 kwietnia 2018


Akademia Szwedzka przeżywa kryzys, jakiego nie miała od dziesięcioleci. Trzech członków gremium przyznającego Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury – poprzedni stały sekretarz Peter Englund oraz Klas Östergren i Kjell Espmark – oświadczyło, że opuszcza swoje stanowiska. Co więcej, czwarta członkini, Sara Stridsberg, powiedziała, że rozważa podjęcie tego samego kroku.

Decyzja jest pokłosiem skandalu seksualnego, który wybuch w listopadzie ubiegłego roku. Okazało się wówczas, że Jean Claude Arnault, ważna postać w szwedzkim środowisku literackim, dyrektor artystycznego klubu Forum, związanego blisko z Akademią Szwedzką, i mąż jednej z członkiń Akademii, Katariny Frostenson, oskarżony został przez osiemnaście kobiet – znane pisarki, dziennikarki i przedstawicielki świata kultury – o napaści na tle seksualnym i molestowanie. Pięć z nich złożyło doniesienie na policję, oskarżając mężczyznę o gwałt.

W sprawie wielokrotnie pojawiała się nazwa Nagrody Nobla, ponieważ Arnault wykorzystywał swoje powiązania z Akademią Szwedzką do uwodzenia kobiet. Trzem z nich miał też podpowiadać nazwiska laureatów jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem – dotyczyło to Elfriede Jelinek w 2004 roku, Harolda Pintera w 2005 roku i Patricka Modiano w 2014 roku. Chwalił się również, że maczał palce w doprowadzeniu do tego, że Nobla w 2008 roku dostał jego rodak, Jean-Marie Gustave Le Clézio.

Sprawa wycieków już od kilkunastu lat spędzała sen z powiek członkom Akademii Szwedzkiej, ponieważ ostatnio zakłady bukmacherskie bardzo często były blisko wskazania zwycięzcy. Laureat tuż przed ogłoszeniem oficjalnej informacji w mediach plasował się zazwyczaj w samej czołówce listy, a to oznaczało, że ktoś w ostatnim momencie postawił na niego duże pieniądze. W 2008 roku, na kilka dni przed ogłoszeniem nazwiska zwycięzcy, firma Ladbrokes wstrzymała dalsze zakłady z uwagi na podejrzanie duży wzrost zainteresowania osobą Le Clézio – wtedy też zdobył on medal.

Jean Claude Arnault i Katarina Frostenson.

W 2014 roku we francuskiej prasie pojawił się artykuł wyraźnie wskazujący, choć bez podawania nazwiska, że to właśnie Arnault zdradził, kto dostanie Nobla – tym razem miał to być Patricka Modiano. Ówczesny stały sekretarz, Peter Englund, zwrócił się w tej sprawie do winowajcy, ten jednak wszystkiemu zaprzeczył. Rozmawiał też z jego żoną i zarazem członkinią Akademii, ale ta miała zareagować tak, jak – według słów Englunda – zwykle reagowała, gdy cień podejrzenia padał na jej męża, czyli przeszła do agresywnego kontrataku.

Po wybuchu afery seksualnej policja w grudniu wszczęła śledztwo. W marcu tego roku część wstępnego dochodzenia została umorzona, ponieważ niektóre zarzuty się przedawniły, a innych nie szło w żaden sposób udowodnić. Sam Arnault zaprzecza oskarżeniom.

Akademia Szwedzka zareagowała na doniesienia prasowe o molestowaniu natychmiast, zrywając wszelkie kontakty z oskarżonym i odcinając dofinansowanie dla jego klubu. Zatrudniła również własną kancelarię prawniczą, aby zbadała powiązania Arnaulta z każdym członkiem gremium przyznającego Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury. W toku dochodzenia stwierdzono, że zasady tajności dotyczące obrad zostały wielokrotnie złamane. Ponadto, przyznając finansowe wsparcie dla klubu Arnaulta, Akademia w zasadzie wspomagała jedną ze swoich członkiń, żonę właściciela, Katarinę Frostenson. Kancelaria zalecała złożenie sprawy na policji, jednak urzędująca stała sekretarz, Sara Danius, nie poczyniła w tym kierunku żadnych kroków, ponieważ doszła do wniosku, że oskarżany nie miał żadnego wpływu na wybór laureata Nagrody Nobla, a to najwyraźniej było dla niej najistotniejsze.

Czarę goryczy miało przelać głosowanie, podczas którego decydowano, czy powinno się wykluczyć z dalszych obrad żonę Arnaulta. Większość zagłosowała za jej pozostawieniem. Trzech wspomnianych na wstępie członków Akademii – Peter Englund, Klas Östergren i Kjell Espmark – była temu stanowczo przeciwna, dlatego zdecydowali się opuścić gremium. „Podjęto decyzję, w którą nie wierzę i nie mogę jej bronić, dlatego postanowiłem nie brać udziału w pracach Akademii Szwedzkiej” – napisał Englung. Östergren wyznał, że Akademia od dawna ma poważne problemy, „a teraz próbowała rozwiązać je w sposób, który stawia niejasne względy ponad własnymi statutami”, dlatego postanowił „odejść od stołu”. Z kolei Espmark oświadczył: „Uczciwość jest siłą napędową Akademii Szwedzkiej. Kiedy czołowe głosy w Akademii przedkładają przyjaźń i inne nieistotne okoliczności ponad tę uczciwość, nie mogę dłużej brać udziału w pracach”.

Członkostwo w Akademii Szwedzkiej otrzymuje się dożywotnio. Nie ma możliwości rezygnacji aż do śmierci. Biorąc pod uwagę, że już dwóch członków było nieaktywnych (Kerstin Ekman nie uczestniczy w obradach od 1989 roku w proteście przeciwko postawie Akademii w sprawie Salmana Rushdiego, Lotta Lotass opuściła Akademię w 2015 roku z powodów osobistych), aktualnie liczba ta wzrosła do pięciu, co stanowi niemal jedną trzecią wszystkich osób decydujących o przyznaniu literackiego Nobla. Szwedzka prasa donosi, że takiej sytuacji nie było jeszcze nigdy.

Stała sekretarz Sara Danius powiedziała, że jest zasmucona decyzją trójki członków, ale rozumie ich argumentację. Dodała też, że Akademia szuka obecnie możliwości rewidowania swych zasad, tak aby umożliwić poszczególnym członkom odejście i zastąpienie ich kimś innym.

[am]

Tematy: , , , , , , , , ,

Kategoria: newsy