Trafił do aresztu, bo przez 3 lata nie oddał książki do biblioteki

5 listopada 2013

areszt za książki
Jory Enck (na zdjęciu), mieszkaniec Copperas Cove w stanie Teksas, trafił za kratki z powodu nieoddanej książki, którą wypożyczył z lokalnej biblioteki trzy lata temu.

Od niemal czterech lat w mieście Copperas Cove obowiązuje rozporządzenie, które może oznaczać areszt dla wyjątkowo niesumiennych czytelników, jeśli nie zwrócili uprzednio wypożyczonych książek i innych materiałów do lokalnej biblioteki. Jak wynika z regulaminu biblioteki, jeśli minie 90 dni, a czytelnik nie odda książki i nie odpowie na telefony oraz e-maile wysyłane przez bibliotekarzy, sprawa trafia do sądu miejskiego. W tej sytuacji policjant, który otrzyma wezwanie albo napotka spóźnialskiego podczas rutynowej kontroli, ma obowiązek dokonać aresztowania.

Tym sposobem do aresztu trafił wspomniany Jory Enck, który przetrzymywał książkę od 2010 roku. Mężczyzna wyszedł na wolność zaraz następnego dnia, po wpłaceniu kaucji w wysokości 200 dolarów (jak zapewnia policja, to standardowa kwota w tego typu przypadkach) i oczekuje teraz na rozprawę.

Wprawdzie niektórzy mieszkańcy Copperas Cove twierdzą, że kara jest zbyt surowa w stosunku do popełnianego wykroczenia. Z pewnością jednak należy uznać, że jest to skuteczna metoda. Z rejestrów biblioteki wynika, że książka, której Jory Enck nie mógł oddać przez trzy lata, została zwrócona tego samego dnia, kiedy mężczyzna wyszedł z aresztu.

fot. Copperas Cove Police Department, źródło: KWTX

Tematy: , , ,

Kategoria: newsy