Tintin skończył 90 lat! Dziś urodziny jednego z najsłynniejszych bohaterów komiksu

10 stycznia 2019


Tintin kończy dziś 90 lat! Od 10 stycznia 1929 roku, kiedy to słynny reporter i jego nieodłączny pies Miluś wsiedli do pociągu, by wyruszyć do kraju Sowietów, ich przygody spod ręki belgijskiego artysty Hergé’a nie straciły na aktualności. Dziś Sowieci przenieśli się wprawdzie do historii, niemniej jednak perypetie Tintina nadal pasjonują: są wznawiane częściej niż kiedykolwiek, inspirują artystów, pisarzy, producentów i reżyserów.

„Przygody Tintina” są bestsellerami na całym świecie. Komiksy sprzedano dotąd w nakładzie ponad 275 milionów egzemplarzy i przetłumaczono na 110 języków i dialektów. We Francji co druga rodzina posiada przynajmniej jeden album z Tintinem.

Tintin jest kimś więcej niż nieustraszonym bohaterem o czystym sercu: ucieleśnia wartości uniwersalne, akceptowane na całym świecie. Wiecznie młody i niestrudzony reporter nieustannie podbija świat, zawsze z tą samą powracającą żywotnością. Takie postaci jak kapitan Baryłka, profesor Lakmus, Bianca Castafiore czy Tajniak i Jawniak przydają jego światu kolorytu, głębi i perspektywy. Tintin jest jedyną w swym rodzaju kombinacją łączącą poruszającą opowieść, „czystą linię” i kwestie uniwersalne.

Wielu badaczy pochyla się nad tym wyjątkowym dziełem. Nawet jeśli, jak w przypadku wszystkich prawdziwych dzieł sztuki, fascynacja wywoływana przez Tintina okryta jest tajemnicą, Jean-Marie Apostolidès przynosi nowe wyjaśnienia w eseju zatytułowanym: „Tintin i mit superdziecka” (Editions Moulinsart, 2003). I to nowe podejście jeszcze bardziej wzmaga przyjemność lektury słynnego komiksu.

W 1999 roku czytelnicy „Le Monde” sklasyfikowali album „Błękitny lotos” na osiemnastej pozycji wśród najistotniejszych książek dwudziestego wieku. Tintin znalazł się w doborowym towarzystwie, u boku Aldousa Huxleya, Sołżenicyna i Anny Frank.

Wiele słynnych plansz z albumów Tintina zachowuje klasyczne proporcje „złotej liczby”, niczym obrazy wielkich mistrzów, takich jak Rubens, Rembrandt czy Veronese.

Na międzynarodowych aukcjach dzieł sztuki kolekcjonerzy płacą astronomiczne sumy za oryginalne rysunki Hergé’a i wszelkie „tintinofilskie” przedmioty. W 2014 roku podczas licytacji w Paryżu plansza z rysunkami przedstawiającymi Tintina osiągnęła cenę ponad 2,65 miliona euro.

„Trwałość Tintina jako ikony kultury jest dowodem na to, że Hergé utrafił w coś uniwersalnego, tak podstawowego i powszechnego dla nas wszystkich, że istota fabuły jego opowieści stała się ponadczasowa, podobnie jak ich młody bohater. Świat od zawsze potrzebuje tajemnicy, podekscytowania i intrygi; Tintin od dziesięcioleci dostarcza tego wszystkiego po równo. Oprócz całego czaru i charyzmy komiksy o Tintinie mają jeszcze jedną ważną cechę – pozwalają czytelnikowi wskoczyć do opowieści i utożsamić się z bohaterem, zaspokoić pragnienie, aby oglądać dalekie miejsca, wędrować po egzotycznych krainach, odkrywać zaginione skarby i stawiać przestępców przed obliczem sprawiedliwości” – powiedział wielki miłośnik komiksów o Tintinie, Steven Spielberg.

„Poznałem Tintina tak jak wielu jego fanów na całym świecie. Komiksy z jego przygodami odkryłem w dzieciństwie – przyjaciele moich rodziców mieli kilka części i od razu się zakochałem. Nie czytałem ich wtedy po kolei, dlatego ominęło mnie wiele akcji, wielu bohaterów nie poznałem. Pamiętam, że niesamowicie mnie oczarował album 'Czarna Wyspa’, po dziś dzień mój ulubiony. Dorastałem na skalistym wybrzeżu Nowej Zelandii i sporo krajobrazów, które Hergé narysował w tej opowieści, miałem tuż za drzwiami” – wspomina inny sławny fan Tintina, Peter Jackson.

„Hergé miał na moje dzieło ten sam wpływ co Disney. Dla mnie jest on kimś więcej niż rysownikiem komiksów. U niego istnieje wymiar polityczny i satyryczny” – mówił z kolei jeden z czołowych przedstawicieli pop-artu, Andy Warhol.

To oczywiście jedynie kilka spośród całej rzeszy wybitnych osobistości, które są wielbicielami Tintina. Listę uzupełniają chociażby: Terry Gilliam, Dawid Bowie, Iris Murdoch, Roy Lichtenstein, Wim Wenders, Françoise Sagan, Terry Pratchett czy Pablo Picasso.

A skoro już wymieniliśmy na końcu słynnego hiszpańskiego malarza, to warto wspomnieć, że Joanna Drew, ceniona angielska kuratorka sztuki, opowiadała kiedyś w wywiadzie, jak w 1970 roku miała przyjemność poznać artystę w jego francuskim domu w Notre-Dame-de-Vie i natychmiast poprosiła o autograf. Picasso zapytał, czy ma przy sobie coś, na czym mógłby się podpisać. Gdy odpowiedziała, że niestety nic nie wzięła, poprosił żonę Jacqueline, żeby przyniosła „cokolwiek”. Kobieta wróciła i podała malarzowi jakąś książkę. Picasso właśnie miał złożyć podpis, gdy nagle wykrzyknął: „Ale nie to!”. Był to jego ulubiony komiks z Tintinem.

W polskiej wersji językowej pierwsze dwa albumy z przygodami Tintina wydał w 1994 roku Egmont. Dzisiaj jest już w sprzedaży cała, licząca 24 tomy seria.

[am]
źródło: Egmont, Tintin, Scotsman
Wypowiedzi Stevena Spielberga i Petera Jacksona pochodzą z książki „Album filmowy. Przygody Tintina” Chrisa Guise’a w tłum. Macieja Nowaka-Kreyera

Tematy: , , , , , , , ,

Kategoria: newsy