Sztuczna inteligencja pomocna w rozszyfrowaniu Manuskryptu Wojnicza?

1 lutego 2018


Naukowcy z Uniwersytetu Alberty twierdzą, że zidentyfikowali język źródłowy tajemniczego Manuskryptu Wojnicza. Pomocna w tym okazała się sztuczna inteligencja.

Manuskrypt Wojnicza to zagadkowa średniowieczna księga, nad której rozszyfrowaniem naukowcy głowią się od ponad 100 lat. Na pergaminowych stronicach znajduje się niezrozumiałe pismo, a także rysunki i wykresy. Do dziś nie wiadomo, kto jest autorem księgi ani w jakim języku spisano tekst. Według ustaleń dzieło powstało między 1404 a 1438 rokiem, a jego nazwa pochodzi od polskiego antykwariusza Michała Wojnicza, który odkupił manuskrypt w 1912 roku od jezuitów i pokazał światu na zorganizowanej trzy lata później wystawie w Chicago. Od tego czasu trwają próby ustalenia treści księgi.

Naukowcy z Kanady, zamiast polegać na specjalistach, postanowili skorzystać ze zdobyczy współczesnych technologii. Najpierw opracowali algorytm sztucznej inteligencji pozwalający na zidentyfikowanie języka źródłowego tekstu. Wgrali w niego 380 wersji językowych Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, a następnie dali do porównania kilka stron Manuskryptu Wojnicza. Badacze początkowo wysunęli hipotezę, że Manuskrypt Wojnicza został spisany po arabsku. Kiedy jednak uruchomiono algorytm, sztuczna inteligencja, bazując na otrzymanych materiałach, za najbardziej prawdopodobny język oryginału uznała hebrajski.

Postawiono hipotezę, że księga została spisana przy użyciu alfagramów, w których jedna fraza definiowana jest przez inną. Zakładając to, spróbowano wymyślić algorytm, który przestawia litery w wyrazach tak, aby powstały istniejące słowa. Jak się okazało, 80% tekstu odpowiadało hebrajskiemu słownictwu. Badacze chcieli znaleźć uczonego specjalizującego się w starożytnym hebrajskim, aby przyjrzał się słowom i powiedział, czy pasują do siebie w spójny sposób. Twierdzą jednak, że nie byli w stanie nawiązać kontaktu z żadnym specjalistą w tej dziedzinie. Zastosowali więc mało naukową, aczkolwiek bardzo praktyczną metodę. Wkleili pierwsze zdanie Manuskryptu Wojnicza z odkodowanym już słownictwem do Tłumacza Google. Przekład brzmiał: „Ona przedstawiła zalecenia księdzu, panu domu, mnie i ludziom”. Jeden z badaczy, Greg Kondrak, komentuje: „To dość dziwne zdanie, jak na początek manuskryptu, ale na pewno ma ono sens”.

Kryptografka Elonka Dunin nie doszukiwałaby się przełomu w odkryciu naukowców z Uniwersytetu Alberty. „Każdy widzi to, co chce zobaczyć” – zauważa. Dunin twierdzi, że nie można zidentyfikować metody, dopóki nie odszyfruje się przynajmniej jednego akapitu. Również posiłkowanie się Sztuczną Inteligencją obarczone było wadą. Program opierał się na kodach napisanych przez badaczy, a nie pochodzących z prawdziwego życia. „Zaszyfrowali tekst według własnego systemu, następnie użyli własnego oprogramowania do rozszyfrowania go. Potem zastosowali to w manuskrypcie i oświadczyli: 'O, patrzcie, to hebrajski’! To bardzo, bardzo pochopne wnioski” – dodała Dunin.

Warto zauważyć, że naukowcy z Uniwersytetu Alberty nie są pierwszymi i z pewnością też nie ostatnimi, którzy ogłaszają światu, że odszyfrowali Manuskrypt Wojnicza. Sugerowano już nawet, że autorem musiał być żydowski lekarz i zielarz mieszkający w XV wieku we Włoszech. Trudno cokolwiek powiedzieć o najnowszym osiągnięciu, bo jak na razie badacze chwalą się jednym, dość dziwnie sformułowanym zdaniem. Nie można też wykluczyć, że, jak uważa wielu kryptologów, księga jest zwyczajną mistyfikacją lub wytworem umysłu szaleńca, a wtedy żadne próby przekładu na nic się nie zdadzą.

[aw]
fot. Beinecke Rare Book & Manuscript Library, Yale University / University of Alberta
źródło: University of Alberta, Mental Floss

Tematy: , , ,

Kategoria: newsy