Szczepan Twardoch przechodzi do Wydawnictwa Marginesy. Nowa powieść „Null” zapowiedziana na 26 lutego
2025 rok zaczął się dużym transferem na polskim rynku książki. Po 12 latach współpracy Szczepan Twardoch rozstał się z Wydawnictwem Literackim. Jego nowa powieść, „Null”, ukaże się 26 lutego pod szyldem Wydawnictwa Marginesy.
„Null” ma być powieścią o wojnie w Ukrainie. „Opisane postaci i wydarzenia są fikcyjne, bo muszą, bym mógł tę wojnę opisać tak blisko prawdy, jak potrafię. Brygady o numerach podanych w książce nie istnieją, istnieją za to inne, o innych numerach. Podobieństwa do prawdziwych postaci, wydarzeń i jednostek wojskowych mogą, ale nie muszą być przypadkowe” – pisze o książce Twardoch, cytowany przez PAP.
Twardoch był związany z Wydawnictwem Literackim od 2012 roku, kiedy to ukazała się powieść „Morfina”, która wyniosła go na szczyt popularności i zapewniła mu Paszport „Polityki”. Po tej książce przyszły kolejne, m.in. „Drach”, „Król”, „Pokora” czy „Chołod”. Łącznie przez 12 lat krakowska oficyna sprzedała w Polsce ponad milion egzemplarzy książek pisarza.
Zapowiadana przez Marginesy na 26 lutego powieść „Null” oparta jest na doświadczeniach zebranych przez Szczepana Twardocha w Ukrainie. Od końca 2022 roku autor zaangażowany jest w pomoc dla ukraińskich sił zbrojnych. Zebrał dotąd w publicznych zbiórkach około dwóch milionów złotych i osobiście dostarcza zakupione drony, samochody i osprzęt wojskowy na front.
„Null” pokaże, że dzisiejsza wojna nie ma w sobie nic z romantyzmu, o ile którakolwiek tak naprawdę miała. Jest błoto, ziąb, ostrzał, blindaże, dziury w ziemi, bomby zrzucane z dronów. Jest null, pierwsza linia frontu. I czekanie, ciągłe czekanie: na atak, na wsparcie, na koniec.
Głównym bohaterem książki jest Koń, który zostawia za sobą wszystko i rusza na wojnę. Zaciąga się do Legionu Międzynarodowego, żeby walczyć w nie swojej sprawie, w nie swoim kraju i o nie swoją niepodległość. Nie ma jednak wyboru – tak każe mu przyzwoitość i splot wielu okoliczności, o których nie ma ochoty nikomu opowiadać. Sam czuje się kundlem. Dziadek ze strony ojca walczył w UPA, babcia była Niemką, ale w domu się o tym milczało. Na tej wojnie poznaje żołnierzy i ochotników. Awanturników, legendy i tchórzy. Tych, którzy byli torturowani, i tych, którzy torturują. Poznaje też Zuję, która wyzwala w nim coś, czego poczuć już się nie spodziewał.
„Szczepan Twardoch napisał wstrząsającą powieść o człowieczeństwie, o życiu i wolności, śmierci i odwadze. O tym, o co warto walczyć i czy warto w ogóle, wiedząc, co wojna robi z ludźmi – cywilami i żołnierzami. Braterstwo broni, lojalność, przemoc wojenna, mrok i światło w ludziach” – czytamy w komunikacie udostępnionym nam przez Wydawnictwo Marginesy.
[am]
fot. Szczepana Twardocha: Silar/Wikimedia Commons
Kategoria: newsy