Stephen King ma pomysł na kontynuację „Dallas ’63”, ale prawdopodobnie nigdy jej nie napisze
Wyobraźnia Stephena Kinga nigdy nie próżnuje. Odpowiadając na pytania fanów podczas sesji zorganizowanej przez Hulu po zakończeniu emisji miniserialu „11.22.63” na podstawie powieści wydanej u nas pt. „Dallas ’63”, autor przyznał, że ma pomysł na kontynuację losów Jacka i Sadie, choć prawdopodobnie nigdy z niego nie skorzysta.
„Chciałbym powrócić do Jake’a i Sadie, a także ponownie odwiedzić króliczą norę, która rzuca ludzi w przeszłość, ale czasem lepiej nie wracać po dokładkę. Gdybym miał napisać sequel, opowiadałby o tym, jak Jack próbuje powstrzymać pozbawionych skrupułów ludzi przed użyciem króliczej nory do zmieniania przeszłości w jakiś przerażający sposób” – powiedział King.
Przy okazji pisarz ujawnił, czym jego zdaniem jest owo tajemnicze miejsce w barze Ala, dzięki któremu główny bohater książki i miniserialu, Jake Epping, może przenieść się w czasie, aby postarać się uchronić Johna F. Kennedy’ego przed śmiercią z ręki zamachowca. „Myślę, że ta królicza nora jest kosmiczną pomyłką, zwykłą wadą we wszechświecie. Ze względu na potencjalne paradoksy, podróże w czasie mogłyby być bardzo niebezpieczne – wystarczająco, aby bomba jądrowa wyglądała przy nich jak zabawka” – wyjaśnił.
Choć szanse na powstanie kontynuacji „Dallas ’63” są nikłe, co zresztą z uwagi na zakończenie książki zdaje się być najlepszym posunięciem, to jednak należy pamiętać, że w przypadku Kinga wszystko jest możliwe. Przed długie lata nikt nie przypuszczał, że autor kiedyś napisze ciąg dalszy „Lśnienia”, a jednak w 2013 roku doczekaliśmy się powieści „Doktor Sen”. Na szczęście King nie pozostawia swoich czytelników długo bez nowej lektury. W czerwcu tego roku planowana jest premiera najnowszej pozycji w dorobku pisarza, finalnej części trylogii detektywistycznej o Billu Hodgesie zatytułowanej „Koniec warty”.
[am]
TweetKategoria: newsy