Spadkobiercy bitników walczą o prawa do odnalezionego listu Neala Cassady’ego do Jacka Kerouaca

8 grudnia 2014

walka-o-Joan-Anderson-list1
Przyszłość odnalezionego niedawno Świętego Graala ruchu Beat Generation, czyli „Joan-Anderson-listu”, jaki Neal Cassady napisał do Jacka Kerouaca, stoi pod znakiem zapytania. O swoje prawa zdecydowali się bowiem zawalczyć spadkobiercy obydwu bitników.

John Sampas, spadkobierca literackiego dorobku Jacka Kerouaca oraz brat jego trzeciej żony, chce, by list zwrócono właśnie jemu. Uważa, że skoro adresatem listu był Kerouac, to częścią jego majątku jest wspomniany manuskrypt. Adwokat Sampasa, George Tobia, już zapowiada pozew. „Pracujemy nad porozumieniem, na mocy którego list może zostać sprzedany ze zgodnym podziałem wpływów” – oświadczył, dodając, że mamy do czynienia ze szczególnym przypadkiem, kiedy jakaś osoba „sprzedaje coś, czego nie jest właścicielem”. Zastrzeżenia mają również spadkobiercy Neala Cassady?ego. Domagają się wstrzymania aukcji, orzeczenia autentyczności listu i ustalenia praw autorskich. „My nigdy nie nazywaliśmy tego 'listem’. To jest 'manuskrypt’, co zawsze oznacza coś do publikacji. Nazywanie tego listem, to jak nazywanie ’Nagiego lunchu’ lunchem” – napisała w oświadczeniu Jami Cassady-Ratto, córka Neala i Carolyn.

walka-o-Joan-Anderson-list2

Gra toczy się o duże pieniądze. Szacuje się, że list może osiągnąć cenę kilkuset tysięcy dolarów. Gerald Nicosia, autor najlepszej biografii Kerouaca, twierdzi, że istnieje ogromny popyt na spuściznę po Cassadym i Kerouacu, i to wychodzący daleko poza typowe pamiątki, jak pierwsze wydania książek z autografem. Zaznacza, że ta dwójka bitników to ikony popkultury, jak Marylin Monroe, James Dean czy Abbott i Costello. Bogaci kolekcjonerzy zapewne już zacierają ręce.

Dwoje spośród trojga dzieci i spadkobierców Neala, John Allen Cassady i Jami Cassady-Ratto.

Dwoje spośród trojga dzieci i spadkobierców Neala, John Allen Cassady i Jami Cassady-Ratto.

„Joan-Anderson-list” został napisany 17 grudnia 1950 roku w domu Cassady?ego na Russell Street pod numerem 29, w Russian Hill. Wysłany do Jacka Kerouca miał mieć ogromny wpływ na jego twórczość i cały ruch Beat Generation. „Pomysł na spontaniczny styl ’W drodze’ miałem po zobaczeniu, jak stary dobry Neal Cassady pisał swoje listy do mnie, wszystkie w pierwszej osobie, szybkie, szalone, autobiograficzne, zupełnie poważne, ze wszelkimi detalami? Ten list, najważniejszy list, był długi na czterdzieści tysięcy słów, zwróćcie uwagę, to cała krótka powieść. To był najlepszy kawałek pisarstwa, jaki kiedykolwiek widziałem, lepszy od każdego w Ameryce, co najmniej na tyle, by Melville, Twain, Dreiser, Wolfe, nie wiem kto, poprzewracali się w grobach? Neal i ja nazwaliśmy go dla wygody Joan-Anderson-list” ? powiedział Kerouac w wywiadzie dla „The Paris Review” z 1968 roku. Część listu została przepisana na maszynie i ukazała się w wydanej pośmiertnie autobiograficznej powieści Cassady?ego „The First Third”. Sam list zaginął w połowie lat 50. ubiegłego wieku. Allen Ginsberg wysłał go jako propozycję wydawniczą do Richarda Emersona z Golden Goose Press, ale ten nigdy go nie przeczytał. Kiedy jego wydawnictwo przestało istnieć, Emerson wystawił całe archiwum na śmietnik, w tym wszystkie nieotwarte przesyłki. Dzielący z nim pokój producent muzyczny Jack Spinosa wziął sobie niepotrzebne kartony i przez ponad pół wieku trzymał je w swoim domu. Na książki i manuskrypty natrafiła po jego śmierci córka, Jean.

Jean Spinosa, córka producenta muzycznego, który przez ponad pół wieku przechowywał w swoim domu list Neala Cassady'ego do Jacka Kerouaca.

Jean Spinosa, córka producenta muzycznego, który przez ponad pół wieku przechowywał w swoim domu list Neala Cassady’ego do Jacka Kerouaca.

Podczas gdy spadkobiercy przygotowują się do podziału łupów, Jerry Cimino z Muzeum Beatu w San Francisco robi, co może, by list nie trafił do kolekcjonera, kto zamknie go przed światem w swoim sejfie. Na serwisie crowdfundingowym Indiegogo.com rozpoczął kampanię, mającą pomóc mu zebrać 500 tysięcy dolarów potrzebnych na udział w licytacji. Cimino chce, by list znalazł się na stałej wystawie, zabezpieczony i udostępniony do obejrzenia każdemu, kto zechce go obejrzeć, a także naukowcom, biografom, badaczom literatury oraz pisarzom z kręgu Beat Generation. Ponadto muzeum wydało oświadczenie, w którym zobowiązało się oddać za darmo prawa autorskie spadkobiercom Cassady?ego oraz pomóc w znalezieniu wydawcy ? chętni już ponoć są.

walka-o-Joan-Anderson-list5

Muzeum Beatu w San Francisco.

Ludzie z Muzeum Beatu wierzą w ludzką energię. W zamian za wpłaty oferują miłośnikom bitników najprzeróżniejsze prezenty ? od pamiątek związanych z Beat Generation po możliwość spędzenia nocy w legendarnej chacie Lawrence’a Ferlinghettiego w Big Sur. Muzeum liczy również na wsparcie sponsorów i filantropów, dzięki którym 17 grudnia będzie mogło wystartować w licytacji o „Joan-Anderson-list”.

[aw]
źródło: SFGate, Beat Museum, Indiegogo

Tematy: , , , , , , , , ,

Kategoria: newsy